O respektowaniu praw człowieka w kontekście sytuacji na granicy Polski z Białorusią rozmawiali w poniedziałek komisarz Rady Europy do spraw praw człowieka Dunja Mijatovic i rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek. Zdaniem Mijatovic na granicy "widać cierpienie". RPO mówił zaś, że stara się wskazywać, "w jaki sposób powinno się postępować z ludźmi, nawet jeśli w sposób niezgodny z prawem przekroczyli granicę". - Bo takim ludziom również należy się ochrona godności. To są ludzie - powiedział Wiącek.
Komisarz Rady Europy ds. praw człowieka Dunja Mijatovic spotkała się w poniedziałek z rzecznikiem praw obywatelskich Marcinem Wiąckiem.
Po spotkaniu przekazała w rozmowie z TVN24, że jej wizyta w Polsce potrwa cztery dni. - Jest głownie związana z humanitaryzmem i sytuacją praw człowieka na granicy z Białorusią oraz sytuacją migrantów - powiedziała. Dodała, że po wizycie będzie miała konferencję, na której przestawi więcej szczegółów na jej temat.
Mijatovic o sytuacji na granicy: widzimy cierpienie
Mijatovic przyznała, że "trudno powiedzieć", czego spodziewa się po wizycie. - Sytuacja jest bardzo złożona, jako komisarz do spraw praw człowieka chcę być pomocna dla polskich władz, państw członkowskich Rady Europy oraz dla ludzi - oświadczyła. Zaznaczyła, że niezwykle ważną dla niej kwestią jest to, żeby rozmawiać i spotykać się z ludźmi.
Pytana, czy jej zdaniem prawa człowieka są respektowane na polsko-białoruskiej granicy, odparła: - nie, nie bardzo.
Raport tvn24.pl: Kryzys na granicy polsko-białoruskiej >>>
Jej zdaniem to, co widzimy na granicy, "jest niezwykle problematyczne". - Widzimy cierpienie - powiedziała Mijatovic. Przyznała, że "sytuacja na granicy jest politycznie delikatna, ale jednocześnie musimy brać pod uwagę ludzką godność, prawa człowieka (zapisane - przyp. red.) w prawie międzynarodowym".
Zwróciła również uwagę, że "świat zmaga się z dużymi problemami". - Nie tylko w Europie, ale także poza nią. To nie jest nic nowego, że ludzie są wykorzystywani jako narzędzie manipulacji - oceniła.
RPO: efektem będzie sformułowanie pewnego stanowiska, opinii, rekomendacji
Rzecznik Praw Obywatelskich mówił zaś, że komisarz przyjechała na czterodniową "wizytę humanitarną, której celem jest obserwacja ochrony godności człowieka i ochrony humanitarnej ludzi, którzy znajdują się na terytorium Polski".
Wiącek przekazał, że z Mijatovic rozmawiał o działaniach, które podejmuje jako RPO w tym zakresie oraz regularnych wizytacjach na granicy z udziałem pracowników biura Rzecznika. Pytany, jaki efekt może przynieść ta wizyta, powiedział, że "pani komisarz przyjechała zobaczyć na własne oczy, co się dzieje i efektem będzie sformułowanie pewnego stanowiska, opinii, rekomendacji".
Wiącek przyznał, że "oczywiście bardzo fundamentalnym, podstawowym obowiązkiem państwa polskiego jest ochrona granic". - Natomiast równie fundamentalnym obowiązkiem jest ochrona godności każdego człowieka, który przebywa na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej - wskazywał.
- Mam obowiązek przyglądać się temu, w jaki sposób respektowane są prawa i wolności wynikające w szczególności w konstytucji, z konwencji międzynarodowych, z prawa europejskiego - przypominał.
Dodał, że zauważa "pewne problemy w tym zakresie". - Staram się pokazywać, jakie powinny być standardy, w jaki sposób powinno się postępować z ludźmi, którzy nawet w sposób niezgodny z prawem przekroczyli granicę polską, bo takim ludziom również należy się ochrona godności. To są ludzie - powiedział Wiącek.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24