Niemiecka kanclerz dziękuje polskim stoczniowcom. - Gdyby oni nie ryzykowali swego życia, nie moglibyśmy się dziś tutaj zgromadzić - stwierdziła Angela Merkel podczas zorganizowanej przez CDU uroczystości z okazji 20. rocznicy obalenia komunizmu i 60. - powstania RFN.
Merkel podkreśliła, że świętując "podwójny jubileusz", Niemcy odczuwają "podwójną wdzięczność". - Dziękujemy zachodnim sojusznikom, którzy po II wojnie światowej przyjęli Niemcy ponownie do rodziny narodów i pomogli zbudować demokratyczny porządek oraz go ochronić. I dziękujemy narodom wschodniej Europy za to, że pomogły nam w sposób pokojowy zdjąć jarzmo sowieckiej dyktatury i sforsować żelazną kurtynę - powiedziała kanclerz.
"Amerykańskim pilotom i polskim stoczniowcom"
Dziękujemy amerykańskim pilotom oraz polskim stoczniowcom, by wymienić przynajmniej dwie grupy. Gdyby oni nie ryzykowali swego życia, nie moglibyśmy się dziś tutaj zgromadzić
- Dziękujemy amerykańskim pilotom oraz polskim stoczniowcom - by wymienić przynajmniej dwie grupy. Gdyby oni nie ryzykowali swego życia, nie moglibyśmy się dziś tutaj zgromadzić - oceniła. Zdaniem Merkel Niemcy mogą cieszyć się obecnie "historycznym szczęściem". - Od prawie jednego pokolenia jesteśmy otoczeni przyjaciółmi, wolnymi przyjaciółmi - powiedziała.
Jak podkreśliła niemiecka kanclerz, zakończenie II wojny światowej i kres narodowego socjalizmu w Niemczech wcale nie oznaczały kresu zagrożenia dla wszystkich sąsiadów Niemiec. - Zaczęła się zimna wojna. Dlatego też szczęście naszych sąsiadów jest też naszym szczęściem, gdyż wyzwolenie się Niemiec spod komunizmu nie powiodłoby się, gdyby w wielu krajach środkowej i wschodniej Europy nie istniały tak samo odważne ruchy wolnościowe - dodała.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: EPA