Blisko trzy godziny trwał "Marsz w Obronie Demokracji i Wolności Mediów" współorganizowany przez PiS. Jarosław Kaczyński mówił, że "przyjdzie Polska, której chcemy, Polska wolnych Polaków, trzeba tylko "zrzucić z pleców narodu worek kamieni, którym jest obecna władza". Uczestnicy sobotniej manifestacji wykrzykiwali "Powtórzyć wybory", "Fałszerze", "Raz sierpem, raz młotem - czerwoną hołotę".
Zakończył się "Marsz w obronie demokracji i wolności mediów". Jego uczestnicy odśpiewali hymn narodowy.
- Nie lękajmy się, a zwyciężymy - zaapelował prezes PiS do uczestników marszu, nawiązując do słów Jana Pawła II. "Zwyciężymy, zwyciężymy" - skandował tłum.
- Przyjdzie taki dzień, że wybory zostaną powtórzone - powiedział Kaczyński. Dodał, że próbowano powstrzymać "Marszu w obronie demokracji i wolności mediów", ale się nie udało. - Będziemy organizować kolejne marsze. (...) Przyjdzie Polska, której chcemy, Polska wolnych Polaków, oaza wolności w Europie - mówił Kaczyński.
- Musimy zrzucić z pleców narodu ten worek kamieni, którym jest obecna władza - dodał prezes PiS.
Głos zabrał ponownie prezes PiS Jarosław Kaczyński. - W Polsce odradza się poczucie obywatelskości, duch obywatelski, który był zaprzeczeniem apatii i bierności. To marsz tych, którzy chcą w Polsce zmiany, prawa do wyłaniania władzy, i tego żeby ją odwoła. To prawo wyborcze daje kartka wyborcza. Dziś chcą nam ją wyrwać, bo szykuje się perspektywa zwycięstwa, waszego zwycięstwa - powiedział Kaczyński. Powtórzył, że wybory samorządowe zostały sfałszowane. Jak dowodził, fałszerstwem jest sytuacja, gdy władza wie, że prawo wyborcze jest ułomne i nic z tym nie robi.
- Hańba - mówił Kaczyński, tłum bijąc mu brawo, powtarzał "hańba, hańba".
Jak poinformowali organizatorzy "Marszu w obronie demokracji i wolności mediów", " to największa manifestacja w powojennej Polsce", w której uczestniczy - jak twierdzą - 100 tys. osób.
Odczytano przesłanie byłego premiera Jana Olszewskiego, który jak podkreślili organizatorzy marszu, nie mógł być obecny na manifestacji ze względu na zły stan zdrowia.
Olszewski napisał m.in., odnosząc się do wyborów samorządowych, że "fakt, iż głos co czwartego wyborcy jest nieważny pozbawił ten akt wyborczy wiarygodności". Potem odtworzono nagranie z przesłaniem od Andrzeja Gwiazdy, działacza opozycji w PRL-u.
Uczestnicy marszu zatrzymali się pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego. Kwiaty - przy dźwiękach piosenki patriotycznej "My pierwsza brygada" - złożyli tam m.in.: prezes PiS Jarosław Kaczyński, Ryszard Czarnecki.
Uczestnicy marszu zbliżają się do Kancelarii Premiera. - Nie ma wolności bez uczciwości. Nie ma wolności bez "Solidarności". Gdzie są nasze polskie stocznie. Kopacz prawdy nie zakopiesz - wykrzykiwał Joachim Brudziński wraz z tłumem. - "Powtórzyć wybory", "Powtórzyć wybory", "I ojczyzna. Gdzie wasz honor", "Solidarność", "Solidarność", "Fałszerze", "Fałszerze", "Fałszerze" - skandował tłum. Potem uczestnicy marszu odśpiewali Jana Pietrzaka "Żeby Polska była Polską". W oknach KPRM płoną świecie, zgodnie z wezwaniem prezydenta Bronisława Komorowskiego, aby 13 grudnia uczcić ofiary stanu wojennego.
Przebieg marszu komentują na Twitterze także dziennikarze, m.in. Wojciech Szacki z tygodnika "Polityka" i Jacek Nizinkiewicz z "Rzeczpospolitej".
Precz z komuną - łatwo krzyczeć dziś w wolnym kraju, nie...
— Beata Biel (@beatabiel) December 13, 2014
rap w sluzbie PiS
— Wojtek Szacki (@szacki) grudzień 13, 2014
Z tego co widziałem na mieście, marsz PiS frekwencją nie poraża. A pogoda na manifestację, jak na 13 XII, wymarzona. #marsz13grudnia
— Jacek Nizinkiewicz (@JNizinkiewicz) December 13, 2014
Kwiaty pod pomnikiem Romana Dmowskiego złożył wiceszef PiS Antoni Macierewicz. - Trzeba przywrócić wolne wybory, bo dzięki nim wybieramy władze, które naprawdę reprezentują naród. Tymczasem te wybory sfałszowano. Tak, jak wtedy fałszowano wybory, żeby władze objąć mogła agentura sowiecka. Nie dopuścimy do fałszowania wyborów, przywrócimy wolne wybory - mówił Macierewicz. "Dziękujemy, dziękujmy" - krzyczał tłum. Potem wybrzmiała "Rota".
Tak na Twitterze relacjonują marsz jego uczestnicy.
#marsz13grudnia delegacja składa kwiaty pod pomnikiem Ronalda Reagana pic.twitter.com/9hqpToNiZ0
— Przemysław Sieciński (@P_S_Milano) grudzień 13, 2014
I jeszcze jedno ujęcie. #marsz13grudnia pic.twitter.com/6yMWlBFeyt
— Czarek Czerwiński (@ckwadrat) grudzień 13, 2014
Na marszu pojawił się także kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda, który początkowo miał nie brać udziału w manifestacji. Ma złożyć kwiaty po jednym z pomników na trasie marszu współorganizowanym przez PiS "Marsz w Obronie Demokracji i Wolności Mediów".
Uczestnicy marszu oddali hołd "Żołnierzom Wyklętym". Kwiaty pod pomnikiem złożyli parlamentarzyści PiS.
"Cześć i chwała bohaterom", "Bóg, honor i ojczyzna" - skandował tłum.
Uczestnicy marszu, w tym prof. Piotr Gliński złożyli kwiaty pod pomnikiem Ignacego Paderewskiego.
- "Jesteśmy wdzięczni za wolną Polskę. Cześć i chwała bohaterom" - krzyczał tłum. Słuchać było też, że "taśmy prawdy przez tę władzę zostały zamiecione pod dywan, a władza bawi się za publiczne pieniądze". Joachim Brudziński z PiS stwierdził, że obecna władza zawiązuje koalicję z Jerzym Urbanem, byłym rzecznikiem PRL-owskiego rządu. - "Urbana z Kiszczakiem potraktujmy kopniakiem". "Koalicja zawiązana, Platformy i Ubrana". "Raz sierpem, raz młotem - czerwoną hołotę" - wykrzykiwał.
Joachim Brudziński z PiS mówił, że sobotni marsz jest także protestem obywatelskim przeciwko praktyce zatrudniania po linii partyjnej. - Chcesz roboty przyjacielu zapisz się do PSL- ironizował polityk PiS. Dodał, że obecnie jest tak, że młodzi ludzie muszą emigrować, aby mieć pracę.
Ruszyl #marsz13grudnia pic.twitter.com/ujL9csq3Az
— Paweł Szefernaker (@szefernaker) grudzień 13, 2014
Cuda nad urną to są standardy wschodnie - mówił Ryszard Czarnecki. Podkreślał, że trzeba demonstrować w obronie praw obywatelskich.
Na marszu jest m.in. Jarosław Gowin i Ryszard Czarnecki.
Marsz zbliża się do pomnika Ronalda Reagana.
Uczestnicy marszu niosą wielką biało-czerwoną flagę.
Kaczyński idzie na czele marszu w towarzystwie młodzieży.
Marsz wyruszył z Placu Trzech Krzyży.
Kaczyński złożył kwiaty pod pomnikiem Wincentego Witosa.
Druga część marszu to będzie marsz obywatelski. To będzie marsz w obronie demokracji, mediów, dziennikarzy, ale przede wszystkim w obronie praw obywateli - mówi Kaczyński.
Wielu uczestników miało problem z przybyciem tutaj, z przyczyn nie obiektywnych, ale z powodu władzy - stwierdził Kaczyński.
Musimy pamiętać, bo pamięć jest elementem naszej tożsamości. Trzeba budować tę pamięć, żeby Polska była demokratyczna - mówi Kaczyński.
Uczciliśmy pamięć ofiar 13 grudnia. Dziękuję - mówi Jarosław. Tłum krzyczy "Jarosław", "Jarosław".
- Nie zgadzamy się na takie wypaczenia, oszustwa. Nie zgadzamy. Miarka się przebrała. Nie chcemy, żeby państwo oszukiwało swoich obywateli - mówi Zelnik.
Zelnik mówi o "ostatnim skandalu wyborczym". - Władza doprowadziła do wyborczej kompromitacji - stwierdza.
Aktor Jerzy Zelnik odczytuje deklarację ideową marszu.
Na marszu minuta ciszy za poległych w stanie wojennym.
Uczestnicy marszu modlą się za poległych.
Poseł PiS na Twitterze chwali się zdjęciem z marszu.
#marsz13grudnia pic.twitter.com/K4qzYvUmX3
— Andrzej Jaworski (@ACJaworski) December 13, 2014
Za chwile ruszamy. Teraz wspomnienie tych którzy zginęli za wolną Polskę pic.twitter.com/dMW6eD1a14
— Tomasz Poręba (@TomaszPoreba) December 13, 2014
Po każdym nazwisku ofiary tłum mówi "zginął za wolną Polskę"
Organizatorzy wyczytują listę ofiar stanu wojennego.
Organizatorzy mówią: nie życzymy sobie na naszym marszu nikogo z zakrytymi twarzami
Uczestnicy marszu na czele z Jarosławem Kaczyńskim śpiewają hymn Polski.
Na Placu Trzech Krzyży, skąd wyruszy marsz, zbiera się coraz więcej osób. Szacuje się, że w marszu uczestniczyć może ok. 30 tys. osób.
Pierwsze autokary z uczestnikami marszu "W obronie demokracji i wolnych mediów" wyruszyły do Warszawy z Białegostoku nad ranem.
Z całej Polski do Warszawy zjeżdżają się uczestnicy marszu. Na marszu weźmie udział także delegacja z Poznania. Jej członkowie chcą zamanifestować, że nie są zadowoleni z przebiegu ostatnich wyborów i domagają się zmian w kraju.
To już czwarty marsz w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce współorganizowany przez PiS. W tym roku jego temat przewodni wiąże się z niedawnymi wyborami samorządowymi, które - według polityków PiS - zostały sfałszowane. Organizatorzy zapewniają, że marsz będzie pokojowy - uczestnicy mieli nieść jedynie polskie flagi oraz białe i czerwone róże.
ZOBACZ UTRUDNIENIA W WARSZAWIE Według polityków PiS marsz miał mieć charakter obywatelski. Deklarację Komitetu Honorowego marszu podpisali m.in. działacze opozycji demokratycznej w PRL Zofia Romaszewska, Joanna Duda-Gwiazda, Andrzej Gwiazda, a także kilku dziennikarzy. Na dzień przed marszem z udziału w komitecie honorowym wycofało się pięciu biskupów: metropolita częstochowski abp Wacław Depo, biskup włocławski Wiesław Mering, bp Ignacy Dec ze Świdnicy, bp senior Antoni Dydycz z Drohiczyna, bp senior Edward Frankowski z Sandomierza. PiS nie komentował ich decyzji.
Autor: kg//rzw/kka / Źródło: PAP