Kluczowe fakty:
- Test, który trwa zaledwie chwilę, może zaważyć na całej karierze. Na razie przechodzą je tylko pięściarki, ale wkrótce nie unikną go też pięściarze.
- Szczególne przypadki będą dodatkowo badane przez władze boksu już podczas mistrzostw. Nowe regulacje mają zapewnić uczciwość w ringu, a złamanie zasad grozi poważnymi konsekwencjami.
- W mistrzostwach świata wystąpić ma Lin Yu-ting, zabraknie natomiast Imane Khelif. To ich historie były zaczątkiem dyskusji do wprowadzenia zmian w przepisach.
- Testy dotyczą też lekkiej atletyki. Już wywołały debatę o granicach ingerencji w biologiczną tożsamość sportowców. Nie we wszystkich krajach ich przeprowadzanie jest dozwolone.
Polki wyleciały do Anglii 21 sierpnia. Kilka godzin wcześniej stawiły się w Centralnym Ośrodku Medycyny Sportowej, by przejść szereg koniecznych badań. W tym genetyczne testy płci. Taki test musi zostać wykonany raz w życiu. Przypisze osobę do konkretnej kategorii do końca kariery. Pięściarze byli z niego na razie zwolnieni. Ale to zmieni się od przyszłego roku.