Marek Siwiec ma zostać nowym szefem Kancelarii Sejmu. "Ryzykowna nominacja"

Marek Siwiec
"Dziękuję za wybór". Czarzasty przemawia jako marszałek Sejmu
Źródło: TVN24
Marek Siwiec kojarzy się z czasami, kiedy Lewica była bardzo silna, ale też miała swoje grzechy na sumieniu - zwraca uwagę Konrad Piasecki. Jak ujawnił razem z Arletą Zalewską w "Podcaście politycznym", Siwiec ma zostać nowym szefem Kancelarii Sejmu. Dziennikarze TVN24 wskazują, że to "ryzykowna" nominacja.

We wtorek Włodzimierz Czarzasty został wybrany nowym marszałkiem Sejmu. Za jego kandydaturą głosowało 236 posłów, przeciwko było 209, wstrzymało się dwóch. Wcześniej z funkcji marszałka, zgodnie z umową koalicyjną, zrezygnował Szymon Hołownia. Dziennikarze Arleta Zalewska i Konrad Piasecki w "Podcaście politycznym" w TVN24+ we wtorek ujawnili, że nowym szefem Kancelarii Sejmu - dotychczas funkcję tę pełnił Jacek Cichocki - zostanie Marek Siwiec.

Marek Siwiec - kim jest

Marek Siwiec urodził się w 1955 roku w Piekarach Śląskich. Ukończył studia na Wydziale Elektrotechniki, Automatyki i Elektroniki Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Od 1977 roku aż do jej rozwiązania był członkiem PZPR. Był dziennikarzem i prowadził m.in. swój program w TVP.

W latach 1991-1997 był posłem na Sejm I i II kadencji, wybranym z list Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Wówczas przez kilka lat zasiadał w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Od 1996 roku pełnił funkcję sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. W 1997 roku został szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Od 2004 do 2014 roku roku był zaś europosłem VI i VII kadencji Parlamentu Europejskiego. W tym czasie był m.in. wiceprzewodniczącym PE w latach 2007-2009 oraz przewodniczącym delegacji do komisji współpracy parlamentarnej UE-Ukraina.

"Ryzykowna nominacja" Siwca

Nominację Marka Siwca komentowali Arleta Zalewska i Konrad Piasecki. - To jest twarz prosto ze starego SLD, wciąż bardzo bliski współpracownik Aleksandra Kwaśniewskiego - powiedziała Zalewska. - Jak słyszę, jeśli Siwiec będzie szefem Kancelarii, a słyszymy, że będzie, to jest to absolutnie ręka Aleksandra Kwaśniewskiego - dodała.

Fakt, że przez wiele lat był on członkiem PZPR, nazwała "niejako politycznym prezentem dla Prawa i Sprawiedliwości, dla przeciwników, którzy będą to podnosić". Podkreśliła, że od polityków Lewicy słychać, że choć jest to nominacja ryzykowna, to "Czarzasty musi mieć plan", skoro kogoś takiego wybrał.

Zdaniem Konrada Piaseckiego, "to jest ciekawa nominacja". - Marek Siwiec był najbliższym albo jednym z najbliższych ludzi Aleksandra Kwaśniewskiego. Pracował z nim przed kampanią wyborczą, w kampanii, a potem przez 10 lat w Pałacu Prezydenckim - zauważył.

Historia z helikopterem

- Dwie cechy Marka Siwca mnie zastanawiają. Po pierwsze, nie jest to - delikatnie mówiąc - człowiek najmłodszy (...). Wielu polityków mówi mi: "czy naprawdę ma to być teraz jedna z twarzy Lewicy? (...) Naprawdę nie mamy kogoś młodszego?" - mówił Piasecki.

Drugą kwestią, według Piaseckiego, jest historia z helikopterem. W 2000 roku wyszła na jaw informacja o zdarzeniu na lotnisku w Ostrzeszowie z 1997 roku. Wówczas Siwiec, wychodząc z helikoptera, wykonał znak krzyża, a następnie uklęknął i ucałował ziemię. Podobny gest na warszawskim Okęciu w przeszłości wykonał Jan Paweł II podczas pierwszej pielgrzymki do Polski. Zostało to uznane wówczas za znieważenie papieża i obrazę uczuć religijnych. Nagranie zachowania ministra wykorzystał wówczas w swoim spocie wyborczym Marian Krzaklewski, kandydat Akcji Wyborczej "Solidarność" na prezydenta RP.

- To było ewidentną parodią Jana Pawła II. Budziło to wtedy gigantyczne kontrowersje czy gigantyczną niechęć - przypomniał Konrad Piasecki. - Marek Siwiec kojarzy się z czasami, kiedy Lewica była bardzo silna, ale też miała swoje grzechy na sumieniu - ocenił.

Piasecki zauważył, że Czarzasty i Siwiec znają się od bardzo dawna i "ręka w rękę, w pewnym sensie mentalnie, ale też politycznie i życiowo, idą od ponad 40 lat". - To jest narażanie się na zarzut, że nie dość, że Czarzasty, stary działacz PZPR, to jeszcze Siwiec, stary działacz PZPR, wchodzą do Sejmu i teraz będą rządzili wolną Polską roku 2025. Z tego punktu widzenia jest to nominacja ryzykowna - dodał dziennikarz.

Czytaj także: