Znany psychiatra przesłuchany. Wpłynęły dwa kolejne zawiadomienia

Prokuratura Okręgowa w Krakowie
Kraków
Źródło: Google Earth
Do prokuratury wpłynęły kolejne dwa zawiadomienia w sprawie profesora Janusza Heitzmana. Lekarz psychiatra został przesłuchany w prokuraturze w charakterze świadka z prawem od odmowy odpowiedzi na pytania, które mogłyby go narazić na odpowiedzialność karną. Sprawa dotyczy nadużyć seksualnych wobec pacjentów.

Informację o kolejnych otrzymanych przez śledczych zawiadomieniach potwierdziła rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Krakowie Oliwia Bożek-Michalec. Z doniesień medialnych wynika, że Heitzman mógł dopuścić się nadużyć seksualnych wobec pacjentów. Profesor temu zaprzecza.

Przesłuchanie pokrzywdzonego w grudniu

Heitzman został przesłuchany w poniedziałek. Treść poniedziałkowego przesłuchania nie jest podana do wiadomości publicznej. Jak sprecyzowała rzeczniczka krakowskiej prokuratury, lekarz przesłuchiwany był w charakterze świadka z uprzedzeniem, co oznacza, że miał prawo odmówić odpowiedzi na pytania, które mogłyby go narazić na odpowiedzialność karną. Przesłuchanie odbyło się w Prokuraturze Rejonowej Kraków Śródmieście-Zachód.

Oliwia Bożek-Michalec poinformowała także, że pokrzywdzony w sprawie zostanie przesłuchany prawdopodobnie na początku grudnia. To pełnoletni mężczyzna, a do zdarzeń, w których miał być ofiarą, miało dojść kilkanaście lat temu.

Profesor odwołany z funkcji

Wirtualna Polska napisała w poniedziałek, że prof. Janusz Heitzman w ostatnich dniach został usunięty z zespołu Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego przy Ministerstwie Sprawiedliwości, a Rzecznik Praw Obywatelskich zawiesił jego członkostwo w Komisji Ekspertów ds. Ochrony Zdrowia Psychicznego. Działania zapowiedział też Rzecznik Praw Dziecka.

Także minister zdrowia odwołała prof. Heitzmana z funkcji członka Rady do spraw Zdrowia Psychicznego, a także przygotowała zarządzenie odwołujące prof. Janusza Heitzmana z funkcji pełnomocnika MZ ds. psychiatrii sądowej.

7 listopada Wirtualna Polska podała, że Heitzman miał zaprosić do domu jednego ze swoich pacjentów, wówczas 15-latka. Twierdzi on, że profesor zapraszał go na noc, a rano zachowywał się przy nim w sposób niestosowny. Według chłopaka, lekarz częstował go też alkoholem, zapraszał do restauracji, wysyłał mu zdjęcia z wakacji. Nastolatek miał zgłosić sprawę policji, ale prokuratura ją umorzyła. Według WP, śledczy mieli nie badać sytuacji pod kątem wykorzystania małoletniego.

Portal napisał, że Heitzman zaprzeczał, by kiedykolwiek zapraszał pacjentów do domu czy płacił za ich obiady. "Podkreślał, że nigdy nie spał z pacjentem w jednym łóżku i nie proponował osobie małoletniej alkoholu" - zaznaczyła Wirtualna Polska.

WP przypomniała, że toczy się postępowanie w sprawie relacji profesora z innym pacjentem, o czym jako pierwsza informowała "Gazeta Wyborcza".

"Postępowanie dotyczy szeroko pojętego wykorzystania seksualnego małoletniego. Prokurator Oliwia Bożek-Michalec z Prokuratury Okręgowej w Krakowie precyzowała, że chodzi o doprowadzenie do innych czynności seksualnych poprzez dotykanie i że na ten moment nikomu nie przedstawiono zarzutów" - podał portal.

W poniedziałek "Gazeta Wyborcza" napisała, że zgłosił się do redakcji kolejny były pacjent, który opowiada o nadużyciach ze strony prof. Heitzmana.

OGLĄDAJ: Hołownia wicemarszałkiem Sejmu
posiedzenie Sejmu

Hołownia wicemarszałkiem Sejmu
WYDANIE SPECJALNE

posiedzenie Sejmu
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: