Zakończył się trwający od 2004 r. proces Marka Siwca. Sprawa dotyczy zachowania byłego ministra na lotnisku w Ostrzeszowie, który wychodząc z helikoptera wykonał znak krzyża, a następnie uklęknął i ucałował ziemię. Zdaniem Jerzego Pietrowicza z Komitetu Obrony Praw Ludzi Wierzących, było to znieważenie Jana Pawła II i obraza uczuć religijnych. Sąd Rejonowy Grunwald i Jeżyce umorzył sprawę ze względu na przedawnienie - informuje "Głos Wielkopolski".
Sprawę umorzono ze względu zbyt późne złożenie aktu oskarżenia. Ten powinien być złożony najpóźniej pięć lat po zdarzeniu, czyli w 2002 r. Tymczasem Jerzy Pietrowicz złożył go dwa lata później.
Przestępstwa nie było
Sędzia Agnieszka Borucka tłumaczyła jednak, że niezależnie od przedawnienia, sąd i tak nie dopatrzył się znamion przestępstwa.
- Żeby doszło do znieważenia przedmiotu kultu sprawca musi chcieć go znieważyć. Tego w zachowaniu Marka Siwca nie sposób wykazać - cytuje Borucką "Głos Wielkopolski".
Sprawa była zawieszona, ze względu na immunitet, jaki chronił Marka Siwca. Ten od 2004 r. przez 10 lat był europosłem. Decyzja o umorzeniu nie jest prawomocna. Jerzy Pietrowicz zapowiada odwołanie.
Siwiec całuje, Krzaklewski publikuje
Sprawa dotyczy gestów Marka Siwca sprzed 17 lat z lotniska w Ostrzeszowie. Ówczesny minister wychodząc z helikoptera wykonał znak krzyża. Chwilę później, zachęcony przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, uklęknął i ucałował ziemię. Podobny gest na warszawskim Okęciu wykonał Jan Paweł II podczas I pielgrzymki do Polski.
O zachowaniu Marka Siwca głośno zrobiło się trzy lata później. Nagranie zachowania ministra wykorzystał wówczas w swoim spocie wyborczym Marian Krzaklewski, kandydat Akcji Wyborczej "Solidarność" na prezydenta RP.
Zobacz materiał z 2000 r. o kontrowersyjnym spocie Mariana Krzaklewskiego:
Autor: FC/b / Źródło: Głos Wielkopolski
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN 24