Minister Marcin Kierwiński na konferencji w sprawie wyników kontroli w związku ze zdarzeniem z udziałem policyjnego Black Hawka w Sarnowej Górze poinformował, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji złoży dwa kolejne zawiadomienia do prokuratury. Jedno z nich będzie dotyczyć Macieja Wąsika.
- W związku z przeprowadzoną kontrolą chciałem poinformować, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji złoży dwa kolejne zawiadomienia do prokuratury dotyczące wydarzeń, które miały miejsce w Komendzie Głównej Policji - mówił szef MSWiA Marcin Kierwiński.
Jak przekazał, jedno z tych zawiadomień dotyczyć będzie byłego sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Macieja Wąsika. - Drugie będzie dotyczyć szefa biura kadr, pana (Jarosława) Siekierskiego, który tak się złożyło, że jako rzecznik dyscypliny nadzorował procesy wyjaśniania zarówno kwestii Black Hawka, jak i kwestii granatnika - mówił Kierwiński.
- 28 marca Komenda Główna Policji odmówiła wysłania śmigłowca (do Sarnowej Góry - red.), mówiąc, że ten Black Hawk będzie miał inne zadania operacyjne. Tak że wydaje się, że komenda postąpiła słusznie. Ale decyzję tę zmieniono na cztery dni przed planowanym eventem, kilka miesięcy po tej pierwotnej odmowie, a dokładnie 16 sierpnia. Decyzję zmieniono, wszystko na to wskazuje, na potrzeby polityczne - powiedział Kierwiński.
Zawiadomienie do prokuratury w sprawie Macieja Wąsika
Minister przekazał, że zawiadomienie dotyczące Macieja Wąsika zostanie złożone w ramach art. 231. Kodeksu karnego - nakłaniania do przeznaczenia mienia publicznego niezgodnie z przeznaczeniem.
- Zdaniem kontrolerów, a także prawników współpracujących z ministerstwem, sprawa jest oczywista - te działania były podejmowane tak, aby sprawę zamieść pod dywan, aby osoby odpowiedzialne za proces decyzyjny i za samo sprawstwo tych wydarzeń nie poniosły żadnych konsekwencji - ocenił Kierwiński.
Drugie zawiadomienie do prokuratury będzie złożone w sprawie Jarosława Siekierskiego. - Składamy też drugie doniesienie na pana pułkownika (Jarosława) Siekierskiego - szef biura kadr, jeden z bardzo zaufanych funkcjonariuszy pana komendanta Szymczyka, bo to on odpowiadał w obu przypadkach, jako rzecznik dyscypliny, za proces wyjaśniania tej sprawy - tłumaczył.
- Gdyby nie zmiana władzy, gdyby nie nasza interwencja, nikt w tej sprawie nie zostałby pociągnięty do odpowiedzialności - dodał minister.
Zobacz też: "Gigantyczny koszt" naprawy policyjnego Black Hawka. Kierwiński: pilot później dostawał podwyżki
Kierwiński poruszył także kwestię pilota śmigłowca. - Pilot, który pilotował tego Black Hawka (...) zamiast otrzymać dyscyplinarkę i mieć wdrożone postępowanie dyscyplinarne, dostawał nagrodę, o czym mówiliśmy. Dostał dodatek motywacyjny we wrześniu, czyli już miesiąc po zajściu, dostał nagrodę pieniężną w październiku, dostał nagrodę pieniężną w listopadzie. Na sam koniec zwiększono mu dodatek funkcyjny w taki sposób, że zwiększa to jego emeryturę - tłumaczył szef MSWiA.
Mroczek: to pokazuje cały szereg działań na własną kampanię wyborczą
- Sprawa z udziałem policyjnego śmigłowca na pikniku w Sarnowej Górze zbulwersowała opinię publiczną i w sposób oczywisty wpłynęła na obniżenie wiarygodności policji, dlatego że policyjny śmigłowiec poprzez swoje manewry w trakcie tego pikniku doprowadził do zerwania linii energetycznej i sprowadził zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi tam przebywających, więc nie mamy tu tylko do czynienia z kwestią użycia niewłaściwego, nie dla potrzeb bezpieczeństwa państwa, tylko dla celów korzyści własnych, politycznych śmigłowca, ale jednocześnie mamy do czynienia z rzeczą niewiarygodną, że policja sprowadza zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi - mówił Czesław Mroczek, sekretarz stanu w MSWiA.
- Piknik odbywał się w okręgu wyborczym, w którym pan minister Maciej Wąsik był kandydatem na posła. Ten przykład pokazuje cały szereg działań przedstawicieli ówczesnego obozu rządowego, którzy angażowali środki i narzędzia państwa polskiego we własną kampanię wyborczą dla odniesienia własnych korzyści wynikających z uzyskania mandatów poselskich - dodał sekretarz stanu.
- Przedstawiciele MSWiA odpowiedzialni za przestrzeganie porządku publicznego w kraju w sposób rażący sami naruszali ten porządek - mówił.
Jak dodał, nie mogą być tolerowane zachowania najwyższych przedstawicieli państwa polskiego, którzy "środki i narzędzia państwa używają dla własnych korzyści, w tym przypadku dla korzyści wyborczych, jednocześnie sprowadzając zagrożenie dla bezpieczeństwa powszechnego, dla zdrowia i życia ludzi". - Dlatego ten wniosek w naszym przekonaniu jest uzasadniony i go kierujemy. Wniosek do prokuratury o podjęcie postępowania w tej sprawie - tłumaczył wiceminister.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24