W poniedziałek wieczorem senator Marcin Bosacki został wybrany na nowego szefa senackiego klubu Koalicji Obywatelskiej. Jego rywalem był Bogdan Zdrojewski.
W tajnym głosowaniu na nowego szefa senackiego klubu Koalicji Obywatelskiej senator Marcin Bosacki zdobył głos 25 senatorów. Jego rywal Bogdan Zdrojewski uzyskał poparcie 16 senatorów, a jeden z głosów był nieważny. Wybory przeprowadzono w poniedziałek wieczorem. Część senatorów głosowała korespondencyjnie.
"Zaszczyt i zobowiązanie"
- Jestem wdzięczny senatorom za to, że mnie dość sporą większością wybrali, to jest dla mnie zaszczyt i zobowiązanie - powiedział po wyborze Bosacki.
Podkreślał, że jako senator pierwszej kadencji będzie wykorzystywał rady bardziej doświadczonych kolegów. - Natomiast chcę skupić się na trzech rzeczach: na bardzo sprawnej pracy naszego klubu w Senacie, na polepszeniu koordynacji prac z całym klubem parlamentarnym i partią, a także na wykorzystaniu niezwykłego potencjału klubu senackiego do tego, aby Koalicja Obywatelska i cała opozycja jak najmocniej pokazywali Polakom, jak przejść przez obecne niezwykle wymagające i trudne czasy - powiedział nowy szef klubu.
Zaznaczył, że w Senacie powinny być w większym stopniu inicjowane pomysły KO. Ponadto klub senacki, zdaniem Bosackiego, powinien mieć znacznie większą reprezentację we władzach klubu parlamentarnego. - My jako grupa senacka wnioskujemy o trzech senatorów w kolegium klubu parlamentarnego, w miejsce jednego - poinformował.
Zapewnił, że w najbliższym czasie nie będzie dokonywać żadnych zmian w prezydium klubu senackiego - jednym z wiceprzewodniczących klubu jest jego rywal Bogdan Zdrojewski. Ten ostatni nie skomentował wyniku głosowania.
Były szef klubu senackiego Leszek Czarnobaj gratulował swojemu następcy. - Było dwóch bardzo dobrych kandydatów, a to był wybór między doświadczeniem a młodością - zaznaczył. - Jestem pewien, że klub będzie dobrze zarządzany, podobnie jak klub sejmowy. Dwóch młodych - zarówno Cezary Tomczyk, jak i Marcin Bosacki, to ludzie, którzy są nadzieją Platformy - powiedział Czarnobaj. Nie chciał jednak powiedzieć, na kogo głosował.
"Kończymy sprawy wewnętrzne Platformy i idziemy do przodu"
- Mieliśmy o tyle miłe zadanie, że wybieraliśmy spośród dwóch świetnych kandydatów, z których każdy miał swoje atuty - jeden energię i młodość, drugi - doświadczenie. Senatorowie zdecydowali w tajnym głosowaniu, w którym umożliwiliśmy także głosowanie kolegom, którzy uczestniczą zdalnie. To jest ostatni etap zamykania spraw wewnętrznych Platformy. Teraz trzeba patrzeć w przyszłość - powiedział marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
Pytany o wybór Bosackiego zaznaczył, iż jako marszałek od początku deklarował, że będzie współpracował "z każdym klubem i z każdym przewodniczącym". - A tu akurat jest to dla mnie proste i otwarte, tak, że ja widzę same pozytywy, że kończymy sprawy wewnętrzne Platformy i idziemy do przodu - zapewnił.
Przewodniczący PO Borys Budka podkreślił z kolei w poniedziałek, że Bosacki jest osobą pracowitą, kompetentną, także z dużym doświadczeniem w zakresie spraw międzynarodowych. - Myślę, że będzie wartościowym członkiem kolegium klubu - dodał.
Zwrócił ponadto uwagę, że nowy szef senackiego klubu KO to także ekspert od komunikacji. - Myślę więc, że i w tym obszarze nastąpi poprawa funkcjonowania klubu, przepływu informacji, dlatego że nie ma tutaj możliwości, żeby były dwa odrębne ciała, bo stanowimy jeden 177-osobowy klub - powiedział Budka.
Wybory szefa klubu parlamentarnego
W piątek z kolei Koalicja Obywatelska wybrała nowego szefa swojego klubu parlamentarnego. Został nim Cezary Tomczyk, który uzyskał 115 głosów poparcia, wygrywając rywalizację z Urszulą Augustyn, która otrzymała 56 głosów.
Podczas głosowania oddany został jeden głos nieważny. - Nie ma najmniejszych wątpliwości, że Koalicja Obywatelska jest jedynym projektem, który realnie może przeciwstawić się temu, co dzieje się w Polsce - mówił po wyborze Tomczyk.
Klub Koalicji Obywatelskiej ma w Sejmie 134 posłów, natomiast w Senacie obsadza 43 miejsca.
Źródło: PAP, tvn24.pl