Na sześć lat pozbawienia wolności sąd skazał byłą prezes Bractwa Miłosierdzia im. św. Brata Alberta w Lublinie, która była oskarżona między innymi o wyłudzanie kredytów, podrabianie dokumentów i przywłaszczenie ponad 180 tysięcy złotych z kasy organizacji charytatywnej. Monika S. przebywa już w zakładzie karnym. W czerwcu 2021 roku, w innym procesie, sąd skazał ją bowiem na 25 lat więzienia za zabójstwo swojego 10-letniego syna. Chłopca udusiła ręcznikiem.
W lipcu 2020 roku prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Monice S., która - jak podawali śledczy - miała zabrać z kasy Bractwa ponad 180 tysięcy złotych. Ponadto Monika S., wspólnie z Adamem K., Stanisławem Ch. i Bożeną S., została oskarżena o wyłudzenie z banków kredytów w łącznej wysokości blisko 400 tysięcy złotych w latach 2017-2018.
Monika S. musi oddać pieniądze
Sąd Rejonowy Lublin-Zachód skazał w poniedziałek 41-letnią Monikę S. za przywłaszczenie mienia, poświadczenie nieprawdy, podrabianie dokumentów, oszustwa i wyłudzenie kredytów na karę łączną sześciu lat więzienia i 4,5 tysiąca złotych grzywny. Zobowiązał też oskarżoną do naprawienia szkody wyrządzonej Bractwu św. Alberta poprzez zwrot 183,7 tysiąca złotych.
Sąd ocenił ponadto, że była prezes Bractwa św. Alberta podrabiała zaświadczenia o zatrudnieniu i wysokości dochodów uzyskiwanych przez oskarżonych Adama K., Stanisława Ch. i Bożenę S., a następnie przekazała im dokumenty, których użyli do zaciągnięcia kredytów w bankach.
Wyroki dla pozostałych oskarżonych
65-letniego Adama K. za wyłudzenie kredytów i oszustwo sąd skazał na rok pozbawienia wolności i 1,5 tysiąca złotych grzywny. Proces wykazał, że oskarżony przedłożył w bankach podrobione przez Monikę S. pisemne zaświadczenia, żeby otrzymać w sumie 189,6 tysiąca złotych.
61-letni Stanisław Ch. za wyłudzenie kredytu i oszustwo został skazany na osiem miesięcy więzienia i 900 złotych grzywny.
69-letnia Bożena S. za oszustwo i wyłudzenie kredytu została skazana na osiem miesięcy pozbawienia wolności i 900 złotych grzywny. Kary wobec Adama K., Stanisława Ch. i Bożeny S. sąd warunkowo zawiesił na dwa lata i zobowiązał skazanych do pisemnego informowania sądu o przebiegu okresu próby co sześć miesięcy. Ponadto oskarżeni mają solidarnie naprawić poczynione szkody poprzez zapłatę bankom i spółkom będącym ich następcami w sumie 194,4 tysiąca złotych.
Uzasadniając wyrok, sędzia Agnieszka Kołodziej przypomniała, że oskarżeni są rodziną lub powinowatymi Moniki S. Jak przyznała, część kredytów zaciągniętych przez Adama K. i Monikę S. zostało spłaconych.
Tłumaczenia oskarżonych, którzy pomniejszali swój udział w procederze, sąd ocenił, jako "dosyć naiwne". - Biorąc pod uwagę, że każdy dorosły człowiek wie raczej, gdzie pracuje, na jakich zasadach zaciąga kredyt i czy ma możliwość spłacania go, czy nie - powiedziała sędzia.
Oskarżeni nie stawili się w sądzie na ogłoszeniu wyroku.
Bractwo Miłosierdzia im. św. Brata Alberta to znana w Lublinie organizacja charytatywna. Prowadzi m.in. jadłodajnię w centrum miasta, gdzie wydawane są bezpłatne posiłki potrzebującym, oraz noclegownię.
Syna udusiła ręcznikiem
W czerwcu 2021 roku, w innym procesie, sąd skazał Monikę S. na 25 lat więzienia za zabójstwo swojego 10-letniego syna. Do zbrodni doszło w listopadzie 2019 roku w hostelu przy ulicy Orlej w centrum Lublina, gdzie Monika S. przyjechała z dzieckiem. Kilka dni później ręcznikiem udusiła syna.
Monikę S. badali biegli lekarze psychiatrzy i psycholog, którzy uznali, że nie miała ani zniesionej ani ograniczonej poczytalności w chwili dokonania przestępstwa.
Źródło: tvn24.pl/PAP
Źródło zdjęcia głównego: Lubelska Policja