Doniesienia "Wprost" o tym, że Janusz Kaczmarek chce wycofać swoje nazwisko z wniosku o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu są nieprawdziwe - mówi portalowi tvn24.pl Szymon Pawłowski z LPR.
Tygodnik na swojej stronie internetowej napisał, powołując się na informacje polityków Samoobrony, że Janusz Kaczmarek zamierza wycofać swoją kandydaturę na premiera ze złożonego przez LPR i Samoobronę wniosku.
Także minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro na dzisiejszej konferencji mówił: - Dowiedziałem się, że kandydat Andrzeja Leppera i Romana Giertycha na premiera wycofuje swoją kandydaturę. Pewnie dla tych formacji, to jest smutna wiedza.
Jeden z bliskich współpracowników Andrzeja Leppera zastanawia się w rozmowie z "Wprost": – Skoro nie znajdzie się większość dla tego wniosku, to po co w ogóle go głosować?
Innego zdania jest natomiast Liga Polskich Rodzin. Z informacji portalu tvn24.pl wynika, że LPR zależy na debacie poprzedzającej głosowanie wniosku o konstruktywne wotum nieufności.
Wnioskodawcy nie mogą sami wycofać swojego wniosku. By głosowanie się nie odbyło musi się wycofać sam kandydat na premiera. - Sądzę, że Kaczmarek zdecyduje się na ten krok - mówi "Wprost" Janusz Maksymiuk, wiceszef Samoobrony.
- Dotąd Janusz Kaczmarek nie wycofał swojej kandydatury z wniosku o konstruktywne wotum nieufności - podkreśla jednak w rozmowie z tvn24.pl szef klubu LPR Szymon Pawłowski.
Podtrzymując swoją kandydaturę, były szef MSWiA pozbawiłby opozycję jednego z ważniejszych sposobów doprowadzenia do wcześniejszych wyborów. Według regulaminu Sejmu odrzucenie przez posłów wniosku o konstruktywne wotum nieufności blokuje możliwość złożenia kolejnego przez najbliższe pół roku. – A do tego nie chcemy dopuścić - mówi informator "Wprost" z Samoobrony. - Jeśli Sejm się nie rozwiąże, to jedynym sposobem na odsunięcie PiS od władzy będzie właśnie konstruktywne wotum. Nie chcemy sobie zamykać tej furtki – dodaje.
Wniosek Samoobrony i LPR ma być poddany pod dyskusję i głosowanie jeszcze w tym tygodniu.
Źródło: TVN24.pl, Wprost.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24