Prawo i Sprawiedliwość bardzo nerwowo szuka w tej chwili pieniędzy, żeby potwierdzić swoją tezę o zrównoważonym budżecie. Dla nas poparcie jakichkolwiek podwyżek podatków jest nie do przyjęcia - podkreśliła w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 przewodnicząca Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. Wskazała, że "nadchodzi spowolnienie" i w tej chwili "nie należy uderzać w gospodarkę".
W środę posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt ustawy likwidujący od 2020 roku górny limit przychodu, do którego płaci się składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe - tak zwanej 30-krotności ZUS. Według autorów projektu ma to przynieść dodatkowy wzrost wpływów do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oszacowany na 7,1 miliarda złotych.
Zniesienie tak zwanej 30-krotności założono w projekcie budżetu na 2020 rok. Premier Mateusz Morawiecki mówił wówczas o "zrównoważonym budżecie". Temu pomysłowi sprzeciwia się między innymi koalicjant PiS-u - Porozumienie z wicepremierem Jarosławem Gowinem na czele.
Z kolei w czwartek rząd przyjął w trybie obiegowym i wysłał do Sejmu projekt przewidujący podwyżkę stawek akcyzy na alkohol etylowy i wyroby tytoniowe o 10 procent.
"PiS bardzo nerwowo szuka w tej chwili pieniędzy, żeby potwierdzić swoją tezę"
- Nic z tego nie jest do poparcia. Dla nas, dla Nowoczesnej, poparcie jakichkolwiek podwyżek podatków jest nie do przyjęcia - podkreśliła w poniedziałek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Katarzyna Lubnauer.
Szefowa Nowoczesnej stwierdziła, że "PiS bardzo nerwowo szuka w tej chwili pieniędzy, żeby potwierdzić swoją tezę o zrównoważonym budżecie".
- Niestety, dane ekonomiczne nie są najlepsze. Wiemy już, że wzrost gospodarczy ostatnio spadł poniżej czterech procent. Jest to niemiła niespodzianka dla strony rządowej. Budżet jest przewidziany na wzrost gospodarczy powyżej trzech i pół procent z tego co pamiętam. Jeżeli spadnie poniżej tego poziomu, to będzie oznaczało, że nie będzie określonych wpływów do budżetu - powiedziała.
"Nie należy uderzać w gospodarkę, kiedy nadchodzi spowolnienie"
Zdaniem Lubnauer "jeżeli nie postawi się gdzieś granicy podwyższania podatków, to za moment może się okazać, że VAT, który mamy w tej chwili na poziomie 23 procent - miał być podniesiony tylko na czas kryzysu i nie został nigdy obniżony - wzrośnie tak jak na Węgrzech do 27 procent".
- Dokładnie w ten sposób szukali na Węgrzech pieniędzy, że podnosili podatki poszczególnych drobnych rzeczy i nagle się okazało, że mają VAT na poziomie 27 procent - wskazywała.
Zwróciła też uwagę, że "nie należy uderzać w gospodarkę, kiedy nadchodzi spowolnienie".
"Lewica ma swój rozum i powinna nie chcieć brać udziału w takiej ustawce"
Szefowa Nowoczesnej odniosła się również do możliwego politycznego scenariusza związanego z procedowaniem w Sejmie propozycji Prawa i Sprawiedliwości.
- Jeżeli PiS-owi pozwoli się na rozgrywanie tego w ten sposób, jak chce to zrobić Jarosław Kaczyński, czyli że Porozumienie będzie mogło zagłosować przeciwko tej ustawie albo się wstrzymać, natomiast PiS zagłosuje za nią z Lewicą i ona przejdzie, to będziemy mieli do czynienia z sytuacją, w której PiS, ale też Porozumienie, będzie mogło w obłudny sposób rozszerzać swój elektorat - stwierdziła Lubnauer.
Jej zdaniem "Lewica ma swój rozum i powinna nie chcieć brać udziału w takiej ustawce".
Lubnauer: Kidawa-Błońska ma realne szanse w wyborach prezydenckich. Nie widzę innego kandydata
Przewodnicząca Nowoczesnej mówiła też o nadchodzących wyborach prezydenckich. Jej zdaniem najlepszym kandydatem, jakiego może wystawić Koalicja Obywatelska, jest Małgorzata Kidawa-Błońska, która, jej zdaniem, "ma realne szanse".
- Nie widzę w tej chwili innego kandydata - dodała.
- Jest jeszcze jeden powód, dla którego uważam, że jest bardzo dobrym kandydatem. PiS szukał na nią haków przez całą kampanię parlamentarną i nie znalazł - wskazywała.
Dopytywana, czy jako kandydat na prezydenta jest brany pod uwagę Tomasz Grodzki, nowo wybrany marszałek Senatu, odparła: - On jest człowiekiem, który osiągnął duży sukces, który jest dla nas bardzo ważny - jest marszałkiem Senatu.
- Musimy utrzymać ten Senat. Kandydowanie na prezydenta to jest praca 24 godziny na dobę, pełne zaangażowanie przez kilka miesięcy - podkreśliła.
Autor: ads//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24