Liczyliśmy, że to właśnie profesor Marcin Wiącek uzyska rekomendację Sejmu. Bardzo szkoda, że tak się nie stało – powiedział wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek, komentując wybranie przez Sejm senator Lidii Staroń na Rzecznika Praw Obywatelskich. Wiącka poparło dziewięcioro parlamentarzystów Porozumienia, wbrew stanowisku klubu PiS. Teraz sprawa trafi do Senatu. - Nie wyobrażam sobie poparcia w Senacie dla tej kandydatury – powiedział lider Platformy Obywatelskiej Borys Budka. Rezultat wtorkowego głosowania komentowali także inni politycy.
Posłowie wybrali we wtorek na Rzecznika Praw Obywatelskich senator niezależną Lidię Staroń, zgłoszoną przez PiS. Drugim kandydatem był profesor Uniwersytetu Warszawskiego, doktor habilitowany Marcin Wiącek, popierany przede wszystkim przez większość opozycji. Ogółem w głosowaniu wzięło udział 455 posłów. Większość bezwzględna wynosiła 228. Kandydaturę Lidii Staroń poparło 231 spośród nich, za kandydaturą Marcina Wiącka opowiedziało się 222 posłów. By Staroń mogła objąć stanowisko, jej wybór musi zatwierdzić Senat.
"Teraz przed panią senator Staroń ciężka batalia"
Rezultat sejmowego głosowania komentował w rozmowie z TVN24 Jan Strzeżek, wicerzecznik Porozumienia, które jest koalicjantem PiS w ramach Zjednoczonej Prawicy. - Liczyliśmy na to, że to właśnie pan profesor Wiącek uzyska rekomendację Sejmu. Bardzo szkoda, że tak się nie stało – przyznał.
Ocenił, że "teraz przed panią senator Staroń ciężka batalia o to, żeby przekonać do swojej kandydatury swoje koleżanki i kolegów w Senacie".
Staroń jest kandydatką popieraną przez Prawo i Sprawiedliwość. Dziewięcioro posłów Porozumienia, partii koalicyjnej dla PiS, opowiadało się jednak za kandydaturą Marcina Wiącka, którego wystawiła opozycja. Był wśród nich Jarosław Gowin, prezes Porozumienia.
CZYTAJ TAKŻE: Dziewięcioro z klubu PiS za Wiąckiem, podzielona Konfederacja. Tak głosowali posłowie w sprawie RPO
"Nie wyobrażam sobie poparcia w Senacie dla tej kandydatury"
Przewodniczący PO Borys Budka, komentując wtorkowy wybór Sejmu, zaakcentował, że "dziewięcioro posłów Jarosława Gowina dotrzymało słowa". - To bardzo ważny gest – ocenił. - Jak widać, Jarosław Kaczyński nie ma większości we własnym klubie parlamentarnym, musi posiłkować się Konfederacją – zauważył.
- Szkoda, bo była wieka szansa wybrać profesjonalistę, kandydata apolitycznego, kandydata z wielkim prawniczym doświadczeniem i wiedzą, a zwyciężyła opcja partyjna. Podejrzewam, że to będzie kolejny pusty przebieg w tym biegu, bo nie wyobrażam sobie poparcia w Senacie dla tej kandydatury – dodał Budka.
- Natomiast mogę tylko podziękować, że Jarosław Gowin dotrzymał słowa. Mimo wielkiej presji dziewięcioro posłów Jarosława Gowina głosowało razem z parlamentarzystami opozycji. Smutne, że Konfederacja dzisiaj po raz kolejny wpisuje się do obozu rządzącego – komentował.
We wtorkowym głosowaniu trzech posłów Konfederacji opowiedziało się za Staroń, a jeden za Wiąckiem. Dwóch członków koła zagłosowało przeciwko obojgu kandydatom. Pięciu posłów Konfederacji nie oddało głosu lub byli nieobecni.
"Oczywiście, że jest mankamentem brak fachowej wiedzy"
Poseł Solidarnej Polski Tadeusz Cymański przyznał, że głosował za Staroń. - Znam ją od wielu lat. Jestem 20 lat w Sejmie i było w tej historii mojej kilku takich parlamentarzystów, którzy dali się poznać jako bezpardonowi obrońcy skrzywdzonych. Ma szczęście być taką osobą pani Lidia Staroń – argumentował.
- Oczywiście, że jest mankamentem brak fachowej wiedzy, co jej wytykano nie bez racji. (…) Ale ja uważam, że kompetentny jest również ten, kto broni ludzi – ocenił. Jego zdaniem senator "wsparta zespołem doświadczonych, profesjonalnych prawników, mając takie serce, będzie broniła jeszcze mocniej i silniej" obywateli.
Cymański spekulował, jak w sprawie wyboru RPO może zachować się izba wyższa parlamentu. - Będzie bardzo dziwnie i zdziwię się, jeśli przynajmniej kilku senatorom po tamtej (opozycyjnej – red.) stronie nie zadrży ręka (…). To nie jest ta sytuacja poprzednich kandydatów, to jest jednak Lidia Staroń. Za nią stoi wola, chęć i sympatia milionów Polaków – mówił.
"Senat już dwukrotnie odrzucał polityków"
Jak mówił poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba, "nazwisko Lidii Staroń trafi do Senatu". - A Senat już dwukrotnie odrzucał polityków. I posła (Piotra) Wawrzyka, i posła (Bartłomieja) Wróblewskiego – zauważył. Jego zdaniem izba ta "odrzuci senator Staroń".
- Nie może osoba tak zaangażowana politycznie być Rzecznikiem Praw Obywatelskich, być osobą bezstronną, niezależną. W przypadku pani senator Lidii Staroń jeszcze dochodzi kwestia wymogów ustawowych, czyli wyróżniająca się wiedza prawnicza, której nie ma – dodał Szczerba.
Ocenił, że jeśli Senat odrzuci Staroń i dojdzie do szóstej próby wyboru nowego RPO, to znów Wiącek znów może być kandydatem. Zaznaczył, że nie ma w tej sprawie żadnej decyzji i jest to jego osobisty pogląd.
Źródło: TVN24