Samoobrona nie dowierza prokuraturze Wątpliwości lidera Samoobrony wzbudza szczególnie fakt, że Zbigniew Ziobro trzymał swe nagrania trzy dni. Lepper nadal utrzymuje, że to minister sprawiedliwości miał go ostrzec o akcji CBA w resorcie rolnictwa.
Dziś biegli orzekli, że nagranie rozmowy Zbigniewa Ziobry z Andrzejem Lepperem jest autentyczne, a minister w nim nie ostrzega ówczesnego ministra rolnictwa o akcji CBA w jego resorcie. Poinformował o tym prokurator krajowy Dariusz Barski.
- Jakie jest praktyczne znaczenie tzw. dowodów to oceni sąd, w jego obiektywizm jeszcze wierzę - mówił także rzecznik Samoobrony Mateusz Piskorski. Polityk dodał, że nie jest pewny, czy prokuratura jest wolna od nacisków w tej sprawie, dlatego dzisiejsza ekspertyza o niczym nie przesądza.
Mateusz Piskorski uważa, że dopiero sąd zadecyduje o autentyczności dowodów
Co na nagraniu?
Nagranie trwa 1 godzinę, 4 minuty i 44 sekundy. Dyktafon został włączony przed spotkaniem, a wyłączony już po jego zakończeniu. Na nagraniu słychać, jak Ziobro rozmawia, najprawdopodobniej z funkcjonariuszem Biura Ochrony Rządu. Rozmowa Ziobry z Lepperem rozpoczęła się w 4 minucie i 45 sekundzie nagrania.
- Nie stwierdzono ingerencji w ciągłość i integralność zapisu, zatem nie ma podstaw do podważania wiarygodności dokonanego nagrania - powiedział Barski. Jak podkreślił, po przeanalizowaniu nagrania nie odnaleziono w nim treści, które prokuratorom przekazał Andrzej Lepper. Słowa te, to: "Panie premierze, w ministerstwie rolnictwa CBA prowadzi szeroko zakrojoną akcję dot. gruntów. Przekazuje panu to do prywatnej wiadomości; gdyby chciał pan tego użyć lub przekazać tę informację, ja się nigdy do tego nie przyznam". Według Barskiego, w nagraniu w ogóle nie padają takie słowa jak: "CBA". "przekwalifikowanie gruntów", "odrolnienie gruntów" "przeciek", "na dużą skalę".
Prokurator zaznaczył, że w sprzecznych momentach zeznań zapis stenogramu potwierdza wersję Zbigniewa Ziobry .
Osobnym wątkiem w sprawie jest zawiadomienie złożone przez Samoobronę do prokuratury, w której b. minister rolnictwa skarży się, że nikt go nie uprzedzał o działaniach CBA w resorcie rolnictwa.
Ziobro złożył nagranie ze swej rozmowy z Lepperem z 14 czerwca w warszawskiej prokuraturze okręgowej.
Po tym, jak Ziobro przekazał prokuraturze nagranie rozmowy, Lepper powiedział, że nie wycofuje się z żadnego słowa. Według Leppera, są osoby, które "udowodnią", że to Ziobro informował go o akcji CBA. Powiedział, że "na drugi, trzeci dzień" mówił o tym działaczom Samoobrony: Krzysztofowi Filipkowi, Januszowi Maksymiukowi, Mateuszowi Piskorskiemu. Krzysztof Filipek był przesłuchiwany przez prokuraturę. Według "Wprost" zaprzeczył śledczym wersji Leppera, jednak oficjalnie Filipek słowa Leppera potwierdził.
Dzień przez złożeniem nagrania do prokuratury, w Prokuraturze Okręgowej w Koszalinie (Zachodniopomorskie) odbyła się konfrontacja Leppera z Ziobrą. Obaj politycy przed prokuratorem z Warszawy składali zeznania jako świadkowie w sprawie przecieku dotyczącego akcji CBA w ministerstwie rolnictwa.
Sam minister sprawiedliwości utrzymuje, że źródłem przecieku był ówczesny minister spraw wewnętrznych i administracji Janusz Kaczmarek.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24