- Szef CBA powinien zostać zatrzymany przez prokuratora. Żądam, aby w tej sprawie zebrała się i komisja ds. służb specjalnych, i komisja sprawiedliwości i praw człowieka - domaga się Andrzej Lepper. Szef CBA zwołał w tej sprawie konferencję - ma się rozpocząć o godzinie 15.00.
- Jeżeli to, co pisze "Dziennik" jest prawdą, to prokurator "w tej chwili" powinien wkroczyć do siedziby CBA i aresztować jego szefa Mariusza Kamińskiego – powiedział szef Samoobrony. Jego zdaniem, akcja CBA to "przygotowana polityczna prowokacja".
Naruszyli moje prawa, moją godność
Lepper przyznał, że zgodnie z ustawą CBA ma prawo do prowokacji, jednak, jak podkreślił, musi mieć do tego podstawy: - A CBA nie może mieć żadnych dowodów na to, że żądał on milionowej łapówki - wyjaśnia.
Lider Samoobrony chce, by jego sprawą zajęły się sejmowe komisje: ds. służb specjalnych oraz sprawiedliwości i praw człowieka. - Tu została naruszona moja godność, moje prawa - powiedział.
Lepper opowiedział dziennikarzom na konferencji o telefonach z pogróżkami. Najpierw miał usłyszeć: „Niech pan uważa na prowokacje”, a następnie: „Dzisiaj będzie pan zlikwidowany”.
- Mam wiele telefonów z pogróżkami. Kiedyś oficerowie ABW przynieśli mi dyktafon, bym nagrywał takie rozmowy, ale okazał się zepsuty. W piątek poprosiłem o wzmożoną ochronę, przejrzenie mojego gabinetu, czy nie ma podsłuchów lub czy coś nie zostało podrzucone – relacjonował.
Według niego prowokacja została wymierzona przeciw niemu jako kandydatowi na prezydenta w 2010 r.
Co z koalicją? Wisi na włosku
Jak dodał, premier Jarosław Kaczyński został wprowadzony w błąd, ale musi zająć stanowisko w tej sprawie. - Nie ma podstaw, aby nie wierzyć w to co mówi premier, że on za tym nie stoi. Wzywam premiera, aby sprawdził kto go wprowadził w błąd, jeżeli go wprowadził w błąd. Ja nie dopuszczam tej myśli, broń Boże, że... - powiedział Lepper.
Przypomniał, że w CBA nie pracują przedstawiciele ani PO, SLD, PSL, LPR ani Samoobrony.
Pytany o koalicję, Lepper powiedział, że klub Samoobrony pozostaje "warunkowo" w koalicji. Przypomniał żądanie, aby do piątku przedstawione zostały dowody świadczące przeciwko niemu, na podstawie których został odwołany z rządu. Dodał, że cały czas koalicja „wisi na włosku”.
Czy ja jeszcze jestem ministrem?
Leppera zbiło nieco z tropu pytanie, czy stawi się na dzisiejszym posiedzeniu rządu. - To dziś jest rząd? - pytał zaskoczony. - W sumie nie zostałem zdymisjonowany, nikt mi nie wręczył dymisji. Nie mam pisma - zastanawiał się nad odpowiedzią szef Samoobrony. Oświadczył jednak, że nawet jeśli nie zostanie odwołany ze stanowiska ministra rolnictwa, to sam złoży rezygnację. Zapowiedział, że wskaże kandydata na ministra rolnictwa, ale nie wicepremiera. - Ja ministrem rolnictwa nie będę, co nie znaczy, że nie będę wicepremierem - powiedział Lepper.
Andrzej Lepper o godzinie 11:45 odebrał już akt odwołania z funkcji wicepremiera i ministra rolnictwa.
Źródło: TVN24, PAP, Wprost
Źródło zdjęcia głównego: TVN24