- Minister Kwiatkowski lubi być gwiazdą medialną. Tym razem dał się jednak wpuścić przez dziennikarzy na pole minowe - skomentował odsłuchanie fragmentów nagrań z czarnych skrzynek TU-154M przez ministra Krzysztofa Kwiatkowskiego poseł PSL Eugeniusz Kłopotek w programie TVN24 "Kawa na Ławę". - O dymisji w tym wypadku nie może być mowy - uznał poseł SLD Ryszard Kalisz.
Minister sprawiedliwości pojawił się w piątek w krakowskim Instytucie Ekspertyz Sądowych, gdzie trwają badania zapisów dźwięku z kokpitu prezydenckiego samolotu. W otoczeniu dziennikarzy odsłuchał kilka fragmentów nagrań, do czego nie był uprawniony. Swoje oburzenie wyraziła Prokuratura Wojskowa, a posłanka PiS Beata Szydło sugerowała ministrowi podanie się do dymisji.
Bez przesady
- Kwiatkowski został urzeczony czarem dziennikarzy i dał się ponieść ich podszeptom - skomentował poseł PIS Paweł Poncyljusz. - To była nadgorliwość i chęć zrobienia show - dodał.
Poseł SLD Ryszard Kalisz wyraził uznanie dla profesjonalizmu dziennikarzy, którzy skutecznie "podpuścili" ministra. Jednocześnie zaznaczył, że o żadnym przestępstwie bądź dymisji, jego zdaniem, mowy być nie może. - Przy przestępstwie ujawnienia musi być zamiar, a tutaj czegoś takiego nie było - uważa Kalisz.
Zdaniem posła PO Andrzeja Halickiego, piątkowe wydarzenia w Krakowie to "niezręczność" ze strony ministra. - To nie jest powód do dymisji, ale to jest nauczka na przyszłość - podsumował Kłopotek.
Premier zareaguje
Goście programu komentowali również list rodzin ofiar katastrofy w Smoleńsku, w którym bliscy proszą o spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem. - Rodzinom należą się szczegółowe wyjaśnienia. Premierowi nic się nie stanie jeśli się z nimi spotka - uważa Poncyljusz.
Poseł Halicki wyraził przekonanie, że Tusk pozytywnie zareaguje na apel rodzin. - Nie wiem jak szybko i kiedy, ale na pewno będzie reakcja. Myślę, że odpowiedź będzie konkretna i życzliwa - stwierdził polityk PO. Dodał, że w sprawie katastrofy smoleńskiej, prokuratura i rząd już dużo czynią ponad standard. - Nie należy tego jednak nadużywać - mówił Halicki.
Poseł PO podkreślił, że nie powinno się podgrzewać emocji wokół śledztwa prowadzonego przez prokuraturę. - Podważanie działań polskich służb jest nieuzasadnione - stwierdził Halicki.
- W sprawie śledztwa za bardzo zawierzyliśmy Rosjanom. Oni kluczą, nie wiem czy przypadkiem nie ma również kluczenia po stronie polskiej. Im więcej czasu upływa, tym więcej jest znaków zapytania - uważa poseł PSL. W sprawie badania przyczyn wypadku, Kalisz zarzucił premierowi, że nie był odpowiednio przygotowany do podejmowania decyzji 10 kwietnia. Według posła SLD, premier Putin przeforsował badanie katastrofy na podstawie Konwencji Chicagowskiej a Tusk temu się nie oparł, co było błędem.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24