Kurator Barbara Nowak ma przeprosić Związek Nauczycielstwa Polskiego. Jest prawomocny wyrok

Kurator mówi o planie destabilizacji państwa. Nauczyciele oburzeni
Kurator mówi o "planie destabilizacji państwa". Nauczyciele oburzeni
Źródło: Marta Balukiewicz | Fakty w Południe

Małopolska kurator oświaty Barbara Nowak została zobowiązania prawomocnym wyrokiem sądu do przeproszenia Związku Nauczycielstwa Polskiego - poinformował związek. Chodzi o jej słowa z maja 2019 roku o "planie destabilizacji państwa polskiego".

ZNP poinformował w komunikacie, że Sąd Apelacyjny w Warszawie wyrokiem wydanym 2 września bieżącego roku "oddalił apelację Barbary Nowak (małopolskiej kurator oświaty) od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie, który uwzględnił powództwo Związku Nauczycielstwa Polskiego o ochronę dóbr osobistych ZNP". Dodano, że wyrok zobowiązujący Nowak do "opublikowania na własny koszt na stronie głównej serwisu internetowego wpolityce.pl oraz na profilu na Facebooku oświadczenia poniższej treści, stał się prawomocny".

Związek przekazał, że kurator została zobowiązana do publikacji następującej treści:

Niniejszym oświadczam, że moje twierdzenie, jakoby zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego w kwietniu 2019 r. strajk był jednym z elementów konsekwentnie realizowanego planu destabilizacji Państwa Polskiego obejmującego m. in. alarmy bombowe w szkołach jest twierdzeniem nieprawdziwym. Za podanie tej nieprawdziwej i naruszającej dobra osobiste Związku Nauczycielstwa Polskiego informacji Związek ten przepraszam.  Związek Nauczycielstwa Polskiego przepraszam także za moje twierdzenie, jakoby organizujący strajk działacze ZNP wzorowali się na totalitarnych systemach takich jak komunizm i faszyzm. Barbara Nowak
Przeprosiny, które ma opublikować kurator Barbara Nowak

ZNP poinformował, że "chodzi o głośną w mediach wypowiedź małopolskiej kurator dla portalu wpolityce.pl z 6 maja 2019 r".

Słowa kurator Nowak

W kwietniu 2019 roku doszło do największego po 1989 roku strajku w oświacie. Jego organizatorem był ZNP. W ogólnopolskim strajku brało udział kilkanaście tysięcy placówek - szkół i przedszkoli. Według Związku Nauczycielstwa Polskiego - blisko 80 procent, według Ministerstwa Edukacji Narodowej - ok. 48,5 procent. 

Strajk trwał również w czasie egzaminów zewnętrznych, które w związku ze wstrzymaniem się dużej grupy nauczycieli od pracy, były przeprowadzane przy wsparciu m.in. katechetów, strażaków, pracowników opieki społecznej.

Strajk zakończył się tuż przed maturami, ale przebieg egzaminu dojrzałości w 2019 roku też był nietypowy. W całym kraju ogłaszane były fałszywe alarmy bombowe. W wywiadzie udzielonym portalowi wpolityce.pl Nowak powiedziała: "To metody, które stosują tylko terroryści. To kolejne potwierdzenie, że trwające od 8 kwietnia akcje strajkowe w szkołach były elementem – nie pierwszym – konsekwentnie realizowanego planu destabilizacji państwa polskiego. Atak na bezpieczeństwo dzieci i młodzieży. Czy jest jeszcze jakaś granica w walce o władzę?". 

Fala fałszywych alarmów i sugestie polityków PiS. ZNP zapowiada pozwy
Fala fałszywych alarmów i sugestie polityków PiS. ZNP zapowiada pozwy
Źródło: Fakty TVN

Krakowscy nauczyciele w liście otwartym oburzyli się się, że Nowak łączy strajk z alarmami. Kurator odpowiedziała, dowodząc, że nie powiedziała, iż to nauczyciele stoją za alarmami bombowymi. List do nauczycieli zakończyła słowami: "Proszę stanąć w prawdzie i nie mówić, że walczyliście o jakość edukacji, bo w postulatach strajku ogłoszonego pod egidą ZNP nie było mowy o niczym innym oprócz pieniędzy. (...) Podczas trwania strajków nie została podjęta żadna dyskusja nad bolączkami polskiej edukacji zainicjowana przez nauczycieli, a jedynie cała Polska była świadkiem kabaretowych i wokalnych występów". 

ZNP skierował sprawę do sądu. 

CZYTAJ: KIM JEST BARBARA NOWAK? PORTRET MAŁOPOLSKIEJ KURATOR OŚWIATY

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: