PiS i KPO to jest oksymoron, nie da się tego połączyć. Obecny rząd nie ma szans na unijne pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy - powiedziała w TVN24 Izabela Leszczyna z Koalicji Obywatelskiej. - Bez tych środków będziemy się po prostu staczać i PiS jest tego gwarantem - dodała.
Izabela Leszczyna w poniedziałek w "Jeden na jeden" mówiła o wciąż niewypłaconych Polsce unijnych środkach w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Blokuje je Komisja Europejska w związku z niewywiązaniem się przez polski rząd ze zobowiązań dotyczących niezależności sądownictwa.
- Nie ma szans na zmianę. Krajowy Plan Odbudowy, te 270 miliardów złotych, nie przyjdzie do Polski dopóty, dopóki sędziowie nie uzyskają choćby minimalnej niezależności, na którą umówił się pan Morawiecki z Komisją Europejską. PiS tej niezależności im nie da, bo im dać nie chce, bo muszą zapewnić sobie bezkarność, czyli partyjne sądy - powiedziała. Dlatego - jak mówiła - "PiS i KPO to jest oksymoron, nie da się tego połączyć".
Przypominała, że "Kaczyński idąc do władzy używał (wobec ówczesnego rządu - red.) takiego wyrazu 'imposybilizm', czyli jakaś niemożność". - I co się okazuje? Po ośmiu latach rządów PiS-u okazuje się, że taką emanacją imposybilizmu, czyli niemocy, braku efektywności, skuteczności, jest sam Kaczyński i cały jego rząd - oceniła.
"Polacy nie są winni temu, że przez kilka lat rządzili nieudacznicy"
Powtarzała, że "PiS nie ma szans na pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy". - Co to oznacza? My dzisiaj mamy w Polsce spadek PKB i dwucyfrową inflację. Bez pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy, bez pieniędzy, które ruszą inwestycje, bez pieniędzy na transformację energetyczną, na cyfryzację, nie zrobimy nic. Będziemy po prostu się staczać i PiS jest tego gwarantem - stwierdziła Leszczyna.
Podkreśliła, że "Polacy nie są winni temu, że przez kilka lat rządzili nieudacznicy i ludzie ze złą wolą, którzy zniszczyli nam nie tylko reputację, ale przede wszystkim wymiar sprawiedliwości i instytucje konstytucyjne".
- I na pewno będziemy chcieli jako nowy rząd pertraktować z Komisją Europejską, że nie chcemy, żeby polskie społeczeństwo odpowiadało za błędy (poprzedniego - red.) rządu. Może będziemy negocjować wydłużenie realizacji KPO - dodała.
Pytana, ile czasu upłynęłoby do wypłaty pieniędzy z KPO, odparła: - Ja uważam, że biorąc pod uwagę, że Komisji bardzo zależy i oni będą to robili bardzo szybko, myślę, że dwa do trzech miesięcy może to potrwać. Ale biorę już tu pod uwagę konieczność wprowadzenia zmian.
Leszczyna: PiS najwięcej zabrał emerytom. Teraz usiłuje to rekompensować
W niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński ogłosił, że 14. emerytura zostanie podwyższona do 2200 złotych netto. - Bardzo dobrze, że emeryci dostaną pieniądze, ponieważ są najbardziej poszkodowaną przez PiS grupą - skomentowała Leszczyna.
- PiS jeździ po Polsce i opowiada, że on coś rozdaje. PiS nikomu nic nie dał, PiS nam wszystkim bardzo dużo zabrał, a najwięcej zabrał emerytom. Teraz usiłuje trochę zrekompensować to, co im po prostu zabrał w tym ogromnym podatku inflacyjnym, który wszyscy płacimy - powiedziała.
Mówiła też o tym, że "zrobiła się afera, awantura, bo nie wiadomo, czy brutto, czy netto". Jak stwierdziła Leszczyna, początkowo w mediach społecznościowych PiS poinformowano o kwocie 2200 złotych brutto, a dopiero później zmieniono to na kwotę 2200 złotych netto.
- Ja uważam, że Kaczyński pomylił sobie brutto z netto. Kaczyński powiedział netto, a ponieważ oni są przerażeni i się go boją... Już tak musi być - dodała posłanka.
Dała też "uroczyste słowo honoru jako wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej", że ewentualny rząd stworzony przez PO "nie podniesie ustawowo wieku emerytalnego".
Źródło: TVN24