O czwartej fali pandemii i działaniach rządzących, w tym rozmowach z opozycją dyskutowali w niedzielę w "Kawie na ławę" politycy. - Ponieważ rząd nie wie, co z tym zrobić, to całe środowisko Prawa i Sprawiedliwości postanowiło udawać, że coś robi - ocenił współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Urszula Pasławska z PSL-Koalicji Polskiej oceniła, że "mamy tchórzliwy rząd, który boi się podjąć decyzje, które dzisiaj uchronią nasz naród przed depopulacją". Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz mówił, że "aby kolejne obostrzenia mogły funkcjonować, potrzebne jest wypracowanie wspólnej zgody na forum parlamentu".
W piątek w Sejmie odbyło się spotkanie wiceministra zdrowia Waldemara Kraski z przedstawicielami klubów i kół w sprawie walki z pandemią COVID-19. Było efektem rozmów, które odbyły się w środę w Sejmie z inicjatywy marszałek Elżbiety Witek. Po spotkaniu Kraska przekazał, że wszyscy zgodzili się co do projektu ustawy o funduszu kompensacyjnym i że w poniedziałek zostanie on skierowany do Sejmu. Jednak zdaniem opozycji rządzący nie przyszli na rozmowy z konkretami.
Czarzasty: Prawo i Sprawiedliwość postanowiło udawać, że coś robi
O działaniach rządu w związku z czwartą falą pandemii dyskutowali w niedzielę goście "Kawy na ławę" w TVN24.
Współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty powiedział, że odnosi wrażenie, że "ponieważ rząd nie wie, co z tym zrobić w ogóle, to całe środowisko Prawa i Sprawiedliwości postanowiło udawać, że coś robi". – W związku z tym udajemy, że dyskutujemy, że zapraszamy, udajemy, że rozmawiamy, wciągamy w dyskusję, zapraszamy opozycję w tej sprawie – ocenił.
- Dobrze, że poszczególne kluby pozgłaszały różne propozycje - dodał.
- Jesteście absolutnymi tchórzami – mówił Czarzasty, adresując swoje słowa do rządzących. - Patrzycie na swoje słupki poparcia, a nie patrzycie na to, czy ludzie chorują, czy umierają. Nie kontrolujecie ani spraw maseczek, nie umiecie zachęcać do szczepień, nie macie pomysłu. Uciekacie przed wszelką odpowiedzialnością w tej sprawie – dodał.
Leszczyna: rządzący od półtora roku tylko gadają
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Izabela Leszczyna mówiła, że rządzący "od półtora roku tylko gadają". – Ostatnio doszliście do tego, że testować będziemy pracowników oświaty i medyków. Taki projekt ustawy klub KO złożył w kwietniu 2020. Proszę zapytać marszałek Witek, dlaczego jeszcze go nie procedowała - powiedziała.
Dodała, że nie opowiada się za wprowadzaniem obowiązkowych szczepień na koronawirusa. Zaznaczyła, że "cała Europa zrobiła jedno - jak chcesz wejść do kina, teatru, do restauracji, do galerii handlowej, to masz pokazać certyfikat szczepienia". – Jeśli nie jesteś zaszczepiony, jesteś zagrożeniem, to musisz się sam izolować – tłumaczyła.
Pasławska: mamy tchórzliwy rząd
- To, co się dzisiaj dzieje w naszym kraju, to jest wielka tragedia, polegająca również na tym, że mamy tchórzliwy rząd, który boi się podjąć decyzje, które dzisiaj uchronią nasz naród przed depopulacją – oceniła Urszula Pasławska (PSL-Koalicja Polska).
Zwróciła się także do obecnego w studiu wiceministra spraw zagranicznych Marcina Przydacza. - Zadaję sobie i panu, panie ministrze pytanie, kto jest dzisiaj odpowiedzialny w rządzie za walkę z pandemią? Czy pan minister (Michał - red.) Dworczyk, którego nie ma, czy minister (Adam - red.) Niedzielski, który mógłby być raczej rachmistrzem, bo tylko mówi nam o statystyce i jak łóżka są dokładane na konkretnych oddziałach? - powiedziała.
- Dzisiaj nie ma z państwa strony żadnej inicjatywy, która by wskazywała na to, ze chcecie podjąć jakąś odpowiedzialna walkę z koronawirusem. Strategia wygląda tak: kto przeżyje, ten przeżyje, kto umrze, ten umrze - dodała. - Czy to jest odpowiedzialność? - zapytała posłanka.
Przydacz: potrzebne jest wypracowanie wspólnej zgody na forum parlamentu
Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz mówił, że "to wyzwanie dla całego państwa, społeczeństwa". – W każdym elektoracie każdej partii jest jakiś odsetek ludzi, którzy nie chcą się szczepić, ludzi, którzy nie stosują się do tych obostrzeń. Stąd też dziś potrzeba, bardzo pilna, wypracowania wspólnego stanowiska - taka, żeby każdy też w kierunku swoich wyborców kierował komunikaty – dodał.
Mówił, że "aby kolejne obostrzenia mogły funkcjonować, potrzebne jest wypracowanie wspólnej zgody na forum parlamentu".
Na uwagę, że rządzący nawet nie mają propozycji, projektu Przydacz odpowiedział, że byli tacy przedstawiciele opozycji, którzy mówili, że te spotkania były merytoryczne. Dodał, że to jest temat do dalszej pracy w następnym tygodniu. Zaznaczył, że "część Polaków nie stosuje się do tych obostrzeń, które już dzisiaj funkcjonują".
Mucha: kluczem jest szczepienie i je promujemy
- Mam takie przekonanie, że jeżeli chodzi o sytuację pandemiczną, to są zdarzenia dynamiczne. W żadnym kraju nie jest tak, że da się zaplanować przebieg pandemii i zaplanować odpowiednie środki zaradcze – powiedział Paweł Mucha, doradca prezydenta Andrzeja Dudy .
Dodał, że "reaguje się w danym momencie, biorąc pod uwagę też analizy dotyczące nowych wariantów koronawirusa i sytuację związaną z zabezpieczeniem miejsc szpitalnych".
- Trzeba też uczciwie powiedzieć, że jeżeli chodzi o liczbę respiratorów, miejsc w szpitalach, jeżeli chodzi o kwestie związane z zabezpieczeniem odpowiedniej liczby szczepionek, to jesteśmy w takiej sytuacji dzięki działaniom rządowym, że możemy te szczepionki nawet przekazywać innym państwom, które są w takiej potrzebie – powiedział. Dodał, że "inną rzeczą jest to, że dzisiaj na świecie jeszcze, mimo że jesteśmy tego coraz bliżej, nie ma leków skutecznych na koronawirusa".
- Kluczem jest szczepienie i promujemy szczepienia w taki sposób, że staramy się rozmawiać na każdym forum, w każdym miejscu. Pan prezydent też dawał z panią prezydentową dobry przykład szczepiąc się, apelując nawet do rodziców przed rozpoczęciem roku szkolnego, żeby rozważyli szczepienie i szczepili nastolatków – mówił Mucha.
Dziambor o szczepieniu przeciw COVID-19
Poseł Konfederacji Artur Dziambor powiedział, że "wywodzi się ze środowiska, które nade wszystko ceni wolność i odpowiedzialność i ponoszenie konsekwencji za swoje decyzje, za swoje wybory".
Mówił, że w zeszłym roku, w szczycie fali zakażeń, przyjechał do Sejmu, mimo że posłowie mogli pracować zdalnie. – Byłem na każdym posiedzeniu poza jednym, kiedy leżałem w szpitalu. Podjąłem decyzję pojechać do Sejmu, zaraziłem się, chorowałem. Poniosłem konsekwencje - dodał.
Dziambor powiedział, że na podstawie statystyk możemy stwierdzić, że w zdecydowanej większości przypadków szczepienie pomaga w lekkim przebiegu choroby, chroni przed śmiercią. Dodał, że w związku z tym "każdy Polak wie, jakie są zalety szczepienia". Jego zdaniem "nie powinniśmy narzucać nigdy obowiązku" szczepienia.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24