Liczba dziennych zakażeń będzie w najbliższym czasie rosła. Nie należy się spodziewać, że to, co wydarzyło się przez ostatnie dni, jest przejściowe. Przyzwyczajmy się do tych poziomów zachorowań - powiedział w poniedziałek w Krakowie szef resortu zdrowia Adam Niedzielski. Komentował w ten sposób ostatnie dane na temat potwierdzonej liczby nowych infekcji koronawirusem.
W ostatnich dniach pogorszyły się statystyki nowych, potwierdzonych przypadków zakażeń koronawirusem. Podczas gdy tydzień temu w poniedziałek było ich stosunkowo niewiele, bo 377, a we wtorek i w środę po około 600, to już w czwartek liczba odnotowanych nowych infekcji wyniosła 837, a w piątek - 757. W sobotę Ministerstwo Zdrowia informowało o 1002 nowych, potwierdzonych zakażeniach (przy ponad 20 tysiącach testów), w niedzielę potwierdzono 910 przypadków (18,9 tys. testów) - druga najwyższa wartość od początku epidemii. Ostatniej doby wykonano ponad 12,2 tys. testów na obecność koronawirusa i wykryto 748 nowych przypadków.
"Liczba dziennych zakażeń będzie w najbliższym czasie rosła"
Minister zdrowia Adam Niedzielski na poniedziałkowej konferencji przed budynkiem Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, komentując te liczby, przyznał, że nie są one zaskoczeniem dla resortu. - To konsekwencje powrotu do pewnego normalnego trybu funkcjonowania w różnych wymiarach. To dotyczy zarówno naszego pójścia do pracy, powrotu dzieci do szkół, rezygnowania z pewnego modelu telepracy, który był popularny szczególnie na początku pandemii - tłumaczył.
- Liczba dziennych zakażeń będzie w najbliższym czasie rosła. Myślę, że nie należy się spodziewać, że to, co wydarzyło się przez ostatnie trzy dni, jest przejściowe. Przyzwyczajmy się do tych poziomów zachorowań - powiedział.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kto i gdzie się zaraża? "Mówimy o czterech głównych grupach"
Niedzielski zapewnił, że system ochrony zdrowia jest przygotowany na zwiększoną liczbę zakażeń koronawirusem. Podkreślił, że jeśli chodzi o infrastrukturę szpitalną, to zajęte jest niecałe 2 tysiące z około 6,5 tysiąca łóżek i około 80 z prawie 400 respiratorów. Niedzielski powiedział, że liczba łóżek "covidowych" może być "bardzo szybko" zwiększona do 8 czy 10 tysięcy.
Ministerstwo podało w poniedziałek, że w związku z koronawirusem w szpitalach przebywa 1979 osób, a pod respiratorem jest 83 chorych.
Minister zdrowia zapowiedział, że w najbliższym czasie należy spodziewać się kontynuacji trendu około tysiąca nowych zachorowań dziennie. - Mam nadzieję, że nie będzie się to tak dynamicznie rozwijało, by ta liczba była większa. Nadal głównym przedmiotem monitorowania będzie liczba osób hospitalizowanych i liczba osób, które wymagają wspomagania tlenowego - mówił.
Minister przypomina o zasadzie DDM
Niedzielski podkreślił, że dystans, dezynfekcja i maseczki (DDM - red.) to czynniki, które "świadczą o dyscyplinie społecznej i są bardzo ważnym orężem walki z koronawirusem". Zaznaczył, że te podstawowe działania prewencyjne mogą decydować o tym, czy będziemy mieć do czynienia z dynamicznym tempem rozwoju pandemii, czy rozwój będzie odbywał się w warunkach kontrolowanych.
Minister wyjaśnił, że jego wizyta w Małopolsce i w krakowskim szpitalu jest nieprzypadkowa, bo wiąże się ze zwiększeniem liczby zachorowań w tym regionie. Podał, że podczas poniedziałkowego spotkania z wojewodą małopolskim i z dyrekcją krakowskiego szpitala poruszono temat "sytuacji zarówno samego szpitala, jak też całego regionu".
W województwie małopolskim odnotowano ostatniej doby 83 zakażenia, poprzedniej - 103.
Od 4 marca, kiedy potwierdzono pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce, łącznie zanotowano ich dotąd ponad 79 tysięcy. 2298 z tych osób zmarło. Liczba przebadanych osób przekroczyła 3 miliony.
Źródło: PAP, tvn24.pl