Dla niektórych może to być sygnał, że życie wraca do normy. Nic bardziej mylnego - nadal najważniejsze są zasady bezpieczeństwa. Lekarze podkreślają, by robić wszystko z głową, ostrożnie i podpowiadają jak należy się zachować. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Na ten moment czekało wiele osób - od przyszłego tygodnia będą otwarte centra handlowe, hotele, muzea czy przedszkola, które zamknięto w związku z pandemią Covid-19. W Polsce wraca życie, ale z przestrzeni publicznej trzeba korzystać z głową, żeby znowu nie trzeba było wrócić do surowych restrykcji. Mimo większej swobody w wychodzeniu na zewnątrz, wyjścia nie są dla wszystkich. - Osoby chore i starsze powinny niestety w dalszym ciągu ograniczać kontakty z otoczeniem jak najbardziej, ponieważ epidemia jest i jest to faktem – mówi prof. Krzysztof Simon, dolnośląski konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób zakaźnych. Dlatego poza domem wciąż obowiązuje nakaz trzymania dystansu i zakrywania twarzy. Przy każdej okazji zaleca się mycie rąk. Należy pamiętać, że jednorazowe środki ochrony są tylko na raz.
Mimo zmian w dostępie do handlu i usług, wyprawy do miasta niezmiennie powinny wynikać z konieczności załatwienia najważniejszych spraw i lepiej nie załatwiać ich hurtowo. Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Polskiego Towarzystwa Wirusologicznego zwraca uwagę, że "jeśli wybierzemy opcję taką, że idziemy najpierw na siłownię, potem do fryzjera i później jeszcze udajemy się do restauracji, to zwiększamy ryzyko kontaktu z osobami potencjalnie zakażonymi". - Więc wybierajmy tylko jedno miejsce z przestrzeni publicznej – przekonuje.
Prof. Krzysztof Simon sugeruje, by umawiać się z innymi osobami na konkretną godzinę. - Nie siedź w żadnej poczekalni. Najlepiej, żeby była jedna osoba lub duże odległości, te dwa, trzy metry. W zamkniętych pomieszczeniach wirus się szerzy dużo szybciej niż w otwartych – mówi.
"Nie róbmy sobie korona-grilla"
Do galerii handlowych najlepiej wybrać się z listą zakupów, żeby spędzić tam mniej czasu. Rodzinne błądzenie może uniemożliwić zakupy innym klientom. W sklepach, gdzie wszyscy dotykają wszystkiego, kluczowa jest dezynfekcja. - Powinniśmy zdezynfekować ręce po wyłożeniu zakupów, a przed wyjęciem telefonu czy portfela i potem jeszcze raz dezynfekcja i możemy bezpiecznie wyjść ze sklepu – wskazuje dr hab. n. med. Aleksander Deptuła specjalista mikrobiologii lekarskiej Szpitala uniwersyteckiego w Bydgoszczy.
Lasy, parki i plaże już stoją otworem, ale na razie odpoczynek na łonie natury należy organizować w ścisłym gronie. To jeszcze nie czas na gry i zabawy pod chmurką. - Nie róbmy sobie korona-grilla – apeluje wirusolog dr n. med. Tomasz Dzieciątkowski z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. - Jeśli widzimy, że akurat na parkingu przed ścieżkami krajoznawczymi jest tłok, pojedźmy nawet kilkanaście kilometrów dalej i znajdźmy miejsce, gdzie tego tłoku nie ma – dodaje.
Najbezpieczniej będzie jednak, jeśli jeszcze przez chwilę oprzemy się przyrodzie, pogodzie i zostaniemy w domu. Prof. Włodzimierz Gut wirusolog i doradca Głównego Inspektora Sanitarnego podkreśla, że "czegoś nas ten okres obostrzeń nauczył". - Pewnych reguł, a najprostsza reguła to zachowywać się cały czas tak, jakby reguły obowiązywały, czyli nie wykorzystywać tylko dlatego, że nas tęsknota zżarła – dodaje.
Źródło: TVN24