Za bardzo skupiliśmy się na strategii defensywnej. Musimy stworzyć strukturę do walki z koronawirusem - ocenił w "Rozmowie Piaseckiego" poseł Porozumienia Andrzej Sośnierz. - Od tygodni do tego namawiam, ze słabym efektem. A to jest możliwe do zrobienia - dodał.
Szef Porozumienia Jarosław Gowin przedstawił we wtorek tak zwany plan Sośnierza, w którym zawarte są propozycje mające pomóc w walce z epidemią. Zakłada on między innymi testowanie na szerszą niż dotąd skalę, kontrolę kontaktów Polaków, sieć izolatoriów zróżnicowanych ze względu na stan pacjentów oraz izolowanie grup szczególnego ryzyka. Gowin zaznaczył, że plan ten "nie jest konkurencyjny wobec działań rządu, tylko pogłębia, precyzuje i przyspiesza pewne działania".
Czytaj raport tvn24.pl: Koronawirus - najważniejsze informacje
Sośnierz: trzeba stworzyć system panowania nad epidemią
Poseł Porozumienia, były szef Narodowego Funduszu Zdrowia Andrzej Sośnierz, który jest współautorem tego projektu, był w czwartek gościem "Rozmowy Piaseckiego" w TVN24.
- Żeby bezpiecznie wyjść z epidemii i uwolnić naród, to trzeba się napracować, stworzyć cały system panowania, zarządzania epidemią. Ona będzie trwała, nie ma co mieć złudzeń, że zniknie. Ale chodzi o to, żeby nie wirus panował nad nami, ale my nad nim - stwierdził.
Zdaniem Sośnierza "trzeba stworzyć całą strukturę, która spowoduje, że jak tylko pojawi się wirus, to my go chwytamy w zarodku i my go więzimy, a nie on nas". - Na razie cały czas się bronimy, chowamy się, wkładamy maseczki. To oczywiście jest potrzebne, ale żebyśmy ten problem zaatakowali, musimy stworzyć strukturę do walki - podkreślił gość TVN24.
"Za bardzo skupiliśmy się na strategii defensywnej"
Sośnierz tłumaczył, że "trzeba wyłapać wszystkich zakażonych, nie tylko tych, którzy mają objawy, i osoby, które miały z nimi kontakt". - Następnie trzeba ich izolować od społeczeństwa. Trzeba oczywiście testować w celu wykrycia, który z podejrzanych jest zakażony, a który nie - mówił.
W jego ocenie "za bardzo skupiliśmy się na strategii defensywnej". - Bronimy się, słusznie, ale żeby przejść do strategii ofensywnej, trzeba się przygotować. Od tygodni do tego namawiam, ze słabym efektem. A to jest możliwe do zrobienia - stwierdził poseł.
"Wydaje nam się, że w tak krótkim czasie sprawnie wyborów korespondencyjnych nie da się przeprowadzić"
Ze względu na rozprzestrzenianie się koronawirusa, PiS przygotowało ustawę, zgodnie z którą wybory prezydenckie w 2020 roku miałyby się odbyć wyłącznie drogą korespondencyjną. Ustawa jest już w Senacie. Jarosław Gowin opowiadał się za innym rozwiązaniem - zmianą konstytucji i przedłużeniem kadencji prezydenta do siedmiu lat i przeprowadzeniem wyborów w 2022 roku. Ten projekt został skierowany do pierwszego czytania.
Sośnierz podkreślił w TVN24, że "wybory tradycyjną metodą absolutnie nie są do przeprowadzenia w maju". Wybory korespondencyjne - dodał - "są niewątpliwie bezpieczniejsze", ale ich zorganizowanie w tak krótkim czasie to "test sprawności państwa".
- My mieliśmy wątpliwości, bo wydaje nam się, że w tak krótkim czasie sprawnie wyborów korespondencyjnych nie da się przeprowadzić, ale poczekajmy - powiedział.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24