- Każda osoba, która zakłócała ceremonię pogrzebową, powinna pamiętać, że może się spotkać z generałem w niebie. I co? Tam też będzie gwizdać? - pytał w "Kropce nad i" Roman Giertych. Równie krytycznie, ale w oparciu o przepisy prawa, do zakłócania pogrzebu gen. Jaruzelskiego odniósł się Ryszard Kalisz. - Jeśli ktoś zakłóca tego rodzaju uroczystości, to podlega karze pozbawienia wolności do dwóch lat - przypomniał polityk.
Pogrzeb gen. Jaruzelskiego odbył się w piątek na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Uroczystości towarzyszyły gwizdy i okrzyki przeciwników pochówku autora stanu wojennego na tym cmentarzu. Proboszcz Katedry Polowej Wojska Polskiego poinformował media, że gen. Wojciech Jaruzelski wyspowiadał się przed śmiercią. - W sposób wolny i świadomy, nie ulegając jakimkolwiek sugestiom czy naciskom, poprosił o spowiedź i ją odbył – powiedział ks. płk Robert Mokrzycki.
Cieszyć się z nawróconego
- Cieszę się, że gen. Jaruzelski się nawrócił. I każdy katolik powinien się z tego cieszyć, bo, jak mówi Pismo Święte, w niebie bardziej cieszą się z jednego nawróconego, niż z 99 sprawiedliwych - powiedział Roman Giertych.
Gość Moniki Olejnik uważa, że te słowa powinni mieć szczególnie na uwadze wierzący. - Każda osoba, która zakłócała ceremonię pogrzebową, powinna pamiętać, że zgodnie z nauczaniem Kościoła może się spotkać z generałem w niebie. Jeśli tam trafi. I co? Tam też będzie gwizdać, tupać? - pytał Roman Giertych.
Przepisy prawa
Równie krytycznie, ale w odniesieniu do prawa, do sytuacji odniósł się Ryszard Kalisz. - Są dwa przepisy, które to regulują. Art. 260 i 262 kodeksu karnego mówią o tym, że jeśli ktoś zakłóca lub uniemożliwia tego rodzaju uroczystości, to podlega karze pozbawienia wolności do dwóch lat - przypomniał polityk z partii Dom Wszystkich Polska.
Kalisz przypomniał, że warszawska prokuratura zajęła się sprawą zakłócania pogrzebu gen. Wojciecha Jaruzelskiego i prowadzi postępowanie sprawdzające w tej sprawie. Przyznał jednocześnie, że jako prawnik, broniłby osób odpowiedzialnych za zakłócanie pogrzebu generała. - Ja bym bronił, ale chcę powiedzieć wyraźnie: jestem przeciwny tego rodzaju manifestacjom. Cmentarz jest miejscem zadumy.
Należą mu się wszelkie honory?
- Inną sprawą jest to, czy gen. Jaruzelski powinien być chowany z honorami - zagaił Roman Giertych. - Ja mam tutaj poważne wątpliwości. Może doradcy prezydenta źle mu jednak podpowiedzieli i nie powinien pójść na ten pogrzeb - zastanawiał się.
Natomiast Ryszard Kalisz znowu odwołał się do zasad prawa. - Musimy mieć na uwadze zasady legalizmu. Niezależnie od tego, czy sejm był kontraktowy i jak został gen. Jaruzelski został wybrany na prezydenta, to według tamtego prawa został wybrany legalnie. Należą mu się wszelkie honory, a prezydent Komorowski zachował się tak, jak powinien zachować się prezydent RP w stosunku do swojego poprzednika.
Unieważniać wybory przegrane przez PiS
Goście "Kropki nad i" odnieśli się także do informacji o proteście wyborczym, które Prawo i Sprawiedliwość złożyło do Sądu Najwyższego. PiS wskazuje w nim na nieprawidłowości, do jakich miało dojść podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego i chce unieważnienia wyników wyborów.
- Dopisałbym do Konstytucji w punkcie pierwszym, że każde wybory przegrane przez PiS trzeba unieważnić - zażartował Roman Giertych, według którego politycy PiS zajmują się tworzeniem atmosfery, która wskazywałaby, że Polska nie jest demokratycznym krajem. - Komisje wyborcze są tworzone przez wszystkie komitety – nie ma przekrętów wyborczych. Mówienie, że Polska to półdemokratyczne państwo to przesada - stwierdził dawny koalicjant Jarosława Kaczyńskiego.
Natomiast Ryszard Kalisz zwrócił uwagę na to, że ordynacja wyborcza mówi, że każdy może złożyć protest wyborczy, ale tym razem nie ma szans na unieważnienie wyborów. - Zarzuty PiS zostaną odrzucone przez sąd i jestem przekonany, że wybory zostaną uznane za ważne - powiedział.
Autor: jl/kka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24