Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w czwartek przed północą odwiedził mieszkanie europosła Prawa i Sprawiedliwości Adama Bielana - ustalili Mariusz Gierszewski z Radia ZET i Dominika Długosz z "Newsweeka". Według fotoreporterów "Faktu" o godzinie 1.06 w nocy do garażu budynku wjechało także wtedy auto prezesa PiS. Jednocześnie reporterzy nie zauważyli już samochodu Hołowni. Kolumna Kaczyńskiego miała opuścić garaż około godziny 1.50, a po 2. w nocy z bloku miał wyjść również wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL).
Sprawę spotkania Hołowni z politykami PiS w mieszkaniu Adama Bielana komentowali goście "Kawy na ławę".
Ćwik: Hołownia na pewno miał pilną sprawę
Sławomir Ćwik (Polska 2050) wskazał, że to nie pierwsze spotkanie Szymona Hołowni z Jarosławem Kaczyńskim. - Tak jak Szymon Hołownia wspominał, dosyć często spotyka się z przedstawicielami także opozycji, tak jak obiecaliśmy - powiedział.
- Będziemy rozmawiać ze wszystkimi w sprawach ważnych dla Polski, bo żebyśmy mogli coś ustalić, co jest ważne dla wszystkich, trzeba rozmawiać po prostu ze wszystkimi i dochodzić do konsensusu - ocenił nocne spotkanie w prywatnym mieszkaniu.
Poseł Polski 2050 nie chciał odpowiedzieć na pytanie, o czym rozmawiał Szymon Hołownia w mieszkaniu Adama Bielana. - Mam zaufanie do niego jako do lidera i nie będę rozliczał go z poszczególnych spotkań, kiedy, z kim się spotykał, o czym rozmawiali, bo byłoby to nienormalne - powiedział.
- Normalnym jest sytuacja, że lider prowadzi różne sprawy i jeżeli zdecydował się na takie spotkanie, to nie mam wątpliwości, że miał ważną sprawę - pilną - do omówienia, bo inaczej by się nie spotykał w takim formacie i w takim miejscu - dodał Ćwik.
Wójcik: to nie jest nic dziwnego
Michał Wójcik (PiS) zapewniał, że "to nie jest nic dziwnego, że politycy z różnych opcji spotykają się i rozmawiają". - To jest element demokracji - mówił.
- Musimy jednak dzisiaj popatrzeć przede wszystkim na kontekst, w jakim żyjemy. Niebezpieczeństwo na granicy, migranci, naprawdę słaby rząd. Wydaje mi się, że powinniśmy rozmawiać - ocenił.
Zapytany o swoje ostatnie rozmowy z Szymonem Hołownią, Michał Wójcik odpowiedział, że były one "o ważnych ustawach".
Pomaska: Hołownia czuje, że popełnił błąd
Agnieszka Pomaska (KO) zastanawiała się, "co za tym spotkaniem stoi, jaki był cel takiego spotkania". - Ja jestem jednak zwolenniczką tego, żeby druga osoba w państwie spotykała się w gabinecie drugiej osoby w państwie - powiedziała.
- Myślę, że jednak Szymon Hołownia dzisiaj sam czuje, że popełnił błąd i tak naprawdę on największe baty zbiera za tego typu spotkanie - zauważyła. - Pytanie, które to było spotkanie i dlaczego spotyka się w tajemnicy i później mało zręcznie się z tego tłumaczy - dodała posłanka KO.
Zwróciła się także do Szymona Hołowni z radą, aby "z tego typu praktykami skończyć i zachowywać się tak, jak druga osoba w państwie".
Posłanka KO powiedziała, że z opozycją rozmawia się "tam, gdzie wymaga tego interes państwa, jak na przykład kwestia bezpieczeństwa, polityki międzynarodowej, ochrony granic". - Warto rozmawiać z opozycją po to, żeby być silniejszym na zewnątrz, ale to chyba nie jest tego typu przypadek - zauważyła.
Śmiszek: Hołownia dał się rozegrać jak dziecko
Zdaniem Krzysztofa Śmiszka (Lewica) nocne spotkanie Szymona Hołowni "to jest katastrofa wizerunkowa". - Uważam, że Szymon Hołownia dał się rozegrać jak dziecko - powiedział.
- Uważam, że Szymon Hołownia dzisiaj powinien wytłumaczyć Polsce, Polkom, Polakom, którzy głosowali na koalicję 15 października, co było tak pilne, aby spotykać się o 12 czy 1 w nocy w mieszkaniu prywatnym z osobami, które przecież mają zarzuty, jak Adam Bielan, za nieprawidłowości finansowe - powiedział Krzysztof Śmiszek.
- Są różne domysły, legendy i mity rosną wokół tej wizyty. Tak naprawdę dzisiaj marszałek Hołownia ma jedno zadanie: wytłumaczyć, po co były te spotkania - wskazał Śmiszek. - Są też takie teorie, które mówią, że dogaduje się z Prawem i Sprawiedliwością, żeby złamać umowę koalicyjną, i żeby Prawo i Sprawiedliwość poparło marszałka Hołownię na drugą połowę kadencji - dodał.
Pejo: to spotkanie nie jest przypadkowe
Bartłomiej Pejo (Konfederacja) stwierdził, że Hołownia spotkaniem mógł podnieść stawkę negocjacyjną przed rekonstrukcją rządu. - To spotkanie nie jest przypadkowe - w czwartek, późne godziny wieczorne, nocne, przed piątkowym spotkaniem negocjacyjnym w sprawie utrzymania rządu - zauważył.
- Paradoksalnie może być tak, że to było ustawione przez Szymona Hołownię i jego otoczenie, aby ta informacja faktycznie wyszła właśnie przed piątkowym spotkaniem - powiedział poseł Konfederacji.
Wskazał także, że jego zdaniem "posłowie Szymona Hołowni w większości nie poszliby drogą" współpracy z Prawem i Sprawiedliwością.
Poboży: Hołownia broni resztek suwerenności
Zdaniem Błażeja Pobożego z kancelarii prezydenta, spotkanie Hołowni to znak tego, że marszałek chce bronić swojej politycznej suwerenności. - Dalsza współpraca Szymona Hołowni z Donaldem Tuskiem na tych warunkach, które są, jest dla niego degradująca i spowoduje zakończenie tej kariery znacznie szybciej niż wielu innych, którzy współpracowali z Donaldem Tuskiem - powiedział.
- W mojej ocenie jest to wstęp do dyskusji nad zmianą premiera, a jak popatrzymy na uczestników tego spotkania, to wiemy, że jest to ta frakcja, która nie boi się i coraz śmielej podważa przywództwo Donalda Tuska w Koalicji Obywatelskiej - ocenił doradca prezydenta.
Stwierdził także, że Szymon Hołownia "jest politykiem, który broni resztek swej suwerenności politycznej, bo dostrzegł, do czego prowadzi ścisła współpraca i związanie jego partii z Donaldem Tuskiem".
Autorka/Autor: kkop/adso
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP