"Kardynał nieprzypadkowo nie udziela odpowiedzi, ponieważ ma trzy możliwości"

Źródło:
tvn24.pl, "Czarno na białym"
Ksiądz Kobyliński: mamy sprawę o charakterze narodowym, nie możemy jej tak zostawić
Ksiądz Kobyliński: mamy sprawę o charakterze narodowym, nie możemy jej tak zostawićTVN24
wideo 2/18
Ksiądz Kobyliński: mamy sprawę o charakterze narodowym, nie możemy jej tak zostawićTVN24

Czy powstanie specjalna komisja śledcza zajmująca się sprawami, w których tle pojawia się nazwisko kardynała Stanisława Dziwisza? Jeżeli tak, to jaki będzie miała charakter? O przeszłość, a także przyszłość byłego osobistego sekretarza papieża ponownie pyta reporter "Czarno na białym" Marcin Gutowski. Reportaż "Don Stanislao. Postscriptum", dotyczący najbliższego współpracownika Jana Pawła II, do obejrzenia w internecie.

OGLĄDAJ CAŁY REPORTAŻ "DON STANISLAO. POSTSCRIPTUM" W INTERNECIE

Marcin Gutowski, dziennikarz "Czarno na białym" TVN24 pokazał w swoim reportażu "Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza" nieznane oblicze kardynała Stanisława Dziwisza. Jawi się w nim on jako potężny hierarcha, który potrafi zadbać o - specyficznie rozumiany - interes Kościoła. Także wtedy, gdy chodzi o sprawy dotyczące ofiar pedofilii.

Reportaż Marcina Gutowskiego "Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza"

Już w dniu emisji reportażu kardynał Dziwisz wydał oświadczenie w tej sprawie. "Ponawiam propozycję, by sprawami oceny działań podjętych przez stronę kościelną w kwestiach poruszanych w reportażu zajęła się niezależna komisja" - napisał.

- To jest jedyna możliwość dla kardynała, by powiedzieć to, co wie. Komisja śledcza, czyli niedostępna opinii publicznej najpierw, a po drugie wewnętrzna komisja kościelna, czyli odseparowana od jupiterów, stacji telewizyjnych, TVN-u i pręgierza świeckiego - mówi profesor Arkadiusz Stempin, historyk i watykanista z Wyższej Szkoły Europejskiej imienia księdza Józefa Tischnera w Krakowie.

"Łatwo jest mówić o niezależnej komisji, ale jej powstanie wcale nie musi oznaczać dotarcia do prawdy"

W sukces takiej komisji nie wierzy członek kilku podobnych: były dominikanin i współautor raportów w najgłośniejszych aferach pedofilskich w amerykańskim Kościele Thomas Doyle. - Zdecydowanie nie, można powołać komisję, ale ona nigdy nie będzie niezależna. Zresztą czy Dziwisz chce komisji watykańskiej czy polskiej? Tego w swoim oświadczeniu kardynał nie określił. Za to zdanie na ten temat jasno wyraził przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski arcybiskup Stanisław Gądecki. "Mam nadzieję, że wszelkie wątpliwości zostaną wyjaśnione przez odpowiednią komisję Stolicy Apostolskiej" - napisał.

- W tym momencie arcybiskup postępuje bardzo uczciwie, sugerując komisję watykańską - ocenia taką postawę hierarchy profesor Stempin. - Jeśli powołano by komisję złożoną z ludzi niezależnych od Kościoła, to hierarchowie nie mieliby nad nią kontroli. Dlatego tego nie zrobią. Po drugie, komisja - niezależnie, kto w niej zasiada - musi mieć dostęp do dokumentów, a kontrole nad nimi sprawuje albo sam Dziwisz, albo inni biskupi. Dlatego łatwo jest mówić o niezależnej komisji, ale jej powstanie wcale nie musi oznaczać dotarcia do prawdy - uważa Doyle.

- Dlatego proponuje komisję kościelną, do której ma zaufanie, gdzie prawdopodobnie komisja kościelna będzie w jakiś sposób filtrem uniemożliwiającym w stu procentach eksmisję treści podanych przez kardynała na zewnątrz opinii publicznej - dodaje Stempin.

"To jest szerszy problem dużej części Kościoła katolickiego w Polsce"

Do reportażu "Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza" podczas rekolekcji na Jasnej Górze odnieśli się także inni polscy hierarchowie. Jako pierwszy zrobił to metropolita częstochowski arcybiskup Wacław Depo.

- Modlimy się również w intencji księdza kardynała Stanisława, który w swoim posługiwaniu przejął to dziedzictwo Krzyża "Sursum Corda". I modlimy się o zwycięstwo prawdy wobec wulgaryzacji języka polskiego, fałszowania polskiej historii, niszczenia autorytetów poprzez chaos lansowanych kłamstw, nazywanych półprawdami - mówił arcybiskup Depo.

Ostatnie słowa w obronie kardynała Dziwisza padły już po publikacji watykańskiego raportu w sprawie byłego kardynała Theodore'a McCarricka. Raport ten potwierdził to, o czym informowaliśmy w naszym reportażu.

Raport w sprawie skompromitowanego kardynała. Co wiedzieli papież Jan Paweł II i biskup Stanisław Dziwisz?

- To nie jest problem arcybiskupa częstochowskiego. To jest szerszy problem dużej części Kościoła katolickiego w Polsce, znakomitej większości biskupów, prałatów, kanoników, księży kurialistów, proboszczów, wikariuszy. Mówią o ataku na Kościół, o niszczeniu Kościoła i są przekonani, że kardynał Dziwisz jest osobą absolutnie niewinną, a ci wszyscy, którzy stawiają jakieś pytania, to są oczywiście wrogowie Kościoła - komentuje ksiądz Andrzej Kobyliński, profesor Uniwersytetu Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie.

Ojciec Rydzyk: sprawy załatwia się w domu, w rodzinie, a nie chodzi do mediów, ulegając jakiemuś parciu na szkło

Głos w sprawie zabrał także ojciec Tadeusz Rydzyk. - Sprawy załatwia się w domu, w rodzinie, a nie chodzi do mediów, ulegając jakiemuś parciu na szkło. Przecież nie jesteś sędzią brata. Dlaczego biegasz do wszystkich? - pytał.

- Jest w żargonie kościelnym takie określenie, które czasami spotykam: "wiadome siły", które inspirują różnego rodzaju formy ataku na Kościół. Przy takiej mentalności oblężonej twierdzy to Kościół katolicki w Polsce daleko nie zajdzie i niestety część reakcji kościelnych po projekcji reportażu "Don Stanislao" niestety potwierdza tego rodzaju moje obawy - przyznaje ksiądz profesor Kobyliński.

Są jednak odmienne reakcje w polskim Kościele, jak choćby ta biskupa Adriana Galbasa z diecezji ełckiej. - Mierzyć się również musimy z trudną prawdą o naszym grzechu, także o grzechu duchownych. Ilekroć tej prawdzie nie będziemy umieli spojrzeć w oczy, tylekroć nie okażemy się dobrymi pasterzami. Będziemy, jak mówi Pan, złodziejami i rozbójnikami - mówił podczas jednej z mszy świętych.

"Recepcja kardynała Dziwisza we Włoszech jest nie mniej istotna jak ta w Polsce"

Sam kardynał Dziwisz dobitnie odniósł się do reportażu w oświadczeniu wydanym nie w Polsce, a we Włoszech. "Ponieważ iskry wywołane przez ten reportaż wyszły poza granice mojej ukochanej ojczyzny, padając także na Włochy i Rzym, pragnę zaprzeczyć z tą samą stanowczością i jeszcze większym oburzeniem złośliwym aluzjom i zniesławiającym zarzutom, które mają na celu rzucenie cienia na posługę, jaką w pełnej skromności świadczyłem świętemu Janowi Pawłowi II" - napisał 12 listopada w oświadczeniu dla włoskiej agencji ANSA.

Kardynał Dziwisz: nigdy nie dostałem pieniędzy, by ukrywać czyny czy fakty przeznaczone dla uwagi papieża

- Recepcja kardynała Dziwisza we Włoszech jest nie mniej istotna jak ta w Polsce - uważa profesor Stempin.

Może chodzić o obronę wizerunku po tym, jak o naszym reportażu napisały najważniejsze włoskie gazety.

"Kardynał nieprzypadkowo nie udziela odpowiedzi"

Ale zdaniem Thomasa Doyle'a, może też chodzić o coś więcej. - Podejrzewam, że tacy ludzie jak Dziwisz, którzy mają czego się obawiać ze względu na swoje postępowanie, teraz martwią się, że mogą być następni - ocenił.

- Uważam, że kardynał ma fatalnych doradców. Nie rozumiem tego obecnego oświadczenia. W roku 2020 po tym wszystkim, co już wiemy o Kościele, o pontyfikacie Jana Pawła II, nie wystarczą kilkuzdaniowe oświadczenia księdza kardynała - ocenia profesor Kobyliński. - Kardynał nieprzypadkowo nie udziela odpowiedzi, ponieważ ma trzy możliwości: albo nie mówić nic, albo powiedzieć za dużo i pociągnąć siebie na dno, albo powiedzieć za dużo i pociągnąć na dno Jana Pawła II - wylicza Stempin.

- Próbuje ratować swój wizerunek i władzę. Papież Franciszek nie jest głupi. Myślę, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak się rzeczy mają, zwłaszcza po raporcie w sprawie McCarricka. Teraz zapewne zbiera informacje, które do niego docierają - dodaje Doyle.

Być może dlatego w opublikowanym we Włoszech, a nie w Polsce oświadczeniu kardynał Dziwisz jest tak stanowczy. "Nigdy, powtarzam - nigdy, nie przyjąłem pieniędzy w zamian za udział w mszach świętych. Nigdy - podkreślam, nigdy nie dostałem pieniędzy, by ukrywać czyny czy fakty przeznaczone dla uwagi Ojca Świętego. Nigdy i jeszcze raz nigdy nie wspierałem osób niegodnych w zamian za datki wpisane w jakąś perwersyjną logikę wymiany" - oświadczył emerytowany metropolita krakowski.

"Liczne świadectwa ludzi z Watykanu i byłych Legionistów nie pozostawiają wątpliwości"

Przeczy to jednak wielu zebranym zeznaniom i dowodom - tym, które już wcześniej, choćby prowadząc śledztwa w sprawie Legionistów Chrystusa - zgromadził Doyle. - Znam bardzo mocne dowody dotyczące sprawy Marciala Maciela Degollado i Legionistów Chrystusa. Liczne świadectwa ludzi z Watykanu i byłych Legionistów nie pozostawiają wątpliwości, że to przez Dziwisza przechodziły pieniądze. Maciel zbudował swoją pozycję i zyskał ochronę w Kościele, przekupując ludzi - uważa były dominikanin.

Wystawne przyjęcie w Rzymie

Już po emisji reportażu zgłosiły się do redakcji TVN24 dziesiątki osób, potwierdzające informacje o tym, że kardynał Dziwisz w niejasny sposób pobierał, a czasem wręcz wymagał datków za swoją działalność tak w Polsce, jak i Watykanie. Większość wymaga jeszcze weryfikacji, ale już sama ich liczba zdumiewa. Wśród tych osób były także i takie, które brały udział w wystawnych przyjęciach organizowanych na rzecz kardynała przez skompromitowanego założyciela Legionistów Chrystusa.

- W 2006 roku zostałem zaproszony na przyjęcie z okazji nominacji kardynalskiej kardynała Dziwisza. Przyjęcie było bardzo wystawne, podobne do dużego wesela, było tam kilkaset osób w nowej siedzibie Legionów Chrystusa, pięknie położonej w Rzymie. Na początku przyjęcia kardynał Dziwisz podziękował założycielowi zakonu Macielowi Degollado. Powiedział, że właśnie rozmawiał z Macielem przez telefon, a ten dopytywał się, jak wygląda przyjęcie, ponieważ sam nadzorował jego organizację. To było już wtedy, kiedy Benedykt XVI odesłał Degollado. Wiele osób było zszokowanych tym, co w tamtej chwili usłyszało od kardynała Dziwisza - wspomina rozmówca, proszący o zachowanie anonimowości.

- Mówienie, że watykańscy dostojnicy nie biorą pieniędzy i zawsze mówią prawdę, to jak mówienie, że Ziemia jest płaska. To niedorzeczne - komentuje Doyle.

Fragment reportażu "Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza"
"Mówienie, że watykańscy dostojnicy nie biorą pieniędzy i zawsze mówią prawdę, to jak mówienie, że Ziemia jest płaska"TVN24

"Nie wiadomo, jak list dotarł do Dziwisza"

Kardynał Dziwisz stanowczo oświadcza, że żadnych pieniędzy nie brał, ale kilka tygodni temu mówił też, że nie miał nic wspólnego ze sprawą seksualnego drapieżcy, byłego kardynała Theodore'a McCarricka. - Ja byłem poza sprawami, przecież ja się nie zajmowałem zarządem Kurii Rzymskiej czy sprawami dotyczącymi w ogóle Kościoła - mówił w rozmowie z Piotrem Kraśką w "Faktach po Faktach".

"Chcą przerzucić na mnie odpowiedzialność, ale ja jej nie miałem"
"Chcą przerzucić na mnie odpowiedzialność, ale ja jej nie miałem"TVN24

Tymczasem, co jasno pokazał opublikowany watykański raport w sprawie McCarricka, to właśnie jego list do Dziwisza i następujące po nim działania byłego osobistego sekretarza papieża mogły mieć decydujący wpływ na karierę amerykańskiego duchownego, któremu udowodniono nadużycia seksualne.

Chodzi o list, jaki - według watykańskiego raportu - 6 sierpnia 2000 roku McCarrick napisał do Dziwisza. Odpierał w nim zarzuty, jakie wcześniej pod jego adresem zgłaszał inny amerykański duchowny kardynał John O'Connor.

"Nie wiadomo, jak list dotarł do Dziwisza. Odręczna koperta z zachowanym adresem "proszę osobiste i poufne" (...) nie posiada stempla pocztowego i nic nie wskazuje na to, by list został wysłany kanałami dyplomatycznymi. Jednak McCarrick był w Rzymie w ciągu tygodnia następującego po 6 sierpnia 2000 roku. To zdecydowanie sugeruje, że list został doręczony osobiście" - brzmi fragment raportu w sprawie McCarricka, dostępny na stronie vatican.va.

- To miało kluczowe, przełomowe znaczenie dla otwarcia drogi dla nominacji McCarricka. Ta droga wcześniej była zamknięta, ponieważ pojawiały się zarzuty dotyczące relacji homoseksualnych McCarricka i dlatego blokowano jego kościelne nominacje - mówi ksiądz Kobyliński. - W tym dramacie, w jakim znajduje się obecnie kardynał Dziwisz, tylko on może na to odpowiedzieć - dodaje prof. Stempin.

"Oficjalnie był sekretarzem papieża, ale w rzeczywistości był strażnikiem dostępu do niego"

Wszyscy nasi rozmówcy są zgodni, że fakt, iż oskarżany o nadużycia seksualne McCarrick nie zwrócił się ze swoją sprawą bezpośrednio do papieża ani żadnej z watykańskiej kongregacji, ale właśnie do ówczesnego biskupa Dziwisza, jest wyjątkowo znaczący. - Oficjalnie był sekretarzem papieża, ale w rzeczywistości był strażnikiem dostępu do niego. Jeśli dotarłeś do niego, mogłeś dotrzeć do papieża, a McCarrick mógł się oczywiście dostać do Dziwisza - objaśnia Doyle. - Myślę, że akurat te fragmenty reportażu "Don Stanislao" są najbardziej gorszące dla opinii publicznej, ponieważ wyraźnie z nich wynika, że ksiądz kardynał wyraźnie mija się z prawdą - podkreśla Kobyliński.

"W Watykanie mawiano, że to nie papież, a on rządził Kościołem"

Według rozmówców Marcina Gutowskiego, pewne szczegółowe informacje zawarte w raporcie w sprawie McCarricka wskazują na to, że Dziwisz mógł przekroczyć swoje kompetencje daleko bardziej niż sobie wyobrażamy. Świadczyć może o tym choćby zeznanie byłego prefekta Domu Papieskiego, dziś już kardynała Jamesa Harveya, któremu wtedy Dziwisz kazał przetłumaczyć list od McCarricka.

- Papież czytał po angielsku i mówił po angielsku, więc nie potrzebował tłumaczenia. Prawdopodobnie Dziwisz zlecił je dla siebie. To by się zgadzało. Miał niemal nieograniczoną władzę. W Watykanie mawiano, że to nie papież, a on rządził Kościołem. Niewielu na zewnątrz wiedziało, jak schorowany był Jan Paweł II, znamy dziś mnóstwo świadectw, z których wynika, że nie był w stanie przypilnować wszystkich spraw. Już na kilka lat przed śmiercią - tłumaczy Doyle.

- Podejrzewam, że to, co 10 czy 15 lat wcześniej Jan Paweł II czynił samodzielnie, w roku 2000 robiło za niego najbliższe otoczenie. Oczywiście możemy pytać, dlaczego Jan Paweł II dobierał sobie takich, a nie innych współpracowników, natomiast gdy już później zaczął chorować, no to niestety, ale ponosił konsekwencje być może swych wcześniejszych niewłaściwych decyzji - dodaje ksiądz Kobyliński.

- Nie był w stanie kontrolować Kościoła, jego przemówienia były czytane, więc ciężar władzy przesuwa się na jego najbliższe otoczenie. Ze względu na monarchiczny układ w Watykanie kluczowa rola przypada dworowi - wyjaśnia profesor Stempin.

Jaki wpływ na nominacje Theodore'a McCarricka miał kardynał Stanisław Dziwisz?
Jaki wpływ na nominacje Theodore'a McCarricka miał kardynał Stanisław Dziwisz?TVN24

Załatwienie sprawy tylnymi drzwiami, "czyli zgodnie z kulturą, praktyką watykańską"

To Dziwisz, zgodnie z tym, o czym informowaliśmy jeszcze przed publikacją watykańskiego raportu, miał osobiście kontaktować się z nuncjuszem w Waszyngtonie w sprawie nominacji McCarricka na metropolitę tej archidiecezji. - Prawdopodobnie on to zatuszował i on podjął decyzję. Łatwo mógł zasłonić się tym, że to wola papieża. To jasne - zauważa Doyle.

W watykańskim raporcie przytoczone są zeznania jednego z księży pracujących w nuncjaturze w Waszyngtonie. "Według księdza w liście przewodnim biskup Dziwisz zażądał, aby nuncjusz Montalvo usunął nazwisko Dziwisza z korespondencji McCarricka i aby umieścić tylko pozostałą część listu w aktach nuncjatury" - czytamy. O co mogło chodzić? - O załatwienie sprawy tylnymi drzwiami, czyli zgodnie z kulturą, praktyką watykańską. Mało szumu, efektywny pragmatyzm - tłumaczy profesor Stempin.

"W pewnym sensie kardynał Dziwisz rządził światem, jeśli chodzi o Kościół"

- Oczywiście, że nie chciał zostawiać śladów, to niespotykane, żeby papieski sekretarz pisał do nuncjusza i domagał się usunięcia swoich danych. Po co miałby to robić? Przypuszczam, że obawiał się, że wcześniej czy później ktoś będzie chciał wrócić do tej sprawy - dodaje Doyle. - W pewnym sensie kardynał Dziwisz rządził światem, jeśli chodzi o Kościół. To w umyśle, pamięci kardynała będą zachowane niezwykle cenne informacje i osobiście uważam, że powinniśmy ich wiele poznać - podkreśla ks. Kobyliński.

"Im mniej dokumentów, tym mniej świadków". Co kardynał Dziwisz wiedział o sprawach dotyczących pedofilii w Kościele?
"Im mniej dokumentów, tym mniej świadków". Co kardynał Dziwisz wiedział o sprawach dotyczących pedofilii w Kościele?TVN24

"Być może ksiądz kardynał naprawdę wierzy w to, co mówi"

Ale na razie kardynał nie zdobył się na poważną rozmowę na ten temat. - I co dalej? Zbrodnie McCarricka są straszne, ale jeszcze więcej mają na sumieniu ci, którzy przez lata je ukrywali. Podobnie jak jeszcze straszniejsze przestępstwa Maciela. Ci ludzie nigdy nie byli oskarżeni czy ścigani przez Watykan. Powinni być, ale nie są - mówi Doyle.

- Nie chcę bronić czy usprawiedliwiać kardynała Dziwisza, ale próbuję to trochę zrozumieć psychologicznie, to znaczy nie wykluczam pewnego mechanizmu wyparcia kardynała, który szczególnie w trakcie ostatnich lat pontyfikatu Jana Pawła II w jakimś sensie rządzi Kościołem. Być może daje to poczucie takiej wielkości, że umysł wypiera jakąś każdą negatywną informację, że nie chce pamiętać tego, co było złe jeszcze kilkanaście lat temu. Być może ksiądz kardynał naprawdę wierzy w to, co mówi - zastanawia się ks. Kobyliński.

"Biskupi, którzy tuszują te przestępstwa, zadają ofiarom jeszcze większe cierpienie niż samo wykorzystanie"

- Wykorzystywanie seksualne ma dwa oblicza: krzywda zadana młodym ludziom oraz kłamstwo i ukrywanie. Biskupi, którzy tuszują te przestępstwa, zadają ofiarom jeszcze większe cierpienie niż samo wykorzystanie - dodaje pełnomocnik ofiar pedofilii z USA. Przez 35 lat zajmowania się tym tematem rozmawiałem z tysiącami ofiar. Wielu z nich mówi: żal mi mojego oprawcy, bo to chory człowiek, ale nie żal mi biskupów, bo oni wiedzieli, co robią. Oni nas zdeptali, chcieli się nas pozbyć, sprawić, byśmy zniknęli, powtórnie nas skrzywdzili - kończy Doyle.

"Mamy sprawę o charakterze narodowym, nie możemy jej tak zostawić"

Oczekując na decyzję w sprawie komisji, która wyjaśni działania kardynała Dziwisza, wciąż czekamy też na odpowiedzi na konkretne, szczegółowe pytania, które zadaliśmy mu kilkanaście tygodni temu. Choć w ostatnich dniach przybyło dziesiątki kolejnych domagających się odpowiedzi. - To by wymagało długich, spokojnych rozmów z księdzem kardynałem i zanim będzie jakiś wyrok sformułowany, to być może taka rozmowa jest konieczna, nie uciekniemy przed nią. Te trudne pytania, które wielu Polaków stawia sobie po projekcji reportażu "Don Stanislao", w naszej domenie publicznej nie mogą pozostać bez odpowiedzi - wskazuje ksiądz Kobyliński.

- W związku z tym uważam, że mamy sprawę o charakterze narodowym, nie możemy jej tak zostawić, musimy się domagać powołania niezależnej, watykańskiej komisji. Wyjaśnienie tych kwestii leży w interesie wszystkich zainteresowanych. I kardynała Dziwisza, i naszego społeczeństwa, i zmarłego Jana Pawła II - podkreśla na zakończenie.

Ksiądz Kobyliński: mamy sprawę o charakterze narodowym, nie możemy jej tak zostawić
Ksiądz Kobyliński: mamy sprawę o charakterze narodowym, nie możemy jej tak zostawićTVN24

Autorka/Autor:Marcin Gutowski/lukl, mjz/adso

Źródło: tvn24.pl, "Czarno na białym"

Źródło zdjęcia głównego: Czarno na białym

Pozostałe wiadomości

Pożar magazynu na terenie dawnych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Gdańsku. Z ogniem walczy osiem zastępów straży pożarnej. Przed przyjazdem służb z budynku ewakuowało się około 60 osób. Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego apeluje do mieszkańców o zamykanie okien. Hala od pewnego czasu była podzielona na boksy, wynajmował je prywatny właściciel, były tam między innymi zakłady naprawcze samochodów oraz spawalnicze.

Ogromna chmura dymu nad Gdańskiem. Apel do mieszkańców

Ogromna chmura dymu nad Gdańskiem. Apel do mieszkańców

Źródło:
TVN24/ PAP

  Belgijska policja szuka uzbrojonych mężczyzn po doniesieniach o strzelaninie w pobliżu stacji metra Clemenceau w Brukseli. Jak podaje "Le Soir", mogą oni znajdować się w tunelu między dwiema stacjami. Trwa obława.

Oddali strzały i uciekli. Mogą się znajdować w tunelach metra pod Brukselą

Oddali strzały i uciekli. Mogą się znajdować w tunelach metra pod Brukselą

Aktualizacja:
Źródło:
BBC, Le Soir, tvn24.pl

Rada Polityki Pieniężnej utrzymała stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie - podał w komunikacie bank centralny. RPP ostatni raz obniżyła stopy procentowe w październiku 2023 roku.

Jest decyzja w sprawie stóp procentowych

Jest decyzja w sprawie stóp procentowych

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Benjamin Netanjahu podarował Donaldowi Trumpowi złoty pager, nawiązując do ubiegłorocznej akcji z wybuchającymi pagerami członków Hezbollahu, podają izraelskie media po spotkaniu prezydenta Stanów Zjednoczonych i premiera Izraela. Politycy rozmawiali w Białym Domu między innymi o przyszłości Strefy Gazy.

Media: Trump otrzymał od Netanjahu wymowny prezent

Media: Trump otrzymał od Netanjahu wymowny prezent

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Rada powiatu kieleckiego zgodziła się na przywrócenie do Świętokrzyskiego Parku Narodowego szczytu Łysiec, wyrwanego z granic parku przez rząd PiS. Klasztor mają tam misjonarze oblaci, którzy upominali się o władzę nad działkami, jednak teraz nie oponują wobec planów resortu. Prace nad rozporządzeniem trwają. Wiadomo już, że nie będzie w nim mowy o planowanym przez ministerstwo powiększeniu parku o 340 hektarów cennych terenów. Nie zgodziły się na to samorządy.

Park narodowy odzyska ziemię wyrwaną przez rząd PiS dla zakonu. Ale granic nie powiększy

Park narodowy odzyska ziemię wyrwaną przez rząd PiS dla zakonu. Ale granic nie powiększy

Źródło:
tvn24.pl

Były szef Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał K. pozostanie w areszcie - poinformował w środę sąd magistracki w Londynie, który prowadzi sprawę jego ekstradycji. Stało się tak, bo nie wpłynęła pełna kwota kaucji. Kolejne posiedzenie w sprawie aresztu dla K. wyznaczono na 12 lutego.

Kaucja nie wpłynęła. Michał K. zostaje w areszcie

Kaucja nie wpłynęła. Michał K. zostaje w areszcie

Źródło:
PAP

Policja dostała zgłoszenie o bójce kilkunastu osób w Słupsku. Na udostępnionym w sieci nagraniu widać mężczyzn okładających się pięściami, jeden z nich ma w rękach przedmiot wyglądający jak nóż. Część uczestników bójki uciekła - teraz szuka ich policja.

Bójka kilkunastu osób w Słupsku, wśród uczestników Kolumbijczycy. Policja szuka świadków. Nagranie

Bójka kilkunastu osób w Słupsku, wśród uczestników Kolumbijczycy. Policja szuka świadków. Nagranie

Źródło:
TVN24/tv-slupsk.pl

Słowa Donalda Trumpa o przejęciu Strefy Gazy i budowie tam "Riwiery Bliskiego Wschodu" brzmią jak wypowiedź dewelopera nieruchomości, którym prezydent USA kiedyś był - komentują światowe media. Pomysł Trumpa oceniany jest przez nie jako "szalony" i "bezczelny", pokazujący "ekspansjonistyczne ambicje nowej administracji".

"Jeden z najbardziej bezczelnych pomysłów od lat". Media o przejęciu Strefy Gazy przez USA

"Jeden z najbardziej bezczelnych pomysłów od lat". Media o przejęciu Strefy Gazy przez USA

Źródło:
CNN, New York Times, Reuters, Guardian, tvn24.pl

W strzelaninie, do której doszło we wtorek w szwedzkim mieście Örebro, zginęło 11 osób - podała dziś rano policja. Funkcjonariusze zastrzegają jednak, że liczba ofiar może wzrosnąć. Świadkowie ataku dzielą się dramatycznymi relacjami z przebiegu zdarzenia.

"Wszyscy byli w szoku. Mówili tylko: uciekaj, uciekaj". Świadkowie o strzelaninie w szwedzkiej szkole

"Wszyscy byli w szoku. Mówili tylko: uciekaj, uciekaj". Świadkowie o strzelaninie w szwedzkiej szkole

Źródło:
Svenska Dagbladet, Sveriges Television, TV4, The Guardian, PAP, tvn24.pl

Na odcinku pokrowskim w obwodzie donieckim szturm sił rosyjskich na pozycje wojsk ukraińskich zakończył się porażką - podało walczące w tym rejonie Zgrupowanie Operacyjno-Strategiczne Chortyca. Opublikowało nagranie pokazujące odparcie ataku.

Atak sił rosyjskich "się zachłysnął". Ukraińcy publikują nagranie

Atak sił rosyjskich "się zachłysnął". Ukraińcy publikują nagranie

Źródło:
NV, Ukrinform, tvn24.pl

10-latek z autyzmem w samej bieliźnie spacerował w mroźną noc po ulicy w miejscowości Zdzieszowice (woj. opolskie). Świadek, który zauważył chłopca, zadzwonił na policję. Kiedy funkcjonariusze odprowadzili dziecko do domu, okazało się, że rodzice byli pijani i nie zauważyli jego wyjścia.

Dziesięciolatek błąkał się w nocy po ulicy. Rodzice nie zauważyli, że wyszedł

Dziesięciolatek błąkał się w nocy po ulicy. Rodzice nie zauważyli, że wyszedł

Źródło:
tvn24.pl

Agresja Rosji na Ukrainę wciąż ma krytyczny wpływ na stabilność naszego regionu - powiedział w środę prezydent Andrzej Duda podczas corocznej i jednocześnie ostatniej odprawy rozliczeniowo-zadaniowej kierowniczej kadry Ministerstwa Obrony Narodowej. Wyraził wdzięczność żołnierzom pełniącym służbę na granicy polsko-białoruskiej i dziękował tym, który w ramach operacji Fenix brali udział w walce ze skutkami zeszłorocznej powodzi.

Ostatnia taka odprawa prezydenta Dudy

Ostatnia taka odprawa prezydenta Dudy

Źródło:
PAP

Nie mam z tym nic wspólnego - mówi Robert Makłowicz o kontach sygnowanych jego imieniem i nazwiskiem pojawiających się w serwisach X i TikTok. Na swoim oficjalnym koncie instagramowym zaapelował do obserwatorów o pomoc.

Robert Makłowicz: kradną mój dorobek, powołują się na mnie

Robert Makłowicz: kradną mój dorobek, powołują się na mnie

Źródło:
tvn24.pl

W tragicznym wypadku w miejscowości Dęba koło Radomia, gdzie czołowo zderzyły się dwa samochody osobowe, zginął ksiądz, proboszcz pobliskiej parafii - poinformowała Diecezja Radomska. Prokuratura ustala, kto siedział za kierownicą drugiego pojazdu.

W czołowym zderzeniu zginął ksiądz. W drugim aucie dwóch mężczyzn i "woń alkoholu"

W czołowym zderzeniu zginął ksiądz. W drugim aucie dwóch mężczyzn i "woń alkoholu"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sąd Unii Europejskiej orzekł w środę, że potrącenie Polsce kar przez Komisję Europejską w związku z niezawieszeniem Izby Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym było zgodne z prawem. Skargi w tej sprawie złożyła Polska, dotyczyły one kar na kwotę około 320 milionów euro. Wyrok nie jest prawomocny.

Sąd o karach nałożonych na Polskę za Izbę Dyscyplinarną: były prawidłowo potrącane

Sąd o karach nałożonych na Polskę za Izbę Dyscyplinarną: były prawidłowo potrącane

Źródło:
TVN24

100 tysięcy jaj zniknęło z przyczepy dystrybucyjnej, należącej do sklepu Pete & Gerry's Organics. Do kradzieży doszło w miejscowości Greencastle na wschodzie Stanów Zjednoczonych - przekazał w środę portal telewizji CNN. Straty oszacowano na 40 tysięcy dolarów, czyli ponad 160 tysięcy złotych. Ten podstawowy produkt spożywczy stał się ostatnio trudno dostępny w niektórych regionach USA z powodu wybuchu ptasiej grypy, a jego ceny osiągają niemal rekordowe poziomy.

Nietypowa kradzież. Zniknęło 100 tysięcy jaj

Nietypowa kradzież. Zniknęło 100 tysięcy jaj

Źródło:
PAP, CNN

Śnieżyce nie przestają nawiedzać Japonii. We wtorek w miejscowości Obihiro spadło rekordowo dużo śniegu, ale opady dają się we znaki także mieszkańcom innych regionów, a w kolejnych dniach może dosypać go nawet 170 centymetrów. Atak zimy może potrwać nawet do niedzieli.

Spadły już ogromne ilości śniegu, w prognozach widać kolejne obfite opady

Spadły już ogromne ilości śniegu, w prognozach widać kolejne obfite opady

Źródło:
Reuters, NHK, The Japan Times

W parlamencie od stycznia leżą trzy projekty ustaw - przekazał w Sejmie Jarosław Kaczyński. Dotyczą one obniżenia stawki VAT na żywność, energię i gaz. Jak mówił prezes PiS, "w dalszym ciągu nie są podjęte przez Sejm". Odpowiedział na to marszałek Szymon Hołownia, który zwrócił uwagę, że do projektów ustaw zostało przygotowane "niekompletne uzasadnienie". Głos zabrał także minister finansów Andrzej Domański. - Panie pośle Kaczyński, jak panu nie wstyd? - zapytał.

Kaczyński o "losie budżetów małych i dużych". Domański: splądrowaliście portfele Polaków

Kaczyński o "losie budżetów małych i dużych". Domański: splądrowaliście portfele Polaków

Źródło:
TVN24

Tajlandia notuje kolejny turystyczny rekord: od początku stycznia ten azjatycki kraj odwiedziło prawie cztery miliony turystów - o 22 procent więcej niż rok wcześniej. W 2024 roku Tajlandię odwiedziło ponad 26 procent osób więcej niż w poprzednim roku. W 2025 roku władze postawiły sobie poprzeczkę jeszcze wyżej.

Ten kraj odnotował rekordową liczbę turystów. Chce przyciągnąć jeszcze więcej

Ten kraj odnotował rekordową liczbę turystów. Chce przyciągnąć jeszcze więcej

Źródło:
Bangkok Post, Reuters

Miliarder, filantrop i przywódca duchowy Aga Khan zmarł w wieku 88 lat - poinformowała założona przez niego organizacja charytatywna. Książę Karim Aga Khan IV był imamem szyickich ismailitów. Objął tę funkcję w 1957 roku po śmierci swojego dziadka, Agi Khana III. 

Zmarł Aga Khan. Miliarder, filantrop i przywódca duchowy miał 88 lat

Zmarł Aga Khan. Miliarder, filantrop i przywódca duchowy miał 88 lat

Źródło:
BBC

Jednodniowy bojkot zakupów zorganizowany w piątek w kilku krajach bałkańskich skłonił część rządów do obniżenia cen podstawowych produktów oraz zobowiązania się do "walki o pobudzenie konkurencji". W kilku krajach objętych akcją ruch w sklepach spadł tego dnia o około połowę.

Bojkotowali sklepy przez jeden dzień. Oto rezultat

Bojkotowali sklepy przez jeden dzień. Oto rezultat

Źródło:
PAP

W pożarze mieszkania w Gdyni zginęła 64-letnia kobieta, ranny 72-latek trafił do szpitala. Z płonącego budynku strażacy wynieśli też nieprzytomnego psa. Suczkę udało się uratować. 17-letnia Becia trafiła do schroniska. Jak wstępnie ustalili policjanci, przyczyną pożaru mogło być zaprószenie ognia przez niedopałek papierosa.

Wynieśli suczkę z płonącego mieszkania. Jej właścicielka zginęła

Wynieśli suczkę z płonącego mieszkania. Jej właścicielka zginęła

Źródło:
TVN24

Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa poinformowała, że odwołuje do kraju niemal cały personel USAID. Pracownikom agencji pomocowej przekazano, że mają 30 dni na powrót, chyba że zostaną uznani za "personel niezbędny". Zwolnieni zostaną zewnętrzni podwykonawcy.

Pracownicy mają 30 dni na powrót do domu. Decyzja administracji Trumpa

Pracownicy mają 30 dni na powrót do domu. Decyzja administracji Trumpa

Źródło:
PAP

Mediana wynagrodzeń w gospodarce narodowej w sierpniu 2024 roku wyniosła 6697,52 zł brutto i była niższa o 18 procent od przeciętnego wynagrodzenia brutto - podał Główny Urząd Statystyczny. Oznacza to, że połowie zatrudnionych zostało wypłacone wynagrodzenie nie wyższe niż ta kwota, a druga połowa otrzymała wynagrodzenie nie niższe.

Połowa Polaków zarabia poniżej tej kwoty

Połowa Polaków zarabia poniżej tej kwoty

Źródło:
PAP

Mieszkańcy Badhal, małej wioski w północnych Indiach, zmagają się z tajemniczą chorobą. W ostatnich tygodniach doprowadziła ona do śmierci 17 osób. Władze zorganizowały w okolicy dwa ośrodki kwarantanny. Żadne z ponad stu przeprowadzonych dotąd badań nie wskazało na konkretną infekcję wirusową bądź bakteryjną. Służby mają jednak inne podejrzenia na temat prawdopodobnego źródła problemu.  

"Ludzie boją się jeść, pić, wychodzić na zewnątrz". Tajemnicza choroba w wiosce  

"Ludzie boją się jeść, pić, wychodzić na zewnątrz". Tajemnicza choroba w wiosce  

Źródło:
The Guardian

Policjanci z Bydgoszczy i Świecia rozbili grupę przestępczą powiązaną ze środowiskiem pseudokibiców jednego z bydgoskich klubów piłkarskich. Mundurowi przejęli ponad 250 kilogramów narkotyków o czarnorynkowej wartości około dwunastu milionów złotych. Grupa zajmowała się ich produkcją oraz handlem, zlikwidowano również laboratorium. Zatrzymano cztery osoby. Cały czas trwają poszukiwania 25-letniego lidera, który próbował rozjechać policjanta i uciekł.

Służby rozbiły grupę przestępczą. Poszukują jeszcze 25-letniego przywódcy

Służby rozbiły grupę przestępczą. Poszukują jeszcze 25-letniego przywódcy

Źródło:
tvn24.pl

Siedmioletni chłopiec ze Stanów Zjednoczonych przeżył wypadek samochodowy, w którym zginęła jego matka. O zdarzeniu poinformowały kalifornijskie służby. Według policji dziecko pozostało przy swojej zmarłej matce przez prawie 12 godzin.

Siedmiolatek przeżył wypadek, 12 godzin siedział przy zmarłej matce

Siedmiolatek przeżył wypadek, 12 godzin siedział przy zmarłej matce

Źródło:
Los Angeles Times, ABC7

Poselski projekt ustawy, znany pod nazwą "Jasne zarobki", zakłada obowiązkowe podawanie wysokości wynagrodzenia w ogłoszeniach o pracę. Pomysł ujawnienia płac, pomimo dużego poparcia społecznego, budzi też jednak pewne obawy. Jakie zmiany przewiduje projekt zmiany Kodeksu pracy i czy Polska jest na to gotowa?

Rewolucyjny projekt w sprawie wynagrodzeń. To "odsłoniłoby skalę kolesiostwa"

Rewolucyjny projekt w sprawie wynagrodzeń. To "odsłoniłoby skalę kolesiostwa"

Źródło:
tvn24.pl, OPZZ

Rosja nadal zarabia miliardy euro, sprzedając swoje towary w Europie. Oczywiście nie sama, robi to rękami innych krajów. Materiał Łukasza Łubiana z magazynu "Polska i Świat".

"Krwawa brzoza" zalewa Europę. Polska głównym odbiorcą

"Krwawa brzoza" zalewa Europę. Polska głównym odbiorcą

Źródło:
TVN24

Według europosła Prawa i Sprawiedliwości Patryka Jakiego Niemcy na politykę migracyjną wydają mniej więcej tyle, co na całą armię. Sprawdziliśmy dostępne dane.

Ile Niemcy wydają na armię, ile na migrantów? Patryk Jaki twierdzi, że prawie tyle samo

Ile Niemcy wydają na armię, ile na migrantów? Patryk Jaki twierdzi, że prawie tyle samo

Źródło:
Konkret24

34-latka miała w organizmie półtora promila. Nie umiała wytłumaczyć policjantom, dlaczego w autobusie zaatakowała 17-latkę. Usłyszała zarzut spowodowania uszczerbku na zdrowiu.

W autobusie uderzyła nastolatkę szklaną butelką, która rozbiła się na jej głowie

W autobusie uderzyła nastolatkę szklaną butelką, która rozbiła się na jej głowie

Źródło:
tvn24.pl
W szkołach zrobiło się "normalnie". I to niekoniecznie jest dobre

W szkołach zrobiło się "normalnie". I to niekoniecznie jest dobre

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Koniec dochodzenia w sprawie Jana Malickiego. Prokuratura podjęła decyzję

Koniec dochodzenia w sprawie Jana Malickiego. Prokuratura podjęła decyzję

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Internauci donoszą, że środki, które mogłyby pójść na wsparcie ofiar powodzi w Polsce, zostały przeznaczone na budowę ośrodka dla migrantów. Sprawdziliśmy, o jaki budynek chodzi.

"Ośrodek dla nielegalsów" zamiast pieniędzy dla powodzian? Wyjaśniamy

"Ośrodek dla nielegalsów" zamiast pieniędzy dla powodzian? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sebastian Klauziński z tvn24.pl oraz Tomasz Patora i Joanna Pęcherska-Fiałek z "Uwaga!" TVN są w gronie nominowanych do głównej Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego. To jedna z najważniejszych nagród przyznawanych za materiały dziennikarskie. Nominację w kategorii "Dziennikarz dla planety" zdobyła Magda Łucyan z TVN/TVN24.

Dziennikarze TVN i tvn24.pl nominowani do Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego

Dziennikarze TVN i tvn24.pl nominowani do Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego

Źródło:
Eurozet

Aktorka Melisa Sozen została przesłuchana przez turecką policję w związku z "promowaniem terrorystycznej propagandy" we francuskim serialu szpiegowskim z 2017 roku - pisze BBC.

Gwiazda przesłuchana w związku z rolą w serialu. "Promowanie propagandy terrorystycznej"

Gwiazda przesłuchana w związku z rolą w serialu. "Promowanie propagandy terrorystycznej"

Źródło:
BBC, tvn24.pl