O najnowszym sondażu wyborczym, umowie koalicyjnej PiS-u i Partii Republikańskiej oraz sieci powiązań Adama Bielana w państwowych instytucjach rozmawiali w programie "Kampania #BezKitu" poseł Konfederacji Krzysztof Bosak i prezes Stowarzyszenia Młoda Polska Jan Strzeżek, były rzecznik Porozumienia.
Portal OKO.press i radio TOK FM opublikowały sondaż poparcia dla partii politycznych przeprowadzony na ich zlecenie przez pracownię Ipsos. Z badania wynika, że najwięcej zyskała Konfederacja. To - jak pisze OKO.press, które opublikowało sondaż - może dowodzić, że "komfortowe i przewidywalne starcie PiS z obozem anty-PiS niekoniecznie musi być dominującą osią sporu" w kampanii wyborczej.
Bosak: nie jestem zwolennikiem dogadywania się z Prawem i Sprawiedliwością
- Nie widzę szansy, żebyśmy weszli w koalicję z Prawem i Sprawiedliwością - oświadczył Krzysztof Bosak z Konfederacji. - Jesteśmy partią, która spośród sejmowych partii najrzadziej głosuje z rządem - dodał.
Bosak powiedział, że celem jego ugrupowania jest "odsunięcie od władzy tych ludzi, którzy nadużywają swoich kompetencji, marnotrawią publiczne pieniądze, wywołali inflację, działają przeciwko interesom Polaków, czy w polityce unijnej, czy w polityce wobec Ukrainy, czy w polityce wobec Białorusi". - Mamy w tej chwili masakrę w gospodarce zawinioną przez rząd Morawieckiego, jednocześnie bardzo intensywnie wykonywaną propagandę za pieniądze obywateli po to, żeby ludziom wyprać mózgi i przekonywać, że PiS jest jakimś wielkim dobrodziejem - mówił poseł Konfederacji.
Przekonywał, że nie jest zwolennikiem "dogadywania się" z PiS-em. - My jesteśmy poważną formacją, której rośnie poparcie, która ma teraz szansę na kilkadziesiąt mandatów poselskich. O ile pojedynczy poseł może za jakieś przywileje sprzedać swój głos, o tyle cała formacja polityczna, która chce się rozwijać i reprezentować jak najwięcej Polaków, musi zachowywać się w sposób wiarygodny - stwierdził.
Zapowiedział, że Konfederacja "z pewnością nie poprze nawet marszałka Sejmu" z ramienia PiS w pierwszym głosowaniu w Izbie.
Strzeżek o aferach wokół partii Bielana: to jedynie drobny wycinek
Jan Strzeżek, prezes Stowarzyszenia Młoda Polska, który kilka tygodni temu opuścił Porozumienie, komentował ujawnioną niedawno przez dziennikarzy tvn24.pl treść umowy koalicyjnej między Prawem i Sprawiedliwością a Partią Republikańską Adama Bielana. Pytany, czy Porozumienie, które do sierpnia 2021 roku wraz z PiS-em i Solidarną Polską współtworzyło rząd, również miało umowę o takiej treści, odparł: - Nie, zdecydowanie innej treści. Tam były też zapisane kwestie programowe.
Dopytywany, czy w porozumieniu koalicyjnym Porozumienia i PiS-u również dzielono stanowiska Strzeżek powiedział, że "nie w takiej formule". - Partia Republikańska okazała się niedoścignionym wzorem dla każdego, kto chce czerpać pieniądze z polityki. Do tego stopnia, że musi iść kasa z Parlamentu Europejskiego w wysokości 5 tysięcy euro na asystentów, którzy zostaną wskazani przez Partię Republikańską. To znaczy, że Partia Republikańska ma możliwość zatrudniania ludzi w Parlamencie Europejskim i tam nawet była oznaczona płaca, jaką ma taki człowiek dostawać - mówił gość TVN24. - Jestem dumny, że głosowałem za wyrzuceniem Adama Bielana z Porozumienia. Mam nadzieję, że państwo pomogą wyrzucić Adama Bielana z polityki - oświadczył.
Strzeżek stwierdził, że afery wokół Partii Republikańskiej, o których słyszymy, "są jedynie drobnym wycinkiem". - Są spółki, na których Adam Bielan położył swoją łapę jeszcze bardziej niż na NCBiR. Są takie spółki jak Krajowy Zasób Nieruchomości. Jest wiele spółek, fundacja Platforma Przemysłu Przyszłości, gdzie bliscy współpracownicy Adama Bielana zasiadają w zarządzie. I tak się przypadkowo stało, że od momentu, kiedy Partia Republikańska przejęła władzę nad tą instytucją, została przeniesiona do okręgu wyborczego Adama Bielana, czyli do Radomia - powiedział Strzeżek.
Dodał, że "prywatne pieniądze na pewno nie idą do takiej instytucji". - To są powołane przez ustawę fundacje, w których ludzie Adama Bielana czerpią swoje frukta - stwierdził.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24