Prezes PiS na korytarzach sejmowych został zapytany przez dziennikarzy o poranne wystąpienie Donalda Tuska. Premier powiedział w nim, między innymi, że "wobec rosyjskiego zagrożenia, albo będziemy zjednoczeni, albo nie będzie nas wcale".
Według Jarosława Kaczyńskiego, działania premiera idą w kontrze do jego słów.
- Polityk, który w sposób niezwykle brutalny atakował opozycję i przez cały czas to robi, obrażał, doprowadził także do całkowitego zniszczenia normalnego wymiaru sprawiedliwości po to, żeby móc zaatakować opozycję także metodami prawnokarnymi, wzywa do jedności, to proszę wybaczyć, ale tego w ogóle nie można traktować poważnie. - powiedział Kaczyński.
- Jedność tak, ale bez Tuska - dodał.
"Kompletnie się pogubili"?
Do przemówienia premiera odniósł się także minister obrony narodowej.
Według Władysława Kosiniaka-Kamysza, wymienione przez premiera zasady bezpieczeństwa są "patriotyczne, nie polityczne", a całe przemówienie było "spokojne i stanowcze" i powinno trafić do wszystkich.
Wicepremier ocenił, że jeśli nie trafi, "to znaczy, że kompletnie się pogubili, gdzie jest interes Polski, a to znaczy, że się nie nadają do rządzenia".
Autorka/Autor: mgk/tr
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański