Sejm uchwalił w piątek ustawę o działaniach antyterrorystycznych. Burzliwa sejmowa debata trwała prawie dwie godziny. W jej trakcie Jarosław Kaczyński powiedział, że opozycja "broni terrorystów". Platforma rozważa złożenie zawiadomienia do prokuratury. Materiał programu "Polska i Świat"
Platforma Obywatelska w trakcie debaty nad ustawą antyterrorystyczną wielokrotnie oskarżała Prawo i Sprawiedliwość, że pod hasłem "bezpieczeństwo" wprowadza ustawę, która narusza wolności obywatelskie, wyposażając służby specjalne w groźne - ich zdaniem - narzędzia.
- Bardzo mi przykro, ale będzie pan raczej nazywany - i to nie będzie przyjemne - Kubą rozpruwaczem polskiej demokracji - zwracał się do Jarosława Kaczyńskiego z mównicy sejmowej Rafał Grupiński (PO). - Kiedyś, mając przy tym poparcie niemałej części wymiaru sprawiedliwości, broniliście złodziei. Teraz bronicie terrorystów - odpowiedział posłom Platformy prezes PiS.
Kontrowersyjna ustawa
Te słowa Kaczyńskiego wywołały ostrą reakcję w Platformie Obywatelskiej. - Zastanawiamy się nad wnioskiem do prokuratury - zapowiedział szef klubu parlamentarnego PO Sławomir Neumann.
Uchwalona przez Sejm ustawa antyterrorystyczna jest kolejną - obok ustawy o policji - która budzi kontrowersje części opozycji i organizacji stojących na straży praw człowieka.
- To jest nonsens, to jest bzdura kompletna. Opozycja zachowuje się w sposób, przykro mi to powiedzieć, dosyć żałosny - odpowiada pytany o oskarżenia koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński.
Autor: dln//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24