Żaden człowiek, żaden polityk, żaden prezydent, nikt na świecie nie może zatrzymać tego, co się dzieje - powiedział specjalny wysłannik prezydenta USA Joe Bidena do spraw klimatu John Kerry w rozmowie z Michałem Sznajderem z TVN24, odnosząc się do transformacji energetycznej. Jego zdaniem "ludzie wiedzą, że musimy to zrobić". Amerykański oficjel odniósł się również do rosyjskiej agresji na Ukrainę. - Pracujemy ciężko razem z Polską, a także z innymi po to, żeby dać odpór temu, co się dzieje - powiedział.
W Polsce przebywa specjalny wysłannik prezydenta USA Joe Bidena ds. klimatu John Kerry. Podczas wizyty w Warszawie jego przedmiotem zainteresowania były między innymi stołeczne autobusy elektryczne. Właśnie we wnętrzu jednego z nich z pełnomocnikiem amerykańskiego przywódcy rozmawiał dziennikarz TVN24 Michał Sznajder.
Kerry mówił między innymi o transformacji energetycznej. - Żaden człowiek, żaden polityk, żaden prezydent, nikt na świecie nie może zatrzymać tego, co się dzieje - ocenił. - Ani jeden człowiek nie może zablokować transformacji w tej chwili. Tej transformacji, która już jest w toku - dodał.
Przekonywał, że "największe korporacje na świecie podjęły decyzję, że w tym kierunku podążają". Wskazywał, że w Stanach Zjednoczonych niektóre firmy zdecydowały, że "będą produkować po 2035 roku tylko samochody elektryczne, a po 2030 roku 50 procent samochodów sprzedawanych w Stanach Zjednoczonych to będą samochody elektryczne".
- To dzieje się również w innych miejscach świata. To samo związane jest z takimi autobusami, takimi, którym teraz jedziemy - mówił pełnomocnik Bidena.
Podkreślił, że "rynek jest potężnym narzędziem". - Biliony dolarów zaczynają płynąć w kierunku takiej transformacji. Żaden polityk tego nie zmieni, bo ludzie wiedzą, że musimy to zrobić. Po to, żeby utrzymać się przy życiu i po to, żeby dzielić się tym ciężarem wspólnie - mówił Kerry.
Kerry o wojnie w Ukrainie: pracujemy ciężko razem z Polską
Amerykański oficjel mówił również o wojnie w Ukrainie. - Jesteśmy tak samo wściekli, patrząc na te ogromne naruszenia praw człowieka, które dzieją się za (polską - przyp. red.) wschodnią granicą, zniszczenia, łamanie prawa międzynarodowego, naruszanie poczucia przyzwoitości. Wszyscy podzielamy to uczucie wściekłości, przerażenia tym, co dzieje się w roku 2022 - mówił Kerry.
- Po II wojnie światowej, po tym wszystkim, przez co przeszedł świat, jest to haniebne. Pracujemy ciężko razem z Polską, a także z innymi po to, żeby dać odpór temu, co się dzieje. Musimy pozostać w pełni skupieni, musimy pozostać w pełni silni, zaangażowani i musimy bezwzględnie pamiętać o podstawowych lekcjach tego, co zdarzyło się po II wojnie światowej - kontynuował.
- Mam nadzieję, że będziemy trzymać się razem - dodał. Jak mówił wysłannik prezydenta USA, "przywództwo polskie ma ogromne znaczenie, jest bardzo wartościowe". - Musimy dalej trzymać się razem i ostatecznie myślę, że może stać się to punktem zwrotnym w kierunku zdrowego rozsądku, przyzwoitości oraz tego zestawu zasad i wartości, wokół których możemy z dumą organizować nasze życie - przekonywał Kerry.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24