"Niezależnie od tego, że zgromadzenie (Piotra) Rybaka było legalne, można było zrobić więcej" - napisał na Twitterze w poniedziałek szef MSWiA Joachim Brudziński, odnosząc się do niedzielnej manifestacji narodowców, poprzedzającej oficjalne obchody 74. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz. Minister spraw wewnętrznych i administracji mówił także o "wstydzie za brak adekwatnej reakcji wobec Rybaka".
W niedzielę w Oświęcimiu miały miejsce uroczyści w 74. rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu Auschwitz-Birkenau. Przed oficjalną ceremonią odbyła się manifestacja narodowców. Przemaszerowali od oświęcimskiego dworca kolejowego do byłego obozu Auschwitz I. Jak podaje policja, nacjonalistów było około 70-100. Przeciwko nim protestowało kilka osób z transparentem z hasłem "Faszyzm stop!" i flagą Izraela.
Przedstawiciel jednego ze środowisk narodowych Piotr Rybak, według krakowskiej "Gazety Wyborczej" miał wykrzykiwać do uczestników marszu - którego był inicjatorem - m.in. "Czas walczyć z żydostwem i uwolnić od niego Polskę! Gdzie są rządzący tym krajem? Przy korycie! I to trzeba zmienić".
Rybak został prawomocnie skazany za spalenie w 2015 roku na wrocławskim rynku kukły symbolizującej Żyda.
Poseł Nowoczesnej Adam Szłapka poinformował w poniedziałek o złożeniu zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w sprawie zgromadzenia narodowców, na czele którego stał Piotr Rybak.
CZYTAJ WIĘCEJ O MANIFESTACJI NARODOWCÓW W OŚWIĘCIMIU >
"Za wczorajszy brak adekwatnej reakcji wobec Rybaka czuję wstyd"
W poniedziałek popołudniu minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński napisał na Twitterze, że "nie ma problemu, aby zareagować wobec każdej chuliganerii".
"Wobec tej najbardziej ohydnej, z antysemickimi hasłami na ustach, tym bardziej. Za wczorajszy brak adekwatnej reakcji wobec Rybaka czuję wstyd" - dodał.
Była do odpowiedź do opublikowanego wcześniej postu europosłanki Platformy Obywatelskiej Róży Thun. Napisała ona, iż "bezkarność neofaszystów bierze się też z tego, że Joachim Brudziński bagatelizuje takie osoby jak Piotr Rybak".
"Niezależnie od tego, że zgromadzenie było legalne, można było zrobić więcej"
W poniedziałek szef MSWiA przyznał także, że "uważa swój wczorajszy (niedzielny - red.) wpis za niefortunny".
Chodziło o post, w którym napisał, że "wszystkim którzy będą dzisiaj próbowali wmawiać, że Polska Policja odpowiednio wcześnie nie reagowała na wstrętne antysemickie hasła, transparenty czy zachowania, polecam przejrzeć fora dyskusyjne tych, którzy chcieli dziś w Auschwitz kompromitować Polskę".
W poniedziałkowym wpisie Brudziński ocenił, że "niezależnie od tego, że zgromadzenie Rybaka było legalne, można było zrobić więcej".
Zaznaczył, że wpływ na jego opinię miało "oświadczenie Kombatantów i byłych więźniów KL Auschwitz". Chodzi o oświadczenie wydane przez Związek Powstańców Warszawskich i Fundację Pamięci o Bohaterach Powstania Warszawskiego. Napisano w nim, że "my, weterani II wojny światowej oraz społecznicy działający na rzecz pamięci o bohaterach Powstania Warszawskiego, z wielkim oburzeniem przyjęliśmy wydarzenia z Oświęcimia, kiedy to w 74. rocznicę wyzwolenia obozu w Auschwitz został zorganizowany 'marsz narodowców'".
"Jest to nieprzyzwoite i niemądre"
Wcześniej w niedzielę - w związku z manifestacją w Oświęcimiu - szef MSWiA wdał się na portalu społecznościowym w polemikę z wiceprezydentem Warszawy Pawłem Rabiejem pisząc między innymi, że "jeżeli próbuje Pan obarczać ten rząd za antysemityzm w głowach szurniętych zdrowo (moim zdaniem) głupków, to jest to nieprzyzwoite i niemądre".
Sprawa manifestacji w Oświęcimiu była poruszana w niedzielę na Twitterze. Oprócz Pawła Rabieja komentowali ją między innymi lider PO Grzegorz Schetyna, poseł Nowoczesnej Jacek Protasiewicz czy rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Ciarka.
Autor: mjz, akr/adso / Źródło: tvn24