Wszyscy chcą w tej chwili znowu z Polską współpracować. To bardzo dobrze, że Polska powraca do środka ciężkości Unii Europejskiej, do tych kręgów, które decydują o przyszłości Wspólnoty - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier.
Otrzymaliśmy pierwszy wniosek o wypłatę pieniędzy z polskiego Krajowego Planu Odbudowy - poinformowała w piątek szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Donald Tusk, szef nowego rządu zapowiedział, że do końca tego roku Polska otrzyma blisko 22 miliardy złotych zaliczki z programu RePowerEu, przeznaczonego na odchodzenie od rosyjskich paliw kopalnych i inwestycje w zielone technologie. Polska złożyła również wniosek o wypłatę kolejnych 30 miliardów złotych.
Czytaj więcej: Jest wniosek o wypłatę pieniędzy z KPO dla Polski
Cimoszewicz: to jest oczywiście sukces dla kraju
Sprawę komentował w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier. - To jest oczywiście sukces dla kraju, jeżeli pięć miliardów euro wpłynie do nas. Pamiętajmy oczywiście, że to są pieniądze przeznaczone na ten specyficzny cel w ramach tak zwanego programu RePower Europe. Chodzi o modernizację energetyki i położenie nacisku na rozbudowę odnawialnych źródeł energii - mówił.
- To bardzo dobrze dlatego, że będziemy mogli przyspieszyć proces inwestowania w te nowe źródła energii i stopniowo będziemy odchodzili od węgla nie tylko dlatego, że truje klimat ale także dlatego, że truje ludzi, więc to jest sukces - dodał.
Cimoszewicz: wszyscy chcą w tej chwili znowu z Polską współpracować
Jak stwierdził, "atmosfera rozmów Tuska, zarówno z szefową Komisji (Europejskiej Ursulą von der Leyen - red.), jak i innymi szefami rządów była niezwykle przyjacielska, była przyjazna - powiedział.
- Wszyscy chcą w tej chwili znowu z Polską współpracować. Kiedy Tusk mówi o potrzebie przywrócenia pozycji lidera, czy jednego z liderów Unii Europejskiej, to na to odpowiada od razu (kanclerz Niemiec Olaf - red.) Scholz, że tak. Oczywiście to bardzo dobrze, że Polska powraca do środka ciężkości Unii Europejskiej, do tych kręgów, które decydują o przyszłości Wspólnoty - powiedział.
Ocenił, że "to jest bardzo dobre, że wszyscy dobrze znają Tuska z czasów kiedy przewodniczył Radzie Europejskiej, że wszyscy znają nowego-starego ministra spraw zagranicznych i niektórych innych członków rządu. To wszystko działa na korzyść naszego kraju".
Cimoszewicz: nastrój pewnej fety, pewnego zadowolenia trwa
Jak powiedział europoseł, "taki bardzo pozytywny, przyjazny, ciepły odbiór dało się zaobserwować już wcześniej, także w innych instytucjach europejskich, w tym również w Parlamencie Europejskim i taki nastrój pewnej fety, pewnego zadowolenia trwa".
- Powołanie nowego rządu, w tym czasie akurat byłem w Strasburgu, było odnotowane przez wszystkich eurodeputowanych. Ludzie podchodzili do mnie, mówili, że świetnie, że nareszcie - kontynuował. - Odbyło się to wręcz w ostatnim możliwym momencie, umożliwiając premierowi Tuskowi udział w niezwykle ważnym posiedzeniu Rady Europejskiej - dodał.
- Dobrze, że tam dotarł. Dobrze, że także z udziałem jego, działającego w imieniu Polski podjęta została historyczna decyzja o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Ukrainą. Dla Ukrainy to jest wiadomość bardzo ważna - mówił w "Faktach po Faktach" Włodzimierz Cimoszewicz.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24