- Jest gotowy szkic opinii do raportu Międzypaństwowego Komitetu Lotnictwa w sprawie przyczyn katastrofy Tu-154 pod Smoleńskiem - potwierdziła informację TVN24 rzeczniczka ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji. Małgorzata Woźniak dodała, że strona polska ma czas na przedstawienie uwag do 19. grudnia i termin ten zostanie dotrzymany.
Opinia jest przygotowywana przez komisję pod przewodnictwem szefa MSWiA, Jerzego Millera. Jak poinformowała rzeczniczka, "strona polska będzie wnioskowała, aby w przypadku nie uwzględnienia przez Rosjan uwag zawartych w opinii do końcowego raportu, dołączono część sformułowanej przez nas opinii".
- Komisja zwróciła się też do amerykańskiej Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu z prośbą o konsultacje. Otrzymaliśmy odpowiedzi na wszystkie pytania, jak postępować zgodnie z konwencją w przypadku niedostatku informacji od naszych partnerów - uzupełniła Małgorzata Woźniak dodając, że "te odpowiedzi będą miały zapewne wpływ na przygotowanie ostatecznej opinii do raportu MAK.
72 wnioski ws. katastrofy
Projekt raportu dotyczący przyczyn katastrofy Tu-154, przygotowany przez Międzypaństwowy Komitet Lotniczy MAK, liczy 210 stron. Został przekazany Polsce 20 października. MAK sformułował w projekcie 72 wnioski dotyczące pośrednich i bezpośrednich przyczyn katastrofy smoleńskiej oraz siedem rekomendacji dla cywilnych służb lotniczych.
Termin na przedstawienie stanowiska, uwag i wniosków przez polską komisję upływa 19 grudnia. Zostaną one następnie rozpatrzone przez Komisję Techniczną MAK. Przepisy nie narzucają MAK żadnych terminów, w jakich powinien on ustosunkować się do ewentualnych zastrzeżeń strony polskiej.
Dwie polskie opinie
18 listopada Miller w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej zapowiadał, że szkic opinii będzie gotowy jeszcze w tym tygodniu. Poinformował też, że samo ostateczne redagowanie stanowiska zajmie ok. 10 dni. Minister powiedział również, że opinia będzie liczyć ok. 100 stron.
Swoje uwagi do raportu MAK przygotowuje też akredytowany przedstawiciel Polski przy MAK Edmund Klich. Jak sam zapowiadał w rozmowie z PAP, przekaże je polskiej komisji do 30 listopada. Opracowany przez niego materiał będzie liczyć ok. 30-40 stron.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: EAST NEWS