Po ponad miesięcznej przerwie prezes PiS Jarosław Kaczyński wrócił do objazdu kraju. W sobotę odwiedził Nowy Targ, gdzie zorganizowano spotkanie z mieszkańcami. Nie wszyscy chętni mogli jednak wziąć w nim udział. Wiele osób krótko przed spotkaniem dowiedziało się, że ich nazwiska muszą być na liście, aby mogli zostać wpuszczeni. - Wczoraj w nocy przeczytałam w internecie, że trzeba się zapisywać. Nie wiedziałam i nie możemy wejść - mówiła jedna z mieszkanek miasta. Jak dodała, "wybrańcy są i mogą". Przed budynkiem, do którego przybył Kaczyński, zorganizowano protest.
Pod koniec lipca prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zawiesił objazd po Polsce, który rozpoczął jeszcze w czerwcu. Politycy partii rządzącej wyjaśniali, że przerwa była spowodowana zaplanowanym już wcześniej urlopem. Mówiono, że od września lider PiS wróci do wizyt w kolejnych miejscowościach.
Od pierwszego weekendu września Kaczyński wznowił swój objazd po kraju. W sobotę po południu pojawił się w Miejskim Centrum Kultury w Nowym Targu (woj. małopolskie), gdzie zaplanowano spotkanie z mieszkańcami miasta.
Część mieszkańców nie mogła wejść. "Wybrańcy są"
Reporter TVN24 Mateusz Półchłopek, który jest na miejscu, relacjonował jednak, że "ci, którzy nie byli wcześniej zapisani na listę, nie mogli wejść na spotkanie". Dodał, że było wiele takich osób.
CZYTAJ TAKŻE: Spotkania z Kaczyńskim tylko dla wybranych >>>
- Myślałam, że się dostanę tutaj oczywiście bez jakichś list. Wczoraj w nocy przeczytałam w internecie, że trzeba się zapisywać. Nie wiedziałam i nie możemy wejść, czekamy więc tutaj - mówiła kobieta, która pojawiła się przed centrum kultury. - Nie ma szans. Tak jak powiedziałam, wybrańcy są i mogą wejść - dodała.
Inny mieszkaniec mówił w rozmowie z reporterem TVN24: - Przykro mi, nie dostałem się, bo nie jestem zapisany. Bo to są tylko wybrani dla PiS-u.
Protest
Półchłopek przekazał również, że przed centrum zebrało się kilkadziesiąt osób, które protestują w związku z wizytą prezesa PiS w mieście. Natomiast przed głównym wejściem do budynku policjanci uformowali kordon, aby odciąć protestujących od możliwości wejścia do środka. Słuchać było także okrzyki "Podhale to nie PiS, "wyjdź do nas, chcemy porozmawiać", "gdzie są pieniądze z KPO" czy "konstytucja".
W sobotę późnym popołudniem lider PiS pojawi się także w Nowym Sączu, z kolei w niedzielę odwiedzi Mielec oraz Stalową Wolę.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24