Przesłuchanie Kaczyńskiego w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zaplanowane było na godzinę 10. Chwilę przed tą godziną prezes PiS pojawił się na miejscu.
- To element operacji, która, mam nadzieję, będzie kiedyś rozliczana przez sądy, która zmierza do tego, żeby stworzyć pozory, że doszło za naszych rządów do jakichś przestępstw. Nie doszło do przestępstw - mówił prezes PiS przed przesłuchaniem. Ocenił, że "przestępstwa popełnia obecna władza".
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kaczyński zeznawał przed komisją ds. wyborów korespondencyjnych
W ramach prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie postępowania dotyczącego tak zwanych wyborów kopertowych, w lutym tego roku zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków usłyszał Mateusz Morawiecki. Były premier nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Morawiecki jako szef rządu wiosną 2020 r. (w trakcie pandemii COVID-19) polecił Poczcie Polskiej działania niezbędne do przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenckich, które w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa miały odbyć się 10 maja 2020 r. wyłącznie w trybie korespondencyjnym.
Sprawa organizacji wyborów korespondencyjnych
Ustawa w sprawie głosowania korespondencyjnego weszła w życie 9 maja 2020 r., natomiast Morawiecki już 16 kwietnia 2020 r. wydał dwie decyzje: Poczcie Polskiej - polecającą podjęcie działań zmierzających do organizacji wyborów prezydenckich w formie korespondencyjnej, a Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych - polecającą rozpoczęcie drukowania kart do głosowania i innych dokumentów niezbędnych w procesie wyborczym.
Jednak 7 maja Państwowa Komisja Wyborcza oświadczyła, że ustawa z kwietnia 2020 r. o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 pozbawiła ją instrumentów koniecznych do wykonywania jej obowiązków, zatem głosowanie 10 maja 2020 r. nie może się odbyć. Ostatecznie wybory odbyły się 28 czerwca (I tura), a głosowano w lokalach wyborczych.
Autorka/Autor: asty,kkop/ads
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24