Na spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim znów wpuszczano tylko osoby z listy. "Zweryfikowaliśmy pana, musi pan wyjść"

Źródło:
TVN24, PAP
Spotkanie z Kaczyńskim w Mielcu. Znów wejść mogły tylko osoby z listy, wielu chętnych nie została wpuszczonych
Spotkanie z Kaczyńskim w Mielcu. Znów wejść mogły tylko osoby z listy, wielu chętnych nie została wpuszczonychTVN24
wideo 2/13
Spotkanie z Kaczyńskim w Mielcu. Znów wejść mogły tylko osoby z listy, wielu chętnych nie została wpuszczonychTVN24

Niedziela jest kolejnym dniem objazdu Jarosława Kaczyńskiego po Polsce. Tego dnia prezes PiS odwiedził Mielec. Tam - podobnie jak dzień wcześniej w Nowym Targu - w spotkaniu z nim mogły uczestniczyć tylko osoby z przygotowanej wcześniej listy. Jednemu mężczyźnie udało się jednak wejść do budynku, choć na niej nie widniał. - Wszedłem tam, ale drugi mnie podkapował - relacjonował w rozmowie z TVN24. - Byłem w środku, miałem tę plakietkę, ale powiedział, że ja nie z PiS-u i mnie wyrzucili stamtąd - dodał.

W niedzielę w Samorządowym Centrum Kultury w Mielcu (Podkarpacie) odbyło się spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim. Dzień wcześniej prezes Prawa i Sprawiedliwości wrócił do objazdu po kraju po ponad miesięcznej przerwie, odwiedził Nowy Targ i Nowy Sącz.

Spotkanie z Kaczyńskim w Mielcu. Znów wejść mogły tylko osoby z listy, wielu chętnych nie została wpuszczonych
Spotkanie z Kaczyńskim w Mielcu. Znów wejść mogły tylko osoby z listy, wielu chętnych nie została wpuszczonychTVN24

W Mielcu był reporter TVN24 Mateusz Półchłopek, który relacjonował, że przy niedzielnym spotkaniu obowiązywały bardzo podobne zasady jak w przypadku poprzednich. - Ci, którzy byli na liście, mogli wejść. Ci, których na liście nie było, wejść nie mogli - przekazał.

Jak mówił reporter, osoby, których nie było na liście, ale chciały wejść do budynku i posłuchać Kaczyńskiego, relacjonowały, że były pytane, skąd dowiedziały się o spotkaniu, gdzie mieszkają, ale także o to, czy są wyborcami Prawa i Sprawiedliwości.

Kaczyński wznowił objazd po kraju
Kaczyński wznowił objazd po krajuTVN24

Mieszkaniec był budynku, został wyproszony. "Zweryfikowaliśmy pana, musi pan wyjść"

Kilkadziesiąt osób zebrało się przed Samorządowym Centrum Kultury w Mielcu, aby zaprotestować w związku z wizytą Kaczyńskiego w mieście. Jak mówił reporter TVN24, kilka osób z tego grona próbowało też wejść do środka.

Jednemu z protestujących się to udało, ale po chwili miał usłyszeć, że został zweryfikowany i musi opuścić budynek. - Wszedłem tam, ale drugi mnie podkapował, wyprowadzili mnie stamtąd. Już byłem w środku, miałem tę plakietkę, ale powiedział, że ja nie z PiS-u i mnie wyrzucili stamtąd. Powiedział, że podałem złe dane i mnie wyrzucili - opowiadał mężczyzna. Przyznał, że nie był na liście. - Przyszedłem, mówię, że ja chciałem też wejść, zobaczyć - relacjonował. I dodał: - Ale niestety.

- Jeden taki kolega PiS-owiec mnie podkablował, przyszli po mnie, zabrali mnie, (powiedzieli - przyp. red.): zweryfikowaliśmy pana, musi pan wyjść - kontynuował.

Podobna sytuacja miała miejsce także w sobotę w Nowym Targu, gdzie wpuszczane były tylko osoby z listy. Wiele osób o jej istnieniu dowiedziało się na niedługo przed spotkaniem.

CZYTAJ TAKŻE: Kaczyński o "zmianach prawnych, które pozwolą lepiej kontrolować wyniki wyborów" i stworzeniu "armii" >>>

Kaczyński chce znieść immunitety formalne. "To dotyczy także sędziów i prokuratorów"

W swoim wystąpieniu Kaczyński mówił między innymi, że PiS chce "wprowadzić pewną zmianę". - To będzie trudne, bo to jest kwestia w wielkiej mierze konstytucyjna, to znaczy znieść tak zwane immunitety formalne - powiedział.

Podkreślał, że chodzi o immunitety formalne, bo materialne "muszą być zachowane". - Nie może być tak, że poseł odpowiada karnie za to, jak głosuje albo za to, co mówi z mównicy. Chyba, że jest to obrażanie ludzi i mamy prywatną skargę. Natomiast w innych przypadkach to jest wyjęte spod odpowiedzialności karnej. I to musi być zachowane - ocenił.

Kaczyński znów ruszył w Polsce, odwiedził Mielec. Prezes PiS zapowiedział zniesienie immunitetów formalnych
Kaczyński znów ruszył w Polsce, odwiedził Mielec. Prezes PiS zapowiedział zniesienie immunitetów formalnychTVN24

- Natomiast to, że kradnie, po pijanemu jeździ samochodem, czy robi różne inne brzydkie rzeczy to nie powinno być w żadnym razie osłanianie żadnym immunitetem. I to dotyczy także sędziów i prokuratorów - dodał. Według niego "tak być po prostu w Polsce dalej nie może". - I my będziemy tę sprawę stawiać i chcemy, żeby tutaj została dokonana głęboka zmiana. Mamy nadzieję, że jednak to przeforsujemy. Dla naszej przyszłości jest to bardzo istotne - stwierdził.

CZYTAJ TAKŻE: Kaczyński: Karzemy naszych ludzi. Tak ostro, że nawet w jednym wypadku to kosztowało tego człowieka życie >>>

Immunitet formalny chroni posła lub senatora przed pociągnięciem do odpowiedzialności karnej i karnoadministracyjnej bez zgody Sejmu lub Senatu. Obejmuje on wszystkie czyny popełnione przez posła lub senatora, w szczególności czyny inne niż wynikające z wykonywania mandatu i rozciąga się na całe postępowanie karne.

Parlamentarzystę chroni też immunitet materialny - stanowiący, że nie może on być pociągnięty do odpowiedzialności za swoją działalność wchodzącą w zakres sprawowania mandatu poselskiego (np. wystąpienia w parlamencie, sposób głosowania, zgłaszane inicjatywy ustawodawcze) - ani w czasie jego trwania, ani po jego wygaśnięciu.

Przełożenie wyborów samorządowych

Kaczyński zapowiedział też, że jego ugrupowanie złoży w Sejmie projekt ustawy przedłużającej kadencję samorządów o pół roku.

- Wystąpimy z projektem jej przedłużenia (kadencji samorządów – red.) o pół roku, czyli będzie pięć i pół. To z powodu tego, że zbiegły się wybory i to jest niewykonalne, żeby przeprowadzić na raz wybory samorządowe i parlamentarne. To mówi PKW i to mówią także wszyscy szefowie finansów partyjnych – stwierdził. - Nie da się na raz rozliczyć z obydwu tych wyborów – dodał.

Kaczyński zwrócił uwagę, że niektórzy chcieli przedłużyć kadencję samorządów o rok, ale – jak powiedział – prezydent Andrzej Duda uznał, że o pół roku. - Ponieważ jego podpis jest tutaj konieczny, więc krótko mówiąc, to zdecydowało i nasz postulat, projekt ustawy będzie o pół roku – oświadczył Kaczyński.

Wybory samorządowe wypadają jesienią 2023 r. w związku z tym, że w 2018 r. wydłużono kadencję samorządów z 4 do 5 lat (ostatnie wybory samorządowe odbyły się 21 października 2018 r.). Jednocześnie jesienią 2023 wypada konstytucyjny termin wyborów parlamentarnych (ostatnie odbyły się 13 października 2019 r.).

Kaczyński zapowiada złożenie ustawy w sprawie przedłużenia kadencji samorządów
Kaczyński zapowiada złożenie ustawy w sprawie przedłużenia kadencji samorządówTVN24

Prezes PiS o zmianie prawa w kontekście liczenia wyborczych głosów

Kaczyński mówił też o wyborach parlamentarnych. Ocenił, że wszelkie dokonania i zamierzenia jego formacji zostaną rozbite w pył, jeżeli zwycięży w nich opozycja.

- Nie możemy dopuścić do tego zwycięstwa. Możemy wygrać. Są nawet takie badania, że wygrywamy samodzielnie i mamy 235 mandatów. To skądinąd za mało, bo z tym się trudno rządzi, ale dobre byłoby i 235 - powiedział. Kaczyński wskazywał, że jest jeszcze pewna grupa ludzi do przekonania, ale żeby przekonywać, trzeba być aktywnym i trzeba dopilnować wyborów.

Przekonywał, że "tamci już właściwie zapowiadają, że oni nie uznają wyników wyborów, jeżeli ich nie wygrają i to będzie oczywiście pod hasłem, że 'my udowodniliśmy, że wynik wyborów jest inny niż ten ogłoszony'".

- My musimy mieć potężny korpus ochrony wyborów. Musimy mieć w każdej komisji obwodowej najlepiej więcej niż jednego człowieka i to takiego, który zostanie do rana. Musimy też zmienić prawo w ten sposób, żeby zasady liczenia głosów były bardzo precyzyjnie określone - argumentował. Jak mówił dalej, liczenie głosów powinno odbywać się tak jak jest w innych krajach.

- Ci wszyscy, którzy są w komisji, stoją kołem, wyjmowane są i rzucane na ziemię kolejne głosy. Później ten, który jest do tego wyznaczony, wylosowany, pokazuje ten głos, na kogo to jest i jest to zapisywane - mówił o zasadzie liczenia głosów. Kaczyński przekonywał, że te sposoby są stosowane w różnych krajach i dają dużą pewność tego, że fałszowania nie ma. Zaznaczył, że nie powinno być tak, że "są kupki podzielone na różnych ludzi i każdy sobie pisze, co chce".

- Przede wszystkim muszą tam być nasi ludzie. Musi być mechanizm. W każdym okręgu wyborczym musi być przynajmniej jedno biuro, a może w tym okręgu senackim biuro, do którego każdy z tych naszych członków komisji będzie mógł zadzwonić i poinformować o jakiś nieprawidłowościach, a zadaniem biura będzie informować Warszawę - to centralne biuro - i informować Państwową Komisję Wyborczą - podał..

Już wcześniej, w sobotę w Nowym Targu, Kaczyński wspominał o "zmianach prawnych, które pozwolą lepiej kontrolować wyniki wyborów" i stworzeniu "armii".

Kaczyński o "zmianach prawnych, które pozwolą lepiej kontrolować wyniki wyborów" i stworzeniu "armii"
Kaczyński o "zmianach prawnych, które pozwolą lepiej kontrolować wyniki wyborów" i stworzeniu "armii"TVN24

Kaczyński: Dzisiaj sądy są partyjne. Chcemy to zmienić

Lider obozu rządzącego został zapytany też o odpowiedzialność tych, którzy "jawnie dopuszczają się zdrady stanu poprzez kreowanie zarzutów przeciwko Polsce na forum międzynarodowym i w kraju". Kaczyński stwierdził, że kodeks karny z lat 90. został przygotowany przez ludzi, którzy byli w ówczesnym głównym nurcie i został skonstruowany w specyficzny sposób.

Prezes PiS podał przykład zapisu dotyczącego obrazy uczuć religijnych, zakłócenia mszy "czy innych przedsięwzięć religijnych". Podkreślił, że jest tam zapis, że w takim przypadku "musi być przesłanka, że to było zrobione złośliwie". - Czyli każdy sąd może powiedzieć, że to nie było złośliwe. I są tutaj często uniewinnienia. Pani, która była kandydatem na Rzecznika Praw Obywatelskich, chyba trzy razy przedstawiana jako kandydatka, twierdziła, że nie ma podstaw prawnych do tego, żeby z kościoła wyprowadzić tych, którzy zakłócają mszę – mówił.

Żartował, że zgodnie z takim podejściem, to uczestnicząc we mszy najpierw "trzeba by napisać podanie do tych wszystkich kodziarzy, czy się na to (mszę - red.) zgadzają". - W kodeksie karnym te sprawy, odpowiedzialności za przestępstwa przeciw państwu, są tak ujęte, że naprawdę nie jest łatwe ich zastosowanie, a już w szczególności przestępstwa zdrady ojczyzny, zdrady stanu. Przy dzisiejszym stanie sądownictwa nic im (osobom, które się dopuszczają takich przestępstw - red.) nie można zrobić – stwierdził Kaczyński.

Przypomniał w tym kontekście słowa posła PO Sławomira Neumanna, który został nagrany, jak podkreślił Kaczyński, przez "własnych kolegów". - Powiedział on "jesteś w Platformie - sądy są nasze, wyjdziesz w Platformy to zobaczysz, co z tobą będzie" – relacjonował prezes PiS. - Krótko mówiąc, to są dzisiaj sądy partyjne. My to chcemy zmienić. Dlatego nam zarzucają, że my chcemy łamać praworządność. My chcemy praworządność przywrócić. Taki jest sens tego wszystkiego. W dzisiejszym stanie polskiego sądownictwa tym ludziom, w gruncie rzeczy, nic się nie da zrobić – ocenił Kaczyński.

Prezes PiS podał również przykład kierowcy, który bez prawa jazdy oraz będąc nietrzeźwym śmiertelnie potrącił na przejściu dla pieszych 77-kobietę. - Został on przez sąd uniewinniony, bo nie wiadomo, z jaką szybkością ona (ta kobieta) wpadła na te pasy. Sąd to w wyroku napisał. W tym wieku, mając 77-lat, sprint się trudno uprawia - żartował.

- Taka jest dziś Polska pod tym względem. To trzeba zmienić, bo to jest łamanie jednej z podstawowych zasad konstytucyjnych, czyli równości wobec prawa. Gdyby coś takiego zrobił zwykły obywatel, to by pożałował – podsumował.

Autorka/Autor:akr, pp/kg

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Koalicja 18 stanów rządzonych przez demokratów, Dystrykt Kolumbii i miasto San Francisco złożyły pozwy przeciwko rozporządzeniu podpisanemu przez prezydenta Donalda Trumpa po objęciu urzędu i znoszące prawo niektórych osób urodzonych w kraju do nabywania amerykańskiego obywatelstwa.

18 stanów przeciwko decyzji Trumpa, są pozwy. "Przygotowali się na wypadek takich działań"

18 stanów przeciwko decyzji Trumpa, są pozwy. "Przygotowali się na wypadek takich działań"

Źródło:
PAP

Donald Trump odnalazł w poniedziałek na oczach dziennikarzy list w swoim prezydenckim biurku. Nadawcą był były prezydent Joe Biden. We wtorek nowy prezydent USA ujawnił nieco szczegółów dotyczących tej korespondencji.

Donald Trump zdradził, co jest w liście, który odnalazł w prezydenckim biurku

Donald Trump zdradził, co jest w liście, który odnalazł w prezydenckim biurku

Źródło:
Reuters
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Estońscy i fińscy eksperci w dziedzinie bezpieczeństwa i zagrożeń hybrydowych twierdzą, że doniesienia "Washington Post", że przerwanie podmorskich kabli w Zatoce Fińskiej było "wypadkiem, a nie aktem sabotażu", są wątpliwe. Oceniają, że wówczas kraje NATO nie zarządziłyby operacji patrolowania i ochrony morskiej infrastruktury.

"Bałtyk stał się linią frontu"

"Bałtyk stał się linią frontu"

Źródło:
PAP

Amerykańscy agenci Urzędu do spraw Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) zaczęli "ukierunkowane operacje" przeciwko imigrantom stanowiącym "zagrożenie publiczne". W hotelu w kurorcie narciarskim Kartalkaya w Turcji doszło do pożaru, w którym zginęło 76 osób. Wiceszefowa Komisji Europejskiej Henna Virkkunen ostrzega przed działaniami sabotażowymi rosyjskiej floty cieni. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w środę 22 stycznia.

76 ofiar pożaru, "akcje" przeciw migrantom, dochodzenie u Muska

76 ofiar pożaru, "akcje" przeciw migrantom, dochodzenie u Muska

Źródło:
PAP, TVN24

Nawet 500 miliardów dolarów zostanie przeznaczone na budowę centrów danych i architekturę potrzebną do rozwoju sztucznej inteligencji - ogłosili prezydent Donald Trump i szefowie japońskiego Softbanku, koncernu Oracle i firmy OpenAI. Projekt Stargate ma doprowadzić do powstania superinteligencji.

Zainwestują nawet pół biliona dolarów. Ma powstać superinteligencja

Zainwestują nawet pół biliona dolarów. Ma powstać superinteligencja

Źródło:
PAP

Tom Homan - "car od granicy" Białego Domu - przekazał w wywiadzie ze stacją CNN, że agenci Urzędu do spraw Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) od wtorku "są w terenie" i zaczęli "ukierunkowane operacje" przeciwko imigrantom stanowiącym "zagrożenie publiczne". Równocześnie zaznaczył, że aresztowań będzie z pewnością więcej, bo agenci nie poszukują tylko osób z wyrokami. Nowa administracja Białego Domu ogłosiła, że aresztowania będą mogły się odbywać w szkołach i kościołach. Reuters pisze, że pierwsze samoloty z deportowanymi są planowane już na ten tydzień.

"Ukierunkowane akcje" przeciwko imigrantom rozpoczęte w USA. Aresztowania możliwe w szkołach i kościołach

"Ukierunkowane akcje" przeciwko imigrantom rozpoczęte w USA. Aresztowania możliwe w szkołach i kościołach

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Rozporządzenie Donalda Trumpa dotyczące "obrony kobiet przed ekstremizmem ideologii gender" wprowadza zmiany w paszportach i innych oficjalnych dokumentach. Stanowi ono, że płeć jest "niezmiennym faktem biologicznym".

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Źródło:
PAP

Długa lista zaniedbań w straży miejskiej w podwarszawskim Legionowie. W święta strażnicy mieli wyłączony telefon alarmowy, choć w pracy byli. W Nowy Rok służbę zaczął tylko jeden strażnik, bo pozostali mieli wolny poranek. Gdy kamera monitoringu miejskiego nagrała zakrapianą dużą ilością alkoholu imprezę w parku, na dyżurze nie było żadnego operatora, który mógłby zareagować.

W słuchawce komunikat: "straż miejska nie pracuje". Ale strażnicy na służbie byli, tylko nie odbierali telefonu

W słuchawce komunikat: "straż miejska nie pracuje". Ale strażnicy na służbie byli, tylko nie odbierali telefonu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W pożarze hotelu w kurorcie narciarskim Kartalkaya w Turcji zginęło 76 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Ogień wybuchł we wtorek rano w hotelowej restauracji. Niektórzy turyści uciekali przed pożarem, spuszczając się z okien na prześcieradłach.

Pożar w ośrodku narciarskim. Turyści wyskakiwali z okien, coraz więcej ofiar

Pożar w ośrodku narciarskim. Turyści wyskakiwali z okien, coraz więcej ofiar

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, ABC News

Wiceszefowa Komisji Europejskiej (KE) Henna Virkkunen ostrzegła, że w związku z niszczeniem infrastruktury przez rosyjską flotę cieni, Unia Europejska (UE) powinna przygotować się na najgorszy scenariusz.

Niebezpieczeństwo na Bałtyku. "Musimy przygotować się na najgorszy scenariusz"

Niebezpieczeństwo na Bałtyku. "Musimy przygotować się na najgorszy scenariusz"

Źródło:
PAP

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed trudnymi warunkami na drogach w Polsce. Największe zagrożenie sprawiają gęsta mgła oraz opady marznące. W 13 województwach obowiązują żółte alarmy.

Niebezpiecznie na drogach. Ostrzeżenia IMGW w 13 województwach

Niebezpiecznie na drogach. Ostrzeżenia IMGW w 13 województwach

Źródło:
IMGW

Jesteśmy Grenlandczykami, nie chcemy być Amerykanami - oświadczył premier wyspy Mute Egede. Dzień wcześniej nowo zaprzysiężony prezydent USA Donald Trump stwierdził, że Stany Zjednoczone potrzebują kontroli nad Grenlandią ze względu "na potrzeby międzynarodowego bezpieczeństwa".

"Nie chcemy być Amerykanami". Stanowcze stanowisko premiera

"Nie chcemy być Amerykanami". Stanowcze stanowisko premiera

Źródło:
PAP

Na zaprzysiężeniu Donalda Trumpa pojawili się m.in. najbogatsi ludzie świata. Szczególną uwagę mediów i internautów przykuła partnerka jednego z nich, Jeffa Bezosa. Powodem - odważna stylizacja dziennikarki.

Skupiła na sobie uwagę na zaprzysiężeniu Trumpa. Kim jest Lauren Sanchez?

Skupiła na sobie uwagę na zaprzysiężeniu Trumpa. Kim jest Lauren Sanchez?

Źródło:
Fox News, People, Newsweek

Ericsson i Spotify to szwedzkie firmy, które wpłaciły pieniądze na fundusz inauguracyjny prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Według szwedzkich mediów w przypadku Ericcsona decyzja ta spotkała się z wewnątrzną krytyką, gdyż firma z zasady stara się nie angażować w sprawy polityczne.

I cóż, że ze Szwecji. Dwa przelewy od gigantów

I cóż, że ze Szwecji. Dwa przelewy od gigantów

Źródło:
PAP

PKO BP 6 maja 2025 roku wprowadzi zmiany w regulaminie bankowości elektronicznej, by dodatkowo zwiększyć bezpieczeństwo transakcji w internecie - poinformował bank w komunikacie. Wprowadzone zostaną "nowe limity dzienne na przelewy, które klienci robią w serwisie internetowym".

Największy bank w Polsce szykuje duże zmiany dla klientów. "Nowe limity dzienne"

Największy bank w Polsce szykuje duże zmiany dla klientów. "Nowe limity dzienne"

Źródło:
tvn24.pl

Zarzut kradzieży usłyszał 52-latek, który w trakcie wykonywania remontu mieszkania miał ukraść pierścionek z brylantem o wartości pięciu tysięcy złotych. Mężczyzna nie przyznał się do winy.

Odzyskała skradziony pierścionek z brylantem i dowiedziała się, ile jest wart

Odzyskała skradziony pierścionek z brylantem i dowiedziała się, ile jest wart

Źródło:
tvn24.pl

Inspektorzy Przewodnika Michelin mają zakaz wstępu do restauracji we francuskim kurorcie narciarskim Megeve. To decyzja właściciela i szefa kuchni Marca Veyrata, który sześć lat temu wytoczył przewodnikowi kulinarnemu proces za zabranie mu jednej z gwiazdek - poinformował portal stacji CNN.

Szef kuchni nie chce gwiazdek Michelin. Zakazał inspektorom wstępu

Szef kuchni nie chce gwiazdek Michelin. Zakazał inspektorom wstępu

Źródło:
PAP, CNN

Chwilę grozy przeżył nastolatek w autobusie miejskim jadącym przez Siedlce (Mazowieckie). Jeden z pasażerów przystawił mu nóż do gardła i zażądał pieniędzy. Zareagowała kierująca autobusem, która powiadomiła dyspozytora i dowiozła napastnika na pętlę. Tam czekała na niego policja.

Nożem groził nastolatkowi w autobusie, żądał pieniędzy. Kierująca postanowiła działać

Nożem groził nastolatkowi w autobusie, żądał pieniędzy. Kierująca postanowiła działać

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W momencie wypowiadania słów przysięgi przez Donalda Trumpa jego dłoń nie leżała na Biblii, którą obok trzymała jego żona, Melania. Wielu internautów zastanawiało się, czy miało to jakikolwiek wpływ na samą przysięgę. Wyjaśniamy.

Trump nie położył dłoni na Biblii podczas zaprzysiężenia. Co to oznacza?

Trump nie położył dłoni na Biblii podczas zaprzysiężenia. Co to oznacza?

Źródło:
ABC, Reuters
Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Po maleńkie torciki ustawiały się ogromne kolejki". Skąd się wziął Dzień Babci?

"Po maleńkie torciki ustawiały się ogromne kolejki". Skąd się wziął Dzień Babci?

Źródło:
tvn24.pl
Premium