Propozycja Jarosława Kaczyńskiego jest mało przekonująca, mało porywająca - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 doktor Anna Materska-Sosnowska, politolożka z Uniwersytetu Warszawskiego, odnosząc się do planów prezesa PiS dotyczących przeprowadzenia referendum w sprawie wypowiedzenia paktu migracyjnego. - Kaczyński cały czas myśli: "jeszcze więcej tego samego i to pozwoli mi odnieść zwycięstwo". Wątpię w to - ocenił z kolei profesor Andrzej Rychard, socjolog z Polskiej Akademii Nauk.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński ogłosił w sobotę zamiar zbierania podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie wypowiedzenia paktu migracyjnego. - Od września będziemy zbierali podpisy pod żądaniem nowego referendum. To musi być podstawa do innego żądania, bo jesteśmy przekonani, że takie referendum, jeśli do niego dojdzie, wygramy; żądania wypowiedzenia tego paktu (migracyjnego) - dodał Kaczyński.
Czytaj więcej: Jarosław Kaczyński chce referendum. "Wygramy" >>>
Materska-Sosnowska: propozycja Kaczyńskiego mało przekonująca
O tej sprawie dyskutowali w "Faktach po Faktach" w TVN24 doktor Anna Materska-Sosnowska, politolożka z Uniwersytetu Warszawskiego i Fundacji im. Stefana Batorego oraz profesor Andrzej Rychard, socjolog, przedstawiciel Polskiej Akademii Nauk.
Materska-Sosnowska zwracała uwagę, że prezes PiS wykorzystywał już temat migracji wielokrotnie, przy okazji wcześniejszych wyborów, ale teraz nieco inaczej sformatowany jest jego polityczny przeciwnik. - Dzisiaj tym przeciwnikiem jest przede wszystkim Konfederacja, która na takiej polityce, na takich hasłach, na takiej postawie zdobyła bardzo dobry wynik. W związku z tym, jeżeli PiS chce tę prawą stronę bardziej zagospodarowywać, to rozumiem, że stąd jest taki pomysł - mówiła.
- Poza tym to może być coś, co będzie też bardzo różnicowało z samym Donaldem Tuskiem, nawet nie z jego postawą, ale z wyobrażeniem PiS-u o tej postawie - dodała.
Politolożka stwierdziła, że zarówno po stronie obecnej koalicji rządzącej, jak i szerzej, w całej Europie, następuje radykalizacja języka dotycząca migrantów, a nastroje tego dotyczące są zupełnie inne niż w 2015 roku, kiedy to PiS szedł do władzy, a jedną z głównych podnoszonych przez tę partię kwestii była właśnie migracja.
- Dzisiaj ta propozycja samego Jarosława Kaczyńskiego z jednej strony jest propozycją mało przekonującą, mało porywającą. Ale z drugiej strony, jak patrzymy na badania, to niestety widzimy jak właśnie taka narracja wprowadzana przez partie w nas rezonuje. (Patrzymy - red.) jak zmienia się stosunek do uchodźców, jak zmienia się nasz stosunek do imigrantów. Jesteśmy "za, a nawet przeciw". To też jest bardzo niebezpieczna huśtawka - dodała.
Prof. Rychard: Kaczyński cały czas myśli "jeszcze więcej tego samego"
Zdaniem profesora Rycharda takie postawienie sprawy przez Kaczyńskiego to jest "granie na tym samym, co było wcześniej". - Bo to ma być odczytane w szerszym kontekście. A tym kontekstem jest to, że przecież oni (migranci - red.) "przenoszą choroby, że grożą w ogóle nie tylko chorobami, że są niebezpieczni dla naszego ładu i spokoju". Ale nie jestem przekonany, czy to zadziała - powiedział.
Także on przyznał, że w tej sprawie "największy bój jest między PiS-em a Konfederacją". - Jak zwykle dwie partie walczące o zbliżony ideowo elektorat są bardzo zajadłe w stosunkach między sobą. Ale nie wiem, czy do końca te rozmaite akcje PiS-u pod tytułem "zagrożenia ze strony migrantów" będą odczytane jako wiarygodne przez część elektoratu Konfederacji. Poza tym PiS od Konfederacji sporo jednak dzieli - dodał.
- Wydaje mi się, że Jarosław Kaczyński cały czas myśli: jeszcze więcej tego samego i to pozwoli mi odnieść zwycięstwo. Wątpię w to - ocenił socjolog.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Rafał Guz