W państwie rządzonym przez PiS pieniądze dostają tylko te instytucje, gdzie nominatami są ludzie PiS-u - ocenił poseł Platformy Obywatelskiej Marcin Kierwiński. Tak skomentował decyzję sejmowej komisji, która opowiedziała się za obcięciem pieniędzy dla Biura Rzecznika Praw Obywatelskich w stosunku do wniosku złożonego przez Adama Bodnara. Poseł Prawa i Sprawiedliwości Jan Mosiński przekonywał, że w działalności RPO są "projekty polityczne", których nie powinno się finansować.
Sejmowa komisja finansów przyjęła w środę projekt budżetu na 2019 rok. Opowiedziała się między innymi za zmniejszeniem budżetu Biura Rzecznika Praw Obywatelskich w stosunku do wniosku złożonego przez Adama Bodnara.
Rzecznik wnioskował o przyznanie dodatkowych ośmiu milionów złotych, co zwiększyłoby jego budżet do około 48 milionów złotych. Według propozycji komisji, na działalność Biura RPO przeznaczono by w przyszłym roku mniej, bo 41 mln zł.
"Dzikie standardy"
Rzecznik PSL Jakub Stefaniak ocenił w rozmowie z TVN24, że mamy do czynienia z "dzikimi standardami w polityce, gdzie pewne instytucje, które z zasady powinny mieć jak najmniej do czynienia z politykami są wręcz na siłę upolityczniane przez rządzących i najchętniej rządzący położyliby na nich łapę". - Mieliśmy niedawno przypadek rzecznika praw dziecka, teraz mamy kolejną próbę dobierania się - mówiąc kolokwialnie - do rzecznika praw obywatelskich, który być może nie mówi wedle książeczki z linią ideologiczną PiS-u - zauważył. - To moim zdaniem próba upuszczania krwi i próba - de facto - wykańczania tej instytucji, bo mniej pieniędzy oznacza mniej narzędzi do działania - podkreślił. Ocenił, że ucierpią na tym głównie obywatele. - To jest instytucja, do której odwołać może się każdy Polak, a jak widać PiS-owi nie jest z tym do końca po drodze - skwitował Stefaniak.
"RPO nie mieści się w myśleniu PiS o państwie"
- Rzecznik praw obywatelskich nie jest nominatem PiS-u, nie należy do PiS-u, nie ma kolegów w PiS-ie, więc nie dostanie dodatkowych pieniędzy. Niezależnie od tego, że te pieniądze są mu potrzebne - skomentował Marcin Kierwiński z PO.
- W państwie rządzonym przez PiS pieniądze dostają tylko i wyłącznie te instytucje, gdzie nominatami są ludzie należący do PiS-u, bądź z polecenia PiS-u - dodał.
- W ogóle rzecznik praw obywatelskich nie mieści się pewnie w myśleniu o państwie Prawa i Sprawiedliwości. Dla nich to jest zupełnie niepotrzebna instytucja. A Adam Bodnar, który doskonale pełni tę funkcję, w ogóle jest dla nich bardzo wielką drzazgą w oku - uznał poseł Nowoczesnej Adam Szłapka.
PiS: to nie zemsta na rzeczniku praw obywatelskich
Propozycję komisji finansów uzasadniają politycy Prawa i Sprawiedliwości.
- Ja bym ograniczył działalność polityczną Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, samego rzecznika praw obywatelskich. Wtedy znajdą się pieniądze jeszcze z tego budżetu, który był w roku 2017 i 2018 na funkcjonowanie tej instytucji - powiedział poseł PiS Jan Mosiński.
Jego zdaniem, nie należy finansować projektów politycznych i działalności Biura RPO, bo to jest "instytucja, która wspiera w jakiś sposób kontestację obozu rządzącego".
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski (PiS) zaprzeczył, że mamy do czynienia z "zemstą" wobec obecnego rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara.
- Totalna opozycja totalnie się myli, nie ma tutaj żadnych elementów zemsty. Pewnie wynikało to z jakichś analiz. Nie znam. Nie mogę komentować - powiedział.
Nowe zadania rzecznika
Dyrektor generalna Biura Rzecznika Praw Obywatelskich Katarzyna Jakimowicz powiedziała, że kwota, o którą wniósł Bodnar zapewniała realizację nowych zadań RPO, w tym rozpatrywania wniosków o skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego.
- Chciałam przypomnieć, że rzecznik jest jednym z dwóch podmiotów, który taki wniosek może rozpatrywać, poza prokuratorem generalnym - zaznaczyła.
Biuro RPO wśród nowych obowiązków wymienia także: realizację mandatu Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur, monitorowanie wdrożenia Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych, monitorowanie niewłaściwych działań policji i innych służb.
Autor: js//rzw / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24