Sędziowie, którzy krytykują zmiany wprowadzane w sądownictwie, mówią, że prezydencki projekt zakładający likwidację nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w zasadzie niczego nie zmienia. On tylko zmienia nazwę - mówiła reporterka "Czarno na białym" w TVN24 Marta Gordziewicz. Odniosła się także do sprawy krakowskiego sędziego Waldemara Żurka. W poniedziałek zostały mu postawione kolejne zarzuty dyscyplinarne.
Sejm przyjął w zeszły czwartek prezydencki projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym zakładający między innymi likwidację nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej SN. Sędziowie, którzy obecnie w niej orzekają, mają mieć możliwość przejścia do innej izby lub w stan spoczynku. W Sądzie Najwyższym ma zostać natomiast utworzona Izba Odpowiedzialności Zawodowej.
Reporterka "Czarno na białym" Marta Gordziewicz mówiła we wtorek w TVN24, że "sędziowie, którzy krytykują zmiany wprowadzane w sądownictwie, nazywani sędziami praworządnymi, mówią o tym, że ten projekt w zasadzie niczego nie zmienia".
- On tylko zmienia nazwę. Likwidowana jest Izba Dyscyplinarna, ale tylko nazwa, dlatego że ci ludzie, którzy zostali wybrani przez upolitycznioną, wybraną przez polityków Krajową Radę Sądownictwa do Izby Dyscyplinarnej zgodnie z tym projektem mogą zostać w Sądzie Najwyższym w innych izbach. To prezydent będzie wybierał, kto będzie prowadził te postępowania dyscyplinarne już przed sądem Najwyższym - dodała.
- Ci sędziowie, którzy krytykują te zmiany mówią: nic się nie zmienia, to nadal będą ci sami ludzie, którzy będą nas dyscyplinować - powiedziała.
- Tu pojawia się kolejne pytanie, czy ci, którzy mają stać na straży dyscypliny sędziowskiej, sami są czyści jak łza. W stosunku do tych sędziów jest całe mnóstwo wątpliwości - dodała.
"Sędziowie mówią, że to efekt mrożący"
Jak mówiła reporterka TVN24, według danych Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia ściganych przez rzeczników dyscyplinarnych jest około 100 sędziów. - Bardzo często to są postępowania za wypowiedzi medialne, te krytykujące zmiany w sądownictwie. Bardzo często są to postępowania za udział w "Tour de Konstytucja" (...) Z drugiej strony, nie podejmuje się prowadzenia postępowań dyscyplinarnych w stosunku do tych sędziów , którzy wsparli dobrą zmianę - zauważyła.
- Maciej Nawacki [prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie - przyp. red.] jest tego najlepszym przykładem. Wszyscy pamiętamy, jak przed kamerami podarł projekt uchwały przygotowany przez olsztyńskich sędziów. Postępowanie wobec niego wszczął lokalny rzecznik, przejął to do prowadzenia rzecznik [Przemysław - red.] Radzik [zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych - przyp. red.] i ostatecznie umorzył to postępowanie - mówiła Gordziewicz.
- Jest tu pewna nierówność i rysuje się taki obraz, że ci rzecznicy dyscyplinarni są w jakiś sposób nastawieni na to, aby ścigać tych sędziów, którzy nie popierają zmian w sądownictwie i konsekwentnie z nimi walczą. Sędziowie z którymi rozmawiam, a którzy są poddani tym postępowaniom dyscyplinarnym, działaniom rzeczników, czy w ogóle krytyce ze strony Zjednoczonej Prawicy mówią, że to jest efekt mrożący, że to dokładnie widać na czym on ma polegać - dodał.
Gordziewicz o sprawie sędziego Żurka
Reporterka TVN24 odniosła się do sprawy krakowskiego sędziego Waldemara Żurka. Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych Piotr Schab poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej, że postawił zarzuty sędziemu Żurkowi. Chodzi o rzekome podawanie fałszywych dat na orzeczeniach sądu. - Nigdy nie dopuściłem się żadnego przestępstwa, żadnego fałszowania. To kolejna wydmuszka, polityczna próba zmuszenia do milczenia - skomentował sędzia.
Gordziewicz powiedziała, że postępowanie w sprawie sędziego Żurka prowadzi zastępca rzecznika dyscyplinarnego, sędzia Michał Lasota.
- My już znamy niechęć sędziego Michała Lasoty, zastępcy rzecznika dyscyplinarnego do sędziego Żurka i znamy to właśnie z wpisów Michała Lasoty na grupie "Antykasta". To był często obsceniczny język. Przytoczę tylko jedno zdanie, które miał napisać Michał Lasota na "Antykaście": "niech każdy dzień będzie dniem smutnego kaściaka". Sędziowie związani z dobrą zmianą kaściakami nazywali tych sędziów, którzy krytykują od 2015-16 roku zmiany wprowadzone przez Zjednoczoną Prawicę w sądownictwie - mówiła.
Reporterka powiedziała, że sędzia Schab, przełożony Lasoty, zapytany przez nią, czy sędzia Lasota powinien prowadzić postępowanie w sprawie sędziego Żurka, "czy tutaj jest zachowana czystość sprawy, w sytuacji, kiedy ma taki negatywny stosunek do sędziego Żurka, sędzia Schab odpowiada, że ma pełne zaufanie do sędziego Lasoty". Dodała, że pojawia się tutaj pytanie, czy to zaufanie jest gwarancją tego, czy postępowanie wobec sędziego Żurka będzie prowadzone obiektywnie.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24