- Nadal uważam, że stacja benzynowa nie jest miejscem, w którym trzeba kupować alkohol - powiedziała w programie "Bez kitu" ministra zdrowia Izabela Leszczyna. Mimo wcześniejszych deklaracji rząd nie wprowadził ograniczeń w sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Ministra zdrowia stwierdziła, że "trudno forsować ustawę, która nie uzyska głosów koalicji rządzącej". Leszczyna mówiła też o ustawie, która będzie wprowadzać m.in. weryfikację wieku podczas zakupu alkoholu przez internet oraz o wydłużających się kolejkach do lekarzy.
W ubiegłym roku ministra zdrowia zapowiadała wprowadzenie ograniczeń w sprzedaży alkoholu m.in. na stacjach benzynowych. Żadne regulacje w tej sprawie nie weszły jeszcze w życie.
- Nadal uważam, że stacja benzynowa na pewno nie jest miejscem, w którym trzeba kupować alkohol i tu minister zdrowia zdania nie zmienia - mówiła w programie "Bez kitu" Izabela Leszczyna. Jak zaznaczyła, "rząd składa się nie tylko z ministra zdrowia", ale też z innych ministrów, którzy "uważają, że to wprowadziłoby pewną nierówność" między podmiotami gospodarczymi. - Trudno forsować ustawę, o której pan wie, że nie zyska wsparcia i głosów koalicji rządzących - dodała.
Promocje cenowe na alkohol i sprzedaż przez internet
Ministra zdrowia powiedziała, że "ustawa, która wprowadza pewne ograniczenia (dotyczące sprzedaży alkoholu - red.), wejdzie w życie". W tej chwili ustawa ma być kierowana do konsultacji społecznych. - Mówimy w tej ustawie przede wszystkim o tym, że sprzedawca będzie miał obowiązek sprawdzenia dowodu osobistego, jeśli zachodzi jakiekolwiek podejrzenie, że ta osoba nie ma 18 lat - sprecyzowała Leszczyna. Zaznaczyła, że "ten obowiązek będzie sprawdzany przez różne służby". Za przykład podała Inspekcję Handlową.
Dodatkowo ustawa ma też wprowadzać nowe przepisy dotyczące sprzedaży alkoholu przez internet. - Te przepisy też będziemy zmieniać. Żeby kupić alkohol przez internet, trzeba będzie udowodnić, że jest się osobą pełnoletnią - powiedziała ministra. Weryfikacja wieku ma wyglądać podobnie "jak logujemy się do banku lub do mObywatela".
Izabela Leszczyna podkreśliła, że rząd podjął również kwestię promocji cenowych na alkohol. - Wchodzimy do sklepu, stoją dwie butelki alkoholu, jest napis, że jak kupisz dwie, to zapłacisz taniej. Moim zdaniem to jest reklama, która jest zakazana - stwierdziła szefowa resortu zdrowia. Dodała, że chce "uściślić ten przepis, że taka promocja jest niedozwoloną reklamą".
Kolejki do lekarzy specjalistów. Leszczyna: nie jestem zadowolona z obecnego stanu
Ministra zdrowia mówiła również o kolejkach do lekarzy specjalistów. - Rzeczywiście jest tak, że są specjalności, do których czekamy dłużej, ale są też takie, do których kolejki się zmniejszyły - powiedziała Leszczyna. Zaznaczyła jednak, że "nie jest zadowolona ze stanu obecnego".
Przypomniała, że jej "poprzednicy znieśli limity w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej, czyli do wszystkich specjalistów". - Tymczasem kolejki się (...) wydłużyły. Co to znaczy? To znaczy, że mamy jakieś zjawisko patologiczne - powiedziała.
Leszczyna wyjaśniała, że według analiz w finansowanych przez NFZ poradniach pacjenci zbyt często odbywają wizyty u specjalistów. - Bardzo często jest tak, że tych pacjentów tak zwanych pierwszorazowych, czyli tych, którzy przychodzą (...) pierwszy raz, od dwóch lat jest na przykład 10 procent - mówiła.
Zapowiedziała również wprowadzenie "pewnej zasady degresji" od drugiego kwartału 2025 roku. Ma ona polegać na wyliczeniu mediany pacjentów tzw. pierwszorazowych w całej Polsce i porównywaniu jej ze statystykami w poszczególnych przychodniach. - Wszyscy ci, którzy osiągają tę medianę, są jakby bezpieczni. Natomiast ci, którzy są poniżej, mówimy: dostajecie trzy miesiące na to, żeby zwiększyć liczbę pacjentów pierwszorazowych. Jeśli nie zwiększycie (...), to będziecie dostawać mniej za każdą wizytę pacjenta - wyjaśniała.
To rozwiązanie ma zdaniem ministry skrócić kolejki do lekarzy, ponieważ przychodnie mają częściej kierować pacjentów po diagnozie do lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej lub bezpośrednio do szpitala. - Lekarz rodzinny to jest lekarz, który potrafi holistycznie zadbać o pacjenta - mówiła.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24