Od września 2022 roku będzie nowy przedmiot: Historia i teraźniejszość - w skrócie HiT. Minister Przemysław Czarnek mówi, że niezbędna jest nauka historii prowadzona w nowoczesny sposób. Trudno się z nim nie zgodzić, warto tylko zapytać, kto opracowuje nowy przedmiot. Przyjrzała się temu Adrianna Otręba. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Posłanki Krystyna Szumilas, Katarzyna Lubnauer i Kinga Gajewska kilka dni temu odwiedziły Ministerstwo Edukacji i Nauki. Chciały się dowiedzieć więcej na tematu HiT-u ministra Przemysława Czarnka. Pod tym skrótem kryje się nowy przedmiot historia i teraźniejszość.
Dowiedziały się między innymi tego, kto pracuje nad podstawą programową. - Skrajnie fundamentalistyczni, silnie powiązani z PiS eksperci - informuje Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej.
Kto pracuje nad podstawą programową historii i teraźniejszości
Związany z KUL historyk dr Robert Derewenda bada głównie zagadnienia z dziejów najnowszych Kościoła, jest też lubelskim radnym PiS. Związany z KUL jest także Mieczysław Ryba - wiceprzewodniczący sejmiku województwa lubelskiego, który zasiada w klubie radnych PiS. - To nie będzie hit. To będzie historia i teraźniejszość pisana według PiS - ocenia Krystyna Szumilas z Platformy Obywatelskiej. Kolejnym ekspertem jest historyk Grzegorz Kucharczyk, który był członkiem Honorowego Komitetu Poparcia Lecha Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich. Do tego komitetu należał także Paweł Milcarek, redaktor naczelny kwartalnika "Christianitas".
Nad podstawą programową pracuje również Wojciech Muszyński, pracownik naukowy IPN. Dwa lata temu w mediach społecznościowych skomentował wywiad z posłem partii Razem, napisał wtedy, że "w Chile w 1973 roku członkowie partii Razem zostaliby helikopterami przewiezieni nad ocean i tam puszczeni wolno".
W gronie ekspertów jest też Małgorzata Żaryn, żona byłego senatora z klubu PiS. Kinga Gajewska z Platformy Obywatelskiej zwraca uwagę, że Małgorzata Żaryn podpisała się pod oświadczeniem broniącym Roberta Bąkiewicza, który zagłuszał wypowiedzi bohaterki Powstania Warszawskiego podczas manifestacji na placu Zamkowym. Siódmą osobą w tym zespole jest ekspert Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. - Będziemy mieć przedmiot naszpikowany ideologicznie. Ma tak naprawdę wprowadzać jedną, określoną ściśle ideologię, która odpowiada partii rządzącej. Historia nie jest od tego, żeby zajmować się ideologizowaniem - uważa Szymon Lepper, nauczyciel z V liceum ogólnokształcącego w Gdyni i członek Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Minister Czarnek broni wybranych ekspertów
Minister Przemysław Czarnek broni i chwali ekspertów. - To są wybitni profesorowie historii, doktorzy historii, znakomici eksperci - zapewnia. Politycy opozycji zwracają uwagę, w jaki sposób zostali wybrani. - Pytaliśmy urzędników, czy był jakiś konkurs, czy były jakieś wymogi w stosunku do ekspertów. Nie, to była polityczna, jednoosobowa decyzja ministra - podkreśla Krystyna Szumilas. Z dokumentów przekazanych przez ministerstwo wynika, że nowy przedmiot ma zastąpić wiedzę o społeczeństwie w zakresie podstawowym. - To przedmiot, który ma służyć dyskusji. Jeśli on zniknie na poziomie podstawowym, zostanie teraźniejszość pisana przez ministerialnych ekspertów - zauważa dziennikarka TVN24 Justyna Suchecka. Zespół ekspertów ma przygotować propozycje programu do końca miesiąca.
Źródło: TVN24