Posłanka Anita Kucharska-Dziedzic z Lewicy i wicemarszałek Senatu Maciej Żywno z Polski 2050 mówili w "Faktach po Faktach" w TVN24 o negujących nazistowskie zbrodnie w obozie Auschwitz-Birkenau słowach europosła Grzegorza Brauna. Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ prowadzi czynności sprawdzające w związku z kłamstwem oświęcimskim.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Kucharska-Dziedzic: to się zawsze kończy źle
- Nie będę odbierać panu Grzegorzowi Braunowi ani inteligencji, ani wiedzy. On z pełną świadomością kłamie i z pełną świadomością owo kłamstwo wykorzystuje do tego, żeby wzbudzać u ludzi nienawiść i agresję. Zaczyna się od takich słów - oceniła Kucharska-Dziedzic.
Według niej "on to robi tylko i wyłącznie dla zyskania aplauzu, poklasku i popularności". - Dla poklasku określonej grupy społecznej, która żywi się nienawiścią i która potrzebuje tej nienawiści do kogokolwiek, do jakiejkolwiek grupy czy etnicznej, czy religijnej, czy jakiejś grupy społecznej po to, żeby się lepiej poczuć - uściśliła.
- I wzbudzanie takiej nienawiści, wyprowadzanie - użyję literackiego porównania - tych szczurów ze ścieków, to są rzeczy wyjątkowo groźne. Bo to się zawsze kończy źle. To się może skończyć prędzej czy później jakąś odmianą nocy kryształowej. To się może skończyć jakimś zabijaniem - powiedziała posłanka Lewicy.
"Przerażające, z jak dużym przekonaniem wierzą w to jego zwolennicy"
Żywno mówił, że "przerażające jest to, z jak dużym przekonaniem wierzą w to jego zwolennicy, wyborcy". - Ich jest coraz więcej. A to oznacza, że musimy zrobić wszystko, żeby zminimalizować jego wpływ na otoczenie - dodał.
I ocenił, że eurodeputowany "ma ogromny wpływ". - Ten czarny pojęk Brauna przebija się we wszystkich mediach i na wszystkich płaszczyznach - wskazywał.
Mówił też, że wymiar sprawiedliwości powinien "wyciągnąć konsekwencje wobec osoby, która łamie prawo". - I to w tak perfidny sposób. Słowem, ale i gestem - dodał, wspominając następnie sytuację z grudnia 2023 roku, kiedy Braun złapał za gaśnicę w holu sejmowym i zgasił świece chanukowe.
"Niestety granice już zostały przekroczone"
Kucharska-Dziedzic mówiła, że "niestety granice już zostały przekroczone". Wspominała o "szczuciu na Żydów, na Ukraińców, na migrantów, na osoby o innej karnacji, osoby o innym wyznaniu, pamiętamy, że się robiło kampanię na szczuciu wobec osób LGBT". - Te granice zostały przekroczone i są przekraczane kolejne - zaznaczyła.
- Dla wielu ludzi, zbyt wielu ludzi w Polsce, Grzegorz Braun i jemu podobni są idolami. I to jest sytuacja, w której jeżeli nie potraktują organy ścigania i wymiar sprawiedliwości poważnie i surowo tego typu działań, to możemy odliczać czas, kiedy to wybuchnie i poleje się krew - oceniła gościni TVN24.
Wicemarszałek Senatu wskazywał zaś, że "możemy coś zrobić". - Możemy na pewno potępiać, ale jednocześnie pokazywać, że to jest kłamstwo - powiedział.
- Kiedy mówi, że nie było w Auschwitz krematoriów, to pokazywać jednocześnie, że te krematoria były i przypominać, jak to wyglądało, żeby punktować go za każde kłamstwo, jakim się on żywi, jakim żywi swoich zwolenników - dodał. W jego opinii "to może być jeden ze sposobów - oprócz oczywiście ukarania go za określone przestępstwa - żeby pokazywać, jak powinno być i jak wyglądała historia".
Autorka/Autor: Aleksandra Koszowska/ads
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Piotr Polak/PAP