W sobotę wieczorem w rejonie gminy Dubicze Cerkiewne przy granicy z Białorusią na stronę Polską wdarło się około 50 migrantów, wszystkich zatrzymano. Później w okolicy miejscowości Kolonia Klukowicze grupa kilkudziesięciu osób próbowała siłowo przekroczyć polską granicę. Siły policyjne po dojechaniu na miejsce zostały obrzucone kamieniami. Jeden policjant został lekko ranny – poinformowała podlaska policja. Straż Graniczna w pierwszym niedzielnym komunikacie wskazała, że minionej doby granicę Polski nielegalnie próbowały przekroczyć 223 osoby.
Jak poinformował w sobotę wieczorem zespół prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, około godziny 20.15 w okolicy miejscowości Klukowicze, kilkudziesięcioosobowa grupa po stronie białoruskiej próbowała dostać się na terytorium RP.
"Siły policyjne po dojechaniu na miejsce, zostały obrzucone kamieniami. W jednym z pojazdów policyjnych wgniecione zostały drzwi. Lekko ranny został również nasz policjant. Rzucony kamień trafił w kask funkcjonariusza z Łodzi. Na szczęście policjant nie wymagał hospitalizacji. Siła uderzenia była na tyle duża, że uszkodzony został hełm chroniący głowę policjanta" – przekazała policja.
Wcześniej tego dnia, do siłowego przekroczenia polskiej granicy doszło około godziny 17 w rejonie miejscowości Starzyny w gminie Dubicze Cerkiewne. Na stronę Polską wdarło się około 50 imigrantów. Rano podlaska policja poinformowała, że policjanci zatrzymali 22 spośród tych migrantów.
Przed południem rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej mjr Katarzyna Zdanowicz podała, że inne obecne na miejscu służby, czyli wojsko i Straż Graniczna, od razu na miejscu zatrzymały przy pasie drogi granicznej pozostałe osoby, które sforsowały tymczasowe ogrodzenie graniczne i przedostały się do Polski.
Dodała, że sytuacji miała miejsce "w towarzystwie" kilku osób w mundurach służb białoruskich, na ogrodzenie graniczne były rzucane kłody drewna, gałęzie, rzucano kamieniami, ogrodzenie przecięto. - Tym próbom od razu zapobieżono. Te osoby nie wdarły się dalej (na terytorium Polski - red.), tylko zostały zatrzymane przy pasie drogi granicznej i doprowadzone do linii granicy - powiedziała Zdanowicz.
W niedzielę rano ministerstwo obrony opublikowało zdjęcia przedstawiające "gruz", którym "żołnierze zostali obrzuceni przez migrantów".
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn dodał w opublikowanym przez siebie wpisie, że "w ostatnich dniach pojawiały się informacje o zwożeniu nad granicę gruzu i kamieni z białoruskich zakładów budowlanych" i "widziano kilka ciężarówek z takim ładunkiem".
Straż Graniczna w niedzielę rano podsumowała sobotnie działania funkcjonariuszy. Wskazano, że w ciągu doby do Polski próbowały nielegalnie dostać się 223 osoby. "Wobec 77 osób wydane zostały postanowienia o opuszczeniu RP" - dodano.
Zatrzymano czterech "kurierów"
W sobotę policjanci zatrzymali także cztery osoby, w związku z pomocnictwem przy nielegalnym przekraczaniu granicy. Zatrzymani to dwaj obywatele Ukrainy, obywatel Polski i Syrii. Przewozili 13 osób, które nielegalnie przekroczyły granicę – podała policja.
Około godziny 11.25 w Ryżówce policjanci z Opola zatrzymali opla, w którym obywatel Gruzji, posiadający kartę pobytu na terytorium RP, przewoził czterech obywateli Iraku.
Około godziny 19.10 na punkcie kontrolnym w Szczytach Dzięciołowie policjanci z Krakowa zatrzymali do kontroli toyotę. Kierowca z Gruzji przewoził trzech Syryjczyków.
Około godziny 2.30 w Rzędzianach policjanci zatrzymali samochód, w którym obywatel Syrii, posiadający niemiecką kartę pobytu, przewoził dwóch Syryjczyków.
Około godziny 3.20 na punkcie kontrolnym w Głębokim Bródzie policjanci zatrzymali toyotę, w której Polak przewoził cztery osoby – dwóch obywateli Turcji i dwóch Irakijczyków.
Podlaska policja podsumowała, że od początku trwania kryzysu zatrzymano 265 osób w związku z pomocnictwem przy nielegalnym przekraczaniu granicy. "Kurierzy" przewozili w samochodach łącznie ponad 1100 osób.
Źródło: TVN24, tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twiiter/Podlaska Policja