Elżbieta II utrzymywała pewien dystans, ale potrafiła też być bezpośrednia, ujmująca. Okazało się, mimo przestróg protokołu dyplomatycznego, że bardzo lubiła mówić o polityce - wspominał w TVN24 były prezydent Aleksander Kwaśniewski, który kilkukrotnie miał okazję spotkać się z brytyjską monarchinią.
W poniedziałek odbywają się uroczystości pogrzebowe zmarłej brytyjskiej królowej Elżbiety II. Gościem "Rozmowy Piaseckiego" był Aleksander Kwaśniewski, były prezydent, który kilkukrotnie miał okazję spotkać się i rozmawiać z Elżbietą II. Za jego kadencji, w 1996 roku, królowa złożyła jedyną w historii wizytę w Polsce.
- Królowa to królowa. To się odczuwało. Ona utrzymywała pewien dystans, ale potrafiła też być bezpośrednia, ujmująca. Okazało się, mimo przestróg protokołu dyplomatycznego, że bardzo lubiła mówić o polityce. (…) Ponieważ uznałem, że skoro ona chce, to ja nie będę unikał i mieliśmy fascynujące rozmowy - wspominał były prezydent.
Mówił, że królowa "nie skracała dystansu". - Była bardzo dystyngowana, ale jednocześnie uśmiechnięta, podejmowała dialog, zadawała pytania. Nawet jeżeli odpowiedzi jej nie interesowały to było wrażenie, że słucha - powiedział.
Kwaśniewski stwierdził, że "żegnamy osobę, która już się w historii nie powtórzy". - Wszyscy, którzy mieli szczęście obserwować ją, spotkać się z nią, są naprawdę wywianowani. Moim zdaniem takiej postaci w tej roli już nigdy i nigdzie nie będzie - ocenił gość TVN24.
Kwaśniewski: Poprzeczka była bardzo wysoko. Była trema
Wspominając wizytę królowej w Polsce przyznał, że "oczywiście była trema". - Całe przygotowania to była wielka przygoda. Odebraliśmy protokolarne lekcje. Poza tym trzeba było ustalić cały program, menu wydawanych przez nas posiłków. Weszliśmy do pałacu, który był trochę przypadkowo urządzony, trzeba było to też przygotować, zaaranżować na nowo pokój do mniej formalnego spotkania. Na szczęście ktoś szybko zorganizował eleganckie kanapy, które do dzisiaj tam stoją. Takich czynności było mnóstwo - powiedział.
Dodał, że "trema była, bo poprzeczka była zawieszona bardzo wysoko". - Nie chodzi tylko o to, że to była królowa. To była pierwsza i jak do tej pory ostatnia wizyta monarchy brytyjskiego w Polsce w ciągu ponad tysiąca lat naszej państwowości - podkreślił.
Potwierdził też, że ulubionym trunkiem Elżbiety II był gin z tonikiem. - Dodawała do tego kilka kropel cassis, takiego likieru. Przekonaliśmy się o tym, że to jej ulubiony trunek już podczas naszej drugiej wizyty, kiedy mieszkaliśmy trzy dni w Buckingham - mówił Kwaśniewski.
Wspominał, że podczas pobytu w Buckingham "spotykał rodzinę królewską przy różnych okazjach i - co było ujmujące - psy, bo królowa przejęła wtedy psy po zmarłej mamie". - Tych corgi było całe mnóstwo, niektóre potrafiły się tak położyć pod drzwiami, że nie sposób było tych drzwi otworzyć i trzeba było je przepychać - mówił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24