Jak zawsze na listach wyborczych do Senatu pojawia się szereg nazwisk szeroko znanych, mniej znanych, a nawet egzotycznych. Na fotel senatora liczą gwiazdy sportu, kultury, bliscy ofiar katastrofy smoleńskiej i obcokrajowcy.
O mandat ubiegają się m.in. aktorki Katarzyna Łaniewska i Anna Chodakowska, obecny poseł, reżyser Kazimierz Kutz, współzałożyciel Związku Tatarów Rzeczypospolitej Selim Chazbijewicz, Joe Chal, figurujący na stronie PKW jako rolnik z Zakurzewa czy Syryjczyk Riad Haidar.
Poniżej dokładniejsze zestawienie co ciekawszych kandydatów.
Problem podobieństwa
W jednym z trzech okręgów senackich w województwie podlaskim o mandat walczyć będzie dwóch Mieczysławów Bagińskich. Kandydat PSL to znany w regionie samorządowiec, wiceprzewodniczący sejmiku województwa podlaskiego, były wojewoda łomżyński. Osobę o takim samym imieniu i nazwisku wystawiła również Samoobrona. Ten kandydat nie należy do żadnej partii politycznej, ale obaj są z Łomży. Na karcie do głosowania będą wyróżnieni imieniem ojca.
Długa droga do kandydata
Na listach do Senatu znajdziemy też osoby o egzotycznych nazwiskach. W okręgu grudziądzkim, jako reprezentant komitetu Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke wystartuje 60-letni Joe Chal, figurujący na stronie PKW jako rolnik z Zakurzewa.
Chal przedstawia się jako Polak mieszkający od 30 lat w Australii, który od ośmiu miesięcy przebywa w Zakurzewie koło Grudziądza i chce się tam osiedlić na stałe. Twierdzi, że urodził się w Zielnowie koło Wąbrzeźna (woj. kujawsko-pomorskie). Jako żołnierz zawodowy wyemigrował do Australii. Tam zmienił imię i nazwisko. Zaznaczył, że w Australii zdobył wykształcenie, jest lekarzem o specjalności terapia hiperbaryczna i doktorem nauk inżynierskich. Ma polskie i australijskie obywatelstwo.
W Polsce jest zarejestrowana fundacja jego imienia. Chal przyznaje, że dotychczas organizacja zajmowała się działalnością charytatywną, ale do marca przyszłego roku będzie służyć pacjentom. W Zakurzewie zacznie działać komora hiperbaryczna.
Jak wyjaśnił Chal, do PKW został zgłoszony jako rolnik, bo Zakurzewie ma 10 hektarów ziemi. Co prawda nie uprawia jej, ale zamierza sprowadzić konie i prowadzić hipoterapię. Przyznał, że ofertę kandydowania do parlamentu zgłosił kilku partiom, w tym PiS i PO. Jednak odpowiedziała tylko Nowa Prawica. Jak mówi, nie był z nią związany, ale uważa ją za dobre ugrupowanie.
Bliski Wschód
Z kategorii osób o nazwiskach brzmiących egzotycznie, w okręgu obejmującym Białą Podlaską i sąsiednie powiaty wystartuje Syryjczyk Riad Haidar jako kandydat SLD.
Haidar to ordynator oddziału noworodków szpitala w Białej Podlaskiej. Mieszka w Polsce od wielu lat. Po uzyskaniu licencjatu z fizyki i matematyki w Damaszku, przybył do Polski w 1972 roku studiować medycynę, ukończył Akademię Medyczną w Lublinie. W 1989 roku uzyskał polskie obywatelstwo. W ostatnich wyborach samorządowych zdobył mandat radnego sejmiku województwa lubelskiego. Przez poprzednie trzy kadencje był radnym miejskim w Białej Podlaskiej.
Mniejszość narodowa
Z kolei kandydatem PiS do Senatu z Olsztyna jest Selim Chazbijewicz, współzałożyciel Związku Tatarów Rzeczypospolitej. Wywodzi się z osiadłego na kresach rodu Tatarów polsko-litewskich. Gdyby używał dawnego tytułu szlacheckiego, to jego nazwisko brzmiałoby Selim Mirza Juszeński Chazbijewicz.
Kandydat jest politologiem na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim. Uzyskał stopień doktora habilitowanego nauk humanistycznych. Prace naukowe poświęcił m.in. ideologiom muzułmanów polskich XX wieku oraz walce Tatarów krymskich o zachowanie tożsamości narodowej. W latach 1997-2007 współprzewodniczył Radzie Wspólnej Katolików i Muzułmanów. Jest publicystą i poetą. Uczestniczy w pracach komitetu programowego Ruchu im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Dzięki pamięci
Tak jak w wyborach do Sejmu, również na listach wyborczych do izby wyższej znajdą się osoby związane z ofiarami katastrofy smoleńskiej.
Zuzanna Kurtyka, wdowa po tragicznie zmarłym szefie Instytutu Pamięci Narodowej, będzie walczyć o fotel senatora w Krakowie z listy PiS. Z kolei na Podkarpaciu ponownie o mandat senatorski walczy wdowa po zmarłym w katastrofie smoleńskiej senatorze Stanisławie Zającu, Alicja Zając. Do Senatu weszła już wcześniej w wyborach uzupełniających po śmierci męża. Jest kandydatką PiS w okręgu obejmującym powiaty: brzozowski, jasielski, krośnieński i Krosno.
W tym samym okręgu wystartują też prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc i były wiceminister obrony narodowej Romuald Szeremietiew. 71-letni Ferenc kandyduje w okręgu obejmującym powiaty: łańcucki, rzeszowski i Rzeszów. Jest trzecią kadencje prezydentem Rzeszowa. Wcześniej był m.in. posłem SLD i prezesem największej rzeszowskiej spółdzielni mieszkaniowej. Kandyduje z Komitetu Wyborczego Wyborców Tadeusza Ferenca "Rozwój Podkarpacia", wspiera go SLD.
Natomiast Szeremietiew, który zarejestrował własny komitet, o mandat ubiega się w okręgu wyborczym obejmującym powiaty: leżajski, niżański, stalowowolski, tarnobrzeski i Tarnobrzeg. Pracuje w stalowowolskiej filii KUL.
Polityczny niebyt
Na listach nie zabraknie też innych osób, które chcą do polityki wrócić. W okręgu grudziądzkim o mandat senatora ubiegać będzie się tez Jacek Janiszewski (Komitet Wyborczy Wyborców Jacka Janiszewskiego), który był ministrem rolnictwa w rządzie Jerzego Buzka i posłem III kadencji. W 2001 r. miał wystartować w okręgu toruńsko-włocławskim z listy PO do Sejmu, ale ostatecznie został skreślony z listy w związku z wydarzeniami na prawyborach w Toruniu, których wyniki zostały unieważnione.
W głosowaniu wówczas brało udział wiele osób pod wypływem alkoholu, które deklarowały się właśnie jako zwolennicy Janiszewskiego. Ówcześni liderzy PO - Andrzej Olechowski, Maciej Płażyński i Donald Tusk - uznali wówczas, że Janiszewski nie może znaleźć się na liście, gdyż "naruszył dobre obyczaje".
Po rozstaniu się z polityką Janiszewski zajął się doradzeniem firmom. Jest założycielem i przewodniczącym Rady Programowej Stowarzyszenia "Integracja i Współpraca", która m.in. organizuje co roku fora gospodarcze w Toruniu, w których uczestniczą przedstawiciele świata biznesu, finansów, nauki i polityki, zarówno z prawicy, jak i lewicy.
Zmiany w przedbiegach
W Wielkopolsce sensacją stała się rezygnacja ze startu w wyborach do Senatu dotychczasowego pilskiego senatora Henryka Stokłosy, który powiedział, że "etap polityki ma już za sobą". Stokłosa w 1989 roku uzyskał mandat w Senacie pierwszej kadencji, gdzie był jedynym senatorem bez poparcia Solidarności. Startował z powodzeniem w wyborach w 1991, 1993, 1997 i 2001 r. Został też senatorem po wyborach uzupełniających do Senatu w lutym 2011 roku z okręgu północno-zachodniej Wielkopolski. W międzyczasie był ścigany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania za przestępstwa korupcyjne, zatrzymany i aresztowany w 2008 r., zwolniony został za poręczeniem majątkowym.
Ciekawe jest też, że świętokrzyski senator PO Michał Okła w dążeniu do reelekcji powołał własny komitet wyborczy, ponieważ mimo "namaszczenia" przez regionalną strukturę partii nie doczekał się "błogosławieństwa" dla swojej kandydatury od centrali. Okła przewodził na początku tej kadencji świętokrzyskiej PO, ale popadł w niełaskę; m.in. po tym, jak w polemice z regionalnymi oponentami z PiS niefortunnie wyraził opinię, że dzięki opóźnieniu budowy drogi ekspresowej z Kielc do Morawicy, "nie dojdzie do paraliżu komunikacyjnego w Kielcach, który groziłby przy równoczesnym prowadzeniu prac na wszystkich arteriach wylotowych z miasta".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24