"Bardzo ważne jest, żeby z takimi komunikatami nie zostawiać dzieci samych"

Dziecko z telefonem (zdj. ilustracyjne)
Justyna Suchecka o tym, jak rozmawiać z dziećmi i młodzieżą o dronach nad Polską
Źródło: TVN24
Dla niektórych dzieci alert o rosyjskich dronach nad Polską był pierwszym, jaki dostały w życiu. - Te najmłodsze mogą nawet potrzebować informacji o tym, czym jest dron, a te najstarsze potrzebują jasnych sygnałów, co się dzieje wtedy w Polsce, kto dba o ich bezpieczeństwo, jak działa NATO - mówiła w TVN24 Justyna Suchecka. Dziennikarka tvn24.pl tłumaczyła, jak rozmawiać z młodszymi o sytuacjach kryzysowych.

W nocy z wtorku na środę, gdy trwał atak Rosji na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez rosyjskie drony. Część z nich została zestrzelona. Wiele dzieci usłyszało informacje o rosyjskich dronach nad Polską, bo te zdominowały media tradycyjne i społecznościowe. Do tego część dzieci posiadająca telefony komórkowe otrzymała alerty RCB: "Uwaga! W związku z operacją neutralizacji obiektów, które naruszyły granicę RP, informuj służby o dronach lub miejscach ich upadku. Nie zbliżaj się do nich". Dziennikarka tvn24.pl Justyna Suchecka przygotowała poradnik, jak rozmawiać z dziećmi i młodzieżą o dronach nad Polską.

Na co jesteśmy w stanie przygotować dzieci?

- Jest ileś wariantów, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Nie wiemy, kiedy takie smsy przyjdą, jakiej będą treści, ale to, co jesteśmy w stanie zaplanować, na co jesteśmy w stanie przygotować dzieci, to sam fakt, czym te alerty RCB są - mówiła Justyna Suchecka w sobotę w programie "Wstajesz i weekend" na antenie TVN24.

Zwróciła uwagę, że są takie miejsca i takie dzieci, dla których ten alert był pierwszym, jaki dostały w życiu, inne kojarzyły takie alerty wyłącznie z informacjami pogodowymi.

- Dzieci muszą wiedzieć, że taki komunikat to jest komunikat po pierwsze, do którego trzeba się zastosować, po drugie, jeżeli budzi ich niepokój to żeby natychmiast z tym komunikatem zwróciły się do kogoś dorosłego - mówiła dziennikarka.

Zauważyła, że "sytuacja, z którą mieliśmy do czynienia ostatnio, to była sytuacja szkolna". - Większość dzieci, które dostały alert RCB, była na pierwszej lekcji czy w świetlicy, już nie miały rodziców pod ręką - zaznaczyła Suchecka. Jak dodała, tutaj bardzo dużą rolę odgrywają nauczyciele, którzy "też prawdopodobnie byli tymi alertami zaskoczeni".

Dostosuj komunikat do wieku dziecka

Dziennikarka wskazała na potrzebę przekazywania komunikatów adekwatnie do wieku dziecka. - Te najmłodsze dzieci mogą nawet potrzebować informacji o tym, czym jest dron, a te najstarsze potrzebują jasnych sygnałów, co się dzieje wtedy w Polsce, kto dba o ich bezpieczeństwo, jak działa NATO - tłumaczyła.

Suchecka podkreśliła, że "bardzo ważne jest, żeby z takimi komunikatami nie zostawiać dzieci samych". - Nie mówić im, że wszystko będzie dobrze, ale mówić jakie są fakty, że ktoś dba o nasze bezpieczeństwo, że takie wiadomości mają służyć temu, żeby one były bezpieczne - powiedziała, dodając, że ważne jest także, by nie umniejszać tego, że dzieci się boją lub są zestresowane.

Więcej o tym, jak rozmawiać z dziećmi o sytuacjach kryzysowych znajdziesz w tekście Justyny Sucheckiej w TVN24 Plus:

Czytaj także: