- W tym przypadku premier Donald Tusk absolutnie miał podstawę prawną, żeby dokonać uchylenia kontrasygnaty - tak o ruchu szefa rządu mówił w "Kropce nad i" w TVN24 minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar. Wskazywał, że to był "jedyny moment, kiedy to można zrobić".
Premier Donald Tusk przekazał w mediach społecznościowych, że "w oparciu o skargę sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego podjął decyzję o uchyleniu kontrasygnaty". Chodzi o krytykowaną między innymi przez część środowisk prawniczych kontrasygnatę premiera pod postanowieniem prezydenta, na mocy którego sędzia Krzysztof Wesołowski, powołany do Izby Cywilnej SN w marcu 2022 roku (do SN wyłoniony przez KRS w procedurze zmienionej w czasach rządów PiS) - został wyznaczony na przewodniczącego zgromadzenia Izby Cywilnej SN. Pod koniec sierpnia premier Tusk stwierdził, że kontrasygnata pod tym aktem była błędem.
Na wtorek, 10 września, zaplanowane jest Zgromadzenie Sędziów Izby Cywilnej SN, na którym mają być wyłonieni kandydaci na prezesa, którzy zostaną potem przedstawieni prezydentowi.
Jeszcze przed ogłoszeniem w poniedziałek decyzji premiera dwóch sędziów Izby Cywilnej SN zaskarżyło do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie tę kontrasygnatę Tuska.
Bodnar: teraz można było dokonać tej korekty
O decyzji premiera mówił w "Kropce nad i" w TVN24 minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar. Odniósł się m.in. do zarzutów podnoszonych przez część prawników, że premier nie mógł podjąć takich działań.
Bodnar wskazywał w TVN24, że kluczowe dla sprawy było złożenie przez dwóch sędziów Sądu Najwyższego skargi do sądu administracyjnego. - Jeżeli te skargi dotyczą właśnie treści aktu administracyjnego, w tym przypadku kontrasygnaty, która została złożona przez pana premiera, to do czasu, do kiedy ta kontrasygnata się nie zmaterializuje - czyli nie (został) uruchomiony proces wyboru prezesa Izby Cywilnej (SN - red.) - można dokonać korekty - wskazywał minister.
- I jak rozumiem, pan premier taką decyzję podjął w trybie bodajże artykułu 54 Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi - dodał.
CZYTAJ TEŻ: Profesor Zoll: kontrasygnata była niepotrzebna
§ 3 Organ, którego działanie, bezczynność lub przewlekłe prowadzenie postępowania zaskarżono, może w zakresie swojej właściwości uwzględnić skargę w całości w terminie trzydziestu dni od dnia jej otrzymania. W przypadku skargi na decyzję, uwzględniając skargę w całości, organ uchyla zaskarżoną decyzję i wydaje nową decyzję. Uwzględniając skargę, organ stwierdza jednocześnie, czy działanie, bezczynność lub przewlekłe prowadzenie postępowania miały miejsce bez podstawy prawnej albo z rażącym naruszeniem prawa. Przepis § 2 stosuje się odpowiednio.
Bodnar: premier miał podstawę prawną, żeby takiej decyzji dokonać
Dopytywany, czemu premier nie poczekał ma decyzję sądu w sprawie złożonej skargi, Bodnar odpowiedział, że "ten jedyny moment, kiedy to można zrobić (uchylić kontrasygnatę - red.), to zanim ta kontrasygnata się zmaterializuje". - Ona się zmaterializuje wtedy, kiedy dojdzie do procesu wyboru prezesa izby (w Sądzie Najwyższym - red.) - dodał.
- Uważam, że w tym przypadku premier absolutnie miał podstawę prawną, żeby takiej decyzji dokonać i uchronić to, że ten wybór prezesa Izby Cywilnej nastąpi w ciągu najbliższych dni - dodał.
Według Bodnara "jeśli zgromadzenie izby się odbędzie bez kontrasygnaty premiera, to będzie dotknięte wadą prawną i trudno będzie mówić o tym, że nowa osoba wybrana na to stanowisko będzie legalnie wybranym prezesem Izby Cywilnej".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Radek Pietruszka/PAP