Między byłym i obecnym premierem doszło do zdalnej wymiany zdań. Lider PO Donald Tusk w opublikowanym w mediach społecznościowych spocie skrytykował Mateusza Morawieckiego, wytykając mu wysokie podwyżki cen gazu. Szef rządu nagrał odpowiedź, w której zasugerował, że winnych obecnej sytuacji należy szukać w Brukseli. Tusk odniósł się do tego nagrania w sobotę, w dyskusji na Twitterze. - To było dla mnie bardzo przykre zaskoczenie - skomentował nagranie Morawieckiego.
W niedzielę gościem Faktów po Faktach o godzinie 19.20 będzie Donald Tusk.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zamieścił w czwartek w mediach społecznościowych krótkie nagranie, w którym skrytykował podwyżki cen gazu. - Czy wyście powariowali? - pytał polityków Prawa i Sprawiedliwości.
- Dotarły do nas informacje ze wspólnot mieszkaniowych, ze współdzieli mieszkaniowych, jak naprawdę będą wyglądały rachunki gazowe u tysięcy polskich rodzin. I tak wszyscy cierpimy w Polsce, bo jest ta podwyżka gazowa ponad 50 procent dla każdego gospodarstwa. Ale okazało się, że oni przygotowali taką koszmarną ustawę, że w tysiącach polskich domów to będą podwyżki o kilkaset procent - mówił Donald Tusk na nagraniu, opublikowanym na jego profilu na Twitterze.
W odpowiedzi na te zarzuty premier Morawiecki nagrał własne wideo, które zamieścił na Facebooku.
- Pan zwraca uwagę na wysoką inflację i wysokie ceny energii, ale prawda jest taka, że to są problemy, którym można zaradzić u źródła, a dokładnie - wpływając na decydentów odpowiedzialnych za obecny kryzys energetyczny - stwierdził szef rządu. - Wiem jednak, że od twardych negocjacji na europejskim forum niektórzy wolą poklepywanie po plecach. Dlatego specjalnie dla pana przygotowałem listy, które we własnym imieniu może pan przekazać wskazanym adresatom - dodał.
"Bardzo przykre zaskoczenie"
Nagranie z odpowiedzią Morawieckiego Tusk skomentował w sobotę w mediach społecznościowych. Były premier odniósł się do tego w czasie dyskusji na Twitterze, w pokoju utworzonym przez posłankę PO Kingę Gajewską, w czasie dyskusji z internautami poświęconej między innymi podwyżkom cen w Polsce i politycznym planom opozycji.
- To było dla mnie bardzo przykre zaskoczenie, że pozwolił sobie na nakręcenie filmiku z niezbyt mądrymi dowcipami, czyli z tymi listami, które podpisał moim imieniem i nazwiskiem - powiedział były premier, nawiązując do nagrania Morawieckiego.
- Ale każdy ma takie poczucie humoru i sposób ekspresji, jaki sobie wypracował - dodał. Ocenił, że szef rządu "nie zauważył istoty problemu". - To nie jest kwestia tego, kto sobie błyskotliwiej dokuczy. Problem jest bardzo konkretny i wymaga jego interwencji - powiedział Tusk. - Mój apel był bardzo prosty. Oczekiwałem, że premier bardzo wyraźnie powie, że ci ludzie nie zapłacą po tysiąc, tysiąc pięćset złotych rachunku za gaz za styczeń, więc szczerze powiedziawszy to, że odpowiedzią premiera Morawieckiego na dramat tysięcy ludzi jest próba takich heheszków w internecie, wydaje mi się bardzo niestosowne i bardzo niepokojące - dodał Tusk.
Według niego, wydaje się, że premier "ciągle nie wie, co tak naprawdę przygotował Polakom z tą ustawą gazową". Zapewnił, że PO ma gotowy projekt ustawy, która ma poprawić sytuację i wyraził nadzieję, że w poniedziałek znajdzie się on w Sejmie i być może także na biurku premiera.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24