"Mamy bardzo niechlubną statystykę". Co powinno się zmienić?

Polscy kierowcy przekraczają prędkość (zdjęcie ilustracyjne)
Dąbrowska-Lorenc: 80 procent polskich kierowców w obszarze zabudowanym przekracza prędkość
Źródło: TVN24
80 procent polskich kierowców w obszarze zabudowanym przekracza prędkość - przekazała Kierownik Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w ITS Maria Dąbrowska-Lorenc. Podczas debaty "Uwaga - pirat!" w TVN24+ jej goście rozmawiali o bezpieczeństwie na drogach i potrzebnych zmianach.

We wtorek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego. Zaproponowane przez resort sprawiedliwości zmiany zakładają między innymi wyższe kary za brawurową, niebezpieczną jazdę, a recydywiści i posiadacze wielokrotnych zakazów prowadzenia pojazdów mają zostać wyeliminowani z udziału w ruchu drogowym.

Mimo że policja alarmuje, że to nadmierna prędkość jest główną przyczyną wypadków, a na polskich drogach praktycznie każdego dnia giną ludzie - w internecie wciąż regularne kierowcy publikują nagrania, chwaląc się brawurową jazdą.

O bezpieczeństwie na drogach i potrzebie zmian rozmawiali w środę podczas debaty "Uwaga - Pirat!" w TVN24+ Dagmara Kaczmarek-Szałkow i jej goście.

ZOBACZ CAŁĄ DEBATĘ W TVN24+: Dane są szokujące. Tylu kierowców w Polsce przekracza prędkość

OGLĄDAJ: Pędzą, są z siebie dumni. Potem "skutki są tragiczne"
pc

Pędzą, są z siebie dumni. Potem "skutki są tragiczne"

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

"Mamy bardzo niechlubną statystykę"

Zdaniem Kierownik Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Instytucie Transportu Samochodowego (ITS) Marii Dąbrowskiej-Lorenc "naszym problemem jest prędkość, którą przekraczamy". - 80 procent kierowców w obszarze zabudowanym przekracza prędkość. Jeżeli chcemy się porównać do Europy, to jest na przykład Belgia, gdzie jest to dużo - 60 procent. Jeżeli chodzi o Austrię - 40 procent, a Szwecja, gdzie jest bezpiecznie, to jest zaledwie 35 procent, czyli mamy bardzo niechlubną statystykę - oceniła.

Wypowiedź Dąbrowskiej-Lorenc skomentował wiceprezes Zarządu Partnerstwa dla Bezpieczeństwa Drogowe Leszek Wieciech, który zwrócił uwagę, że wspomniane 80 procent dotyczy kierowców na terytorium Polski. - Wystarczy, że przekroczą granice Niemiec, Słowacji, Szwajcarii i nagle tam, gdzie jest 50 (kilometrów na godzinę - red.), jadą 45 - powiedział.

Jego zdaniem powodem tego jest "stopień egzekucji przepisów prawa", który "w Polsce jest tragiczny". - Naprawdę nie musimy mieć policjanta na każdym rogu. Wystarczy wprowadzić automatyczny system pomiaru prędkości, wystarczy zlikwidować przepis o tym, że jak stoi radar, to jesteśmy o tym uprzedzani - wymieniał.

Wieciech: naprawdę nie musimy mieć policjanta na każdym rogu
Źródło: TVN24+

Szkolenie kierowców "powinno trwać dłużej"

Według Janusza Popiela, prezesa stowarzyszenia Alter Ego, "jeżeli chodzi o szkolenia kandydatów na kierujących, mamy całkowicie błędny system". - Obserwowałem to w Szwajcarii. Tam się uczy przepisów, uczy się prowadzenia pojazdów, ale czego przede wszystkim się uczy? Możliwości powstania stanu zagrożenia. Widzisz, że przed tobą świeci się jezdnia, zwolnij, bo możesz wpaść w poślizg - tłumaczył.

Dąbrowska-Lorenc przypomniała wtedy, że celem szkolenia kierowców jest przygotowanie kandydata do bezpiecznego uczestnictwa w ruchu drogowym. - Szkolenie zamknięte w iluś tam godzinach nie spełni tych oczekiwań i dlatego mówi się o tym, że współczesne szkolenie, żeby przygotować dobrze tego kandydata, powinno trwać dłużej - oceniła.

Zwróciła również uwagę na pomysł wcześniejszego uczenia się jazdy samochodem pod nadzorem osoby dorosłej, na przykład już w wieku 16 lat.

OGLĄDAJ: Okaleczone życie
pc

Okaleczone życie

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: