"Nie będę małpą w cyrku Michała Szczerby" - napisał Daniel Obajtek dzień przed jego planowanym przesłuchaniem na komisji śledczej do spraw afery wizowej. Były prezes Orlenu pisze też, że nie został skutecznie wezwany. Policja informowała, że kilkukrotnie podejmowała próby wręczenia mu wezwania na komisję.
W poniedziałek rano Daniel Obajtek kolejny raz odniósł się do sprawy swojego wezwania przed komisję śledczą do spraw afery wizowej. We wtorek komisja chce pytać go o zatrudnianie obcokrajowców przy inwestycji spółki - Olefiny III. To inwestycja Orlenu za 25 miliardów złotych, ogłaszana jako największy zakład petrochemiczny w Europie. Przy budowie pracuje kilka tysięcy osób, głównie z zagranicy.
Komisja śledcza wizowa bada nadużycia, zaniedbania i zaniechania w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców w Polsce w okresie od 12 listopada 2019 do 20 listopada 2023 roku.
Zobacz także: Obajtek i Morawiecki wezwani na przesłuchania
Szef komisji Michał Szczerba (KO) w niedzielę na platformie X zamieścił kopię wezwania Obajtka oraz skany z Prokuratury Krajowej, CBA oraz Komendy Powiatowej Policji w Myślenicach mówiące o tym, że wezwania byłemu szefowi Orlenu nie udało się dostarczyć. Nie zastano go pod kilkoma adresami.
Czytaj też: Policjantom nie udało się dostarczyć Danielowi Obajtkowi wezwania. "Kilkakrotnie podjęliśmy próby"
"Nie będę małpą w cyrku Michała Szczerby. Nie dacie sobie zrobić na mnie kampanii, która i tak w wydaniu KO jest beznadziejna. Z wizami mam tyle wspólnego, co z pyłem na Marsie" - napisał Obajtek na platformie X.
Nie będę małpą w cyrku @MichalSzczerba. Nie dacie sobie zrobić na mnie kampanii, która i tak w wydaniu KO jest beznadziejna.
— Daniel Obajtek (@DanielObajtek) May 27, 2024
Z wizami mam tyle wspólnego co z pyłem na Marsie. Na dowód załączam wypowiedź dyrektora operacyjnego, Jakuba Zgorzelskiego z konsorcjum, które realizuje… pic.twitter.com/8RvwxeZARE
Obajtek "do dyspozycji po wyborach"
Do wpisu Obajtek załączył oświadczenie. "Jestem człowiekiem, który szanuje organy państwa i polskie prawo, w tym działające komisje sejmowe. Przed oblicze komisji śledczej, mimo medialnych doniesień, nie zostałem jednak skutecznie wezwany" - czytamy w oświadczeniu, który Obajtek opublikował na platformie X.
Napisał, że "zgodnie z ustawą o komisji, pisma doręcza się za pokwitowaniem odbioru osobiście do rąk adresata", a "taka sytuacja nie miała miejsca".
"Obecnie prowadzę kampanię do Parlamentu Europejskiego jako lider listy PiS na Podkarpaciu. Wezwanie mnie przed oblicze komisji na półtora tygodnia przed ciszą wyborczą traktuję jako element gry politycznej i próbę zohydzenia mojej osoby" - podano w oświadczeniu.
"Jako człowiek szanujący polski prawo, będę do dyspozycji komisji śledczej już po wyborach. Wierzę, że wtedy członkowie komisji łatwiej skoncentrują się na kwestiach merytorycznych" - dodano.
Dołączył także zrzut ekranu z wywiadu udzielonego przez dyrektora operacyjnego Jakuba Zgorzelskiego z Hyundai Engineering Tecnicas Reunidas, który ma być "dowodem" na to, że Obajtek z wizami nie miał nic wspólnego.
Inwestycja Orlenu za miliardy. Olefiny III pod Płockiem
Inwestycja Orlenu za 25 miliardów złotych, czyli budowa kompleksu Olefiny III pod Płockiem jest realizowana głównie przez koreańskiego wykonawcę. Była ogłaszana jako największy zakład petrochemiczny w Europie. Przy budowie pracuje kilka tysięcy osób, głównie z zagranicy.
W budowę petrochemii dla Orlenu zaangażowane są całe łańcuchy różnie powiązanych firm. Głównym wykonawcą budowy jest koreańska spółka Hyundai Engineering. Ta z kolei korzysta z usług wielu podwykonawców. Pracowników dla co najmniej jednej firmy podwykonawczej rekrutuje koreańska agencja pracy. Ta sama, która zwerbowała Libina i Balu - bohaterów reportaż "Uwagi!" TVN - do pracy na budowie inwestycji Orlenu.
Zobacz też: "Mieszkaliśmy w warunkach, które nie nadawały się dla ludzi". Opowiadają o pracy przy inwestycji Orlenu
Źródło: tvn24.pl