Była w ciąży bliźniaczej, zmarła w szpitalu. Ginekolożka: taka ciąża wymaga wzmożonego nadzoru

Źródło:
TVN24 Katowice
Ginekolożka pyta, dlaczego pacjentka została przeniesiona na oddział neurologiczny
Ginekolożka pyta, dlaczego pacjentka została przeniesiona na oddział neurologicznyTVN24
wideo 2/6
Ginekolożka pyta, dlaczego pacjentka została przeniesiona na oddział neurologicznyTVN24

37-letnia Agnieszka była w pierwszym trymestrze ciąży bliźniaczej. 23 grudnia obumarło jej pierwsze dziecko, 29 grudnia drugie. W tym czasie była w szpitalu wojewódzkim w Częstochowie, który doprowadził u pacjentki do poronienia 31 grudnia. Ostatecznie zmarła po kilkudziesięciu dniach hospitalizacji. Ginekolożka Anna Parzyńska pytała na antenie TVN24, dlaczego pacjentka trafiła na oddział neurologiczny.

37-letnia Agnieszka z Częstochowy była w pierwszym trymestrze bliźniaczej ciąży. Zmarła 25 stycznia niespełna miesiąc po obumarciu obu płodów.

Po doniesieniach medialnych, w środę Prokuratura Okręgowa w Częstochowie wszczęła śledztwo, które dotyczy narażenia 37-letniej kobiety w ciąży bliźniaczej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu oraz nieumyślne spowodowanie jej śmierci. Jak poinformował w środę rzecznik częstochowskiej prokuratury Tomasz Ozimek, postępowanie będzie obejmowało zbadanie procesu hospitalizacji kobiety w Miejskim Szpitalu Zespolonym w Częstochowie, Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Częstochowie oraz w szpitalu w podczęstochowskiej Blachowni - ze wstępnych ustaleń wynika, że od grudnia do stycznia kobieta była w tych trzech placówkach. 

Prokuratora wszczęła śledztwo w sprawie śmierci 37-letniej Agnieszki w bliźniaczej ciąży
Prokuratora wszczęła śledztwo w sprawie śmierci 37-letniej Agnieszki w bliźniaczej ciąży

Pierwszy szpital - nic nie wskazuje na powikłania

Jak powiedział nam dyrektor szpitala miejskiego w Częstochowie Waldemar Konieczny, gdzie kobieta była hospitalizowana kilka dni - do 3 grudnia zeszłego roku – pacjentka była po trzech cięciach cesarskich i zgłaszała "różne dolegliwości, ale typowe w przebiegu ciąży". - Podczas pobytu u nas w szpitalu nic nie wskazywało na powikłania, czy żeby przebieg dalszy tej ciąży był tak niekorzystny - mówił. Wedle wiedzy Koniecznego, pani Agnieszka opuściła jego szpital w stanie ogólnie dobrym, z zaleceniami dalszego leczenia i kontroli w poradni patologii ciąży. - Oba płody były żywe - podkreślił dyrektor.

Z pierwszego szpitala Agnieszka wyszła w stanie ogólnie dobrym
Z pierwszego szpitala Agnieszka wyszła w stanie ogólnie dobrymTVN24

Drugi szpital - śmierć pierwszego płodu

6 grudnia kobieta trafiła na oddział ginekologiczny szpitala wojewódzkiego w Częstochowie. Z wydanego przez lecznicę oświadczenia nie dowiadujemy się, dlaczego. 13 grudnia opuściła ten oddział. Po tygodniu tam wróciła - był 21 grudnia.

23 grudnia nastąpiło obumarcie jednego z płodów. "Przyjęte zostało stanowisko wyczekujące z uwagi na to, ze była szansa, aby uratować drugie dziecko" - poinformował szpital w oświadczeniu.

Kamila Ferenc, prawniczka Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny i Fundacji Przeciw Kulturze Gwałtu zapytała na Twitterze szpital, dlaczego polscy lekarze nie wykonują aborcji selektywnej w ciążach bliźniaczych?

Lecznica nie odniosła się do tego w swoim oświadczeniu.

Oświadczenie szpitala ws. śmierci 37-letniej ciężarnejWojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Najświętszej Maryi Panny

Ginekolożka: taka ciąża wymaga wzmożonego nadzoru

- Takie postępowanie jest z punktu widzenia medycznego prawidłowe, zgodne z aktualną wiedzą medyczną. Wiele ciąż, które początkowo są bliźniacze, kończą się porodem jednego płodu, ponieważ są to ciąże wysokiego ryzyka. Niestety w każdym etapie, zarówno w pierwszym, drugim, jak i trzecim trymestrze może dojść do obumarcia płodu. Z punktu widzenia medycznego kontynuacja ciąży jest postępowaniem rutynowym - powiedziała, w czwartek na antenie TVN24, ginekolożka Anna Parzyńska, autorka bloga Doctor Ashtanga, która pracuje w Pododdziale Medycyny Płodowej oraz w Poradni Badań Prenatalnych w Szpitalu Bielańskim w Warszawie i prowadzi kursy dla lekarzy specjalizujących się w dziedzinie położnictwa i ginekologii w Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego.

- Oczywiście taka ciąża wymaga wzmożonego nadzoru (…), aby pacjentkę bezpiecznie doprowadzić do porodu i zaopiekować się płodem, który pozostaje wewnątrz w macicy - podkreślała lekarka.

Jak wskazywała, należy monitorować stan zdrowia pacjentki i adekwatnie reagować. Sprawdzać temperaturę ciała i ciśnienie, pytać pacjentkę jak się czuje. Parzyńska podkreślała, że zagrożeniem dla takiej ciężarnej może być infekcja wewnątrzmaciczna, dlatego ważny jest monitoring czynników stanu zapalnego (CRP). I dodawała, że zwiększa się także ryzyko powikłań zakrzepowo-zatorowych, które jest wysokie już w samej ciąży.

Według oświadczenia szpitala, wykonano wiele konsultacji (hematologiczną, psychiatryczną, chirurgiczną, psychologiczną, gastroenterologiczną i neurologiczną) oraz badań (USG ginekologiczno-położnicze, dwa wymazy w kierunku SARS-CoV-2 z wynikiem ujemnym, 13 razy CRP).

37-letnia Agnieszka straciła ciążę bliźniaczą w szpitalu wojewódzkim w CzęstochowieTVN24

Śmierć drugiego płodu w tym samym szpitalu

29 grudnia – wedle apelu rodziny pani Agnieszki, wystosowanego na Facebooku – zmarł drugi bliźniak. Bliscy kobiety mają pretensje do szpitala, że najpierw "Agnieszka nosiła w swoim łonie martwe dziecko przez kolejne 7 dni", a potem "ręcznego wydobycia płodów dokonano po następnych 2 dniach".

Z oświadczenia szpitala wynika, że 31 grudnia "stało się możliwe wykonanie poronienia", czyli dwa dni po śmierci drugiego dziecka. W innym miejscu czytamy, że zastosowano indukcję mechaniczną i farmakologiczną, która nie przyniosła efektu (rozwarcia szyjki i skurczów macicy). I niżej: "ostatecznie wykonana została indukcja farmakologiczna i mechaniczna poronienia, która trwała dwa dni".

Szpital podaje, że 31 grudnia stężenie CRP pacjentki wynosiło 66,50mg/1 i było wtedy najwyższe podczas całej hospitalizacji, następnie zaczęło spadać.

Ginekolożka Anna Parzyńska podkreśliła, że nie znalazła w oświadczeniu szpitala uzasadnienia, dlaczego pacjentka była dalej hospitalizowana, w dodatku na oddziale neurologii.

- Dla mnie to jedna wielka zagadka. Nigdzie nie jest napisane, z jakimi objawami trafiła na oddział neurologiczny, dlaczego została tam przeniesiona - mówiła na antenie TVN24.

Spadkowa tendencja CRP dla niej jako lekarki oznacza poprawę zdrowia.

"Nie jest to rutynowe działanie po zabiegu zakończenia ciąży"

- Ani w apelu rodziny, ani w oświadczeniu szpitala nie jest napisane, jak wyglądał pobyt pacjentki na oddziale neurologicznym, a to są praktycznie trzy tygodnie. Dlaczego ta pacjentka została przeniesiona na oddział neurologii – pytała Parzyńska na antenie.

- Nie jest to rutynowe działanie po zabiegu zakończenia ciąży. Z reguły pacjentki wypisywane są do domu. Ta pacjentka z jakiegoś powodu wymagała dalszej hospitalizacji i to nie na oddziale ginekologicznym, tylko neurologicznym. Stąd pytanie, co się wydarzyło - podkreślała lekarka.

Dziennikarz TVN24 dopytywał, w jakich sytuacjach pacjentki po terminacji ciąży trafiają na oddzial neurologiczny.

Parzyńska odpowiedziała, że ona takiej pacjentki - w swojej praktyce - nie miała. - Nie wiem, czy ta pacjentka trafiła do szpitala jako zdrowa, czy miała dodatkowe schorzenia, w jaki sposób doszło do powikłań. Zwiększone ryzyko zakrzepowo-zatorowe może prowadzić do udaru, a udar jest stanem neurologicznym, który wymaga dalszego postępowania w ramach oddziału neurologicznego. To są tylko moje domysły - podkreśliła ginekolożka.

37-letnia Agnieszka straciła ciążę bliźniaczą w szpitalu wojewódzkim w CzęstochowieTVN24

Śmierć Agnieszki w trzecim szpitalu

"Pacjentka przebywała również na oddziale neurologii" - czytamy w oświadczeniu szpitala. Nie dowiadujemy się, od kiedy i jak długo. Dalej szpital podaje, że 23 stycznia nastąpiło nagłe pogorszenie jej stanu zdrowia (duszność, spadek saturacji). Pacjentkę zaintubowano. W badaniach stwierdzono "cechy zatorowości płucnej i zmiany zapalne". Kolejny test na koronawirusa dał wynik pozytywny. Stan pacjentki pogarszał się.

Rzeczniczka szpitala w Blachowni o śmierci 37-letniej pacjentki
Rzeczniczka szpitala w Blachowni o śmierci 37-letniej pacjentkiTVN24

24 stycznia w nocy Agnieszkę przetransportowano do szpitala w Blachowni - tego faktu częstochowski szpital nie odnotował w oświadczeniu. - Trafiła do nas w stanie krytycznym - powiedziała nam Marta Bełza, rzeczniczka szpitala w Blachowni. Z uwagi na tajemnicę lekarską nie udzieliła szczegółowszych informacji.

25 stycznia Agnieszka zmarła. Osierociła troje dzieci.

Autorka/Autor:mag/ tam

Źródło: TVN24 Katowice

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

W ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu w Niemczech zginęło pięć osób, a ponad 200 jest rannych - poinformował w sobotę po południu kanclerz Niemiec Olaf Scholz.

Pięć osób zginęło w ataku na jarmark. Ponad 200 jest rannych

Pięć osób zginęło w ataku na jarmark. Ponad 200 jest rannych

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl, Reuters

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz przyjechał do Magdeburga, gdzie w piątek doszło do zamachu na jarmarku bożonarodzeniowym. - Nie ma bardziej pokojowego i piękniejszego miejsca niż jarmark świąteczny. Ludzie zbierają się na nim kilka dni przed świętami, żeby pobyć ze sobą i poświętować. Dlatego jest to straszliwy czyn - powiedział.

Kanclerz przyjechał do Magdebruga. "Żeby okazać solidarność całego kraju" po zamachu

Kanclerz przyjechał do Magdebruga. "Żeby okazać solidarność całego kraju" po zamachu

Źródło:
TVN24

Premier Donald Tusk nawiązał do piątkowego zamachu na jarmarku świątecznym w Magdeburgu i zwrócił się z apelem do prezydenta oraz Prawa i Sprawiedliwości. Napisał, że oczekuje "poparcia rządowego pakietu zaostrzającego prawo wizowe i azylowe". "Państwo odzyskuje właśnie kontrolę nad granicami i migracją po latach chaosu i korupcji, więc chociaż nie przeszkadzajcie" - dodał.

"Po ataku w Magdeburgu już dziś oczekuję jasnej deklaracji pana prezydenta Dudy"

"Po ataku w Magdeburgu już dziś oczekuję jasnej deklaracji pana prezydenta Dudy"

Źródło:
TVN24

We wsi Kniażyce koło Przemyśla (Podkarpackie) padły strzały, ranny został mężczyzna. Trwa policyjna obława za napastnikami. Funkcjonariusze kontrolują w Przemyślu wjeżdżające i wyjeżdżające samochody.

Padły strzały, ranny został mężczyzna. Trwa policyjna obława

Padły strzały, ranny został mężczyzna. Trwa policyjna obława

Źródło:
tvn24.pl

Ruszyła rozbiórka kamienicy przy Łuckiej 8. Na miejsce wezwano policję, bo według konserwatora zabytków, prace odbywają się nielegalnie. Budynek został jesienią wykreślony z rejestru zabytków, ale trwa postępowanie o objęcie ochroną konserwatorską jego murów obwodowych.

Rozbierają kamienicę przy Łuckiej. Konserwator zabytków wezwał policję. "Nielegalne prace"

Rozbierają kamienicę przy Łuckiej. Konserwator zabytków wezwał policję. "Nielegalne prace"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zgoda na azyl polityczny dla posła PiS, byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego wpisuje się w szerszy kontekst różnych działań premiera Węgier Viktora Orbana, których wspólnym mianownikiem jest gra na nosie Unii Europejskiej - mówiła w TVN24 Anna Gielewska z portali vsquare.org oraz Frontstory.pl.

Orban "prowadzi niebezpieczną grę". Zgoda na azyl dla Romanowskiego "wpisuje się w kontekst"

Orban "prowadzi niebezpieczną grę". Zgoda na azyl dla Romanowskiego "wpisuje się w kontekst"

Źródło:
TVN24, PAP

W ministerstwie czuję się rzecznikiem polskich rolników. Nie wybaczę sobie, jeżeli dziś przy tych możliwościach, które mamy i przy tym dużym mandacie społecznym nie wyciśniemy z siebie 120 procent - mówił w "Jeden na jeden" wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak. Odniósł się do wypowiadanych wcześniej krytycznych komentarzy wobec organizacji pracy w resorcie i ministra Czesława Siekierskiego. - Od czasu, kiedy wypowiedziałem te słowa, nie miałem okazji, możliwości rozmowy z ministrem - poinformował. Dodał, że prosił o spotkanie i na nie czeka.

Kołodziejczak: namierzyłem szkodnika, sobotażystę w ministerstwie

Kołodziejczak: namierzyłem szkodnika, sobotażystę w ministerstwie

Źródło:
TVN24, PAP

Atak w Magdeburgu jest specyficzny, ponieważ profil tego potencjalnego sprawcy nie jest typowy - podkreślał analityk do spraw Niemiec z PISM Łukasz Jasiński. Pochodzący z Arabii Saudyjskiej kierowca, który wjechał w tłum na jarmarku, jest lekarzem legalnie mieszkającym w Niemczech, pracującym w klinice. - Prawdopodobnie stopniowo, być może w sposób niezauważony przez nikogo, radykalizował się - ocenił Jasiński. Według Agencji Reuters, saudyjskie władze miały ostrzegać wcześniej Niemcy przed mężczyzną, który publikował ekstremistyczne wpisy.

"Profil potencjalnego sprawcy nie jest typowy". Kim jest

"Profil potencjalnego sprawcy nie jest typowy". Kim jest

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24, Reuters

Prezydent USA Donald Trump dostanie zaproszenie na szczyt Inicjatywy Trójmorza, który odbędzie się pod koniec kwietnia w Warszawie - przekazał szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Mieszko Pawlak. Jak powiedział, Trump w 2017 roku wziął udział w takim spotkaniu, więc jego obecność na szczycie w przyszłym roku stanowiłaby "pewnego rodzaju klamrę".

Trump przyjedzie do Polski? Prezydencki minister: zaprosimy go na szczyt

Trump przyjedzie do Polski? Prezydencki minister: zaprosimy go na szczyt

Źródło:
PAP

Funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie zatrzymali kierującą, która używała świateł drogowych ostrzegając innych kierowców przed policyjną kontrolą. Kobieta nieświadomie w ten sposób ostrzegła także policjantów jadących nieoznakowanym radiowozem. Została ukarana mandatem.

Ostrzegała przed policją "mrugając" światłami, trafiła na nieoznakowany radiowóz

Ostrzegała przed policją "mrugając" światłami, trafiła na nieoznakowany radiowóz

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kapusta kwaszona jest równie dobra co kiszona, a owoce na susz mogą zawierać konserwanty - ostrzegają eksperci. Radzą też klientom, by nie kupowali produktów na Wigilię w pośpiechu i starannie czytali etykiety na opakowaniach.

Jak kupić dobre produkty na Wigilię? "Dwutlenek siarki jest stosowany w celu zachowania jasnej barwy"

Jak kupić dobre produkty na Wigilię? "Dwutlenek siarki jest stosowany w celu zachowania jasnej barwy"

Źródło:
PAP

Ekonomia jest bolesnym nauczycielem i to widać w różnych naszych badaniach, w których Polacy deklarują kupowanie mniejszej ilości żywności - stwierdził na antenie TVN24 dyrektor biura Federacji Polskich Banków Żywności Norbert Konarzewski. Dodał, że wśród społeczeństwa rośnie świadomość w kwestii marnowania żywności.

"W koszu na śmieci ląduje około 4-5 tysięcy złotych"

"W koszu na śmieci ląduje około 4-5 tysięcy złotych"

Źródło:
tvn24.pl

IMGW wydał prognozę zagrożeń. Wynika z niej, że w kolejnych dniach pojawią się obfite opady śniegu, a także oblodzenia. Na drogach i chodnikach zrobi się ślisko. Poza tym powieje silniejszy wiatr. Sprawdź, gdzie aura może być groźna.

Intensywny śnieg, lód i porywisty wiatr. Tu pogoda może stać się groźna

Intensywny śnieg, lód i porywisty wiatr. Tu pogoda może stać się groźna

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z Magdeburga w Niemczech, przedstawiające moment zatrzymania przez policję prawdopodobnego zamachowca, który wjechał w tłum ludzi podczas jarmarku bożonarodzeniowego. Widać na nim, jak mężczyzna leży na chodniku i jest otoczony przez grupę policjantów.

Moment zatrzymania prawdopodobnego zamachowca w Magdeburgu. Nagranie

Moment zatrzymania prawdopodobnego zamachowca w Magdeburgu. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl, CNN
Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W Krakowie przy ulicy Strzelców 20 grudnia zamknął się istniejący od 32 lat sklep spożywczy Alti. Mimo upływu czasu jego wystrój się nie zmieniał, co dla niektórych było wadą. Starsi klienci doceniali jednak wygodne położenie sklepu blisko bloków i miłą obsługę, z którą spędzali czas na rozmowach. - Jedna z klientek przyniosła wczoraj sernik w ramach podziękowań. A dzisiaj starsze małżeństwo przyniosło czekoladki i kawę dla każdego - mówi nam jedna z pracownic.

32 lata i koniec. Wzruszające gesty klientów w ostatnich dniach przed zamknięciem sklepu

32 lata i koniec. Wzruszające gesty klientów w ostatnich dniach przed zamknięciem sklepu

Źródło:
tvn24.pl

Naukowcy z organizacji Conservation International odkryli w peruwiańskiej Amazonii 27 nieznanych dotąd gatunków zwierząt. Najbardziej dziwacznymi są ryby z głowami przypominającymi "wielki, napuchnięty nos", a także wodno-lądowe myszy.

Ryby z "kluchowatymi głowami", pływające myszy

Ryby z "kluchowatymi głowami", pływające myszy

Źródło:
PAP, CNN

Policjanci ze Zgierza (Łódzkie) zatrzymali dwóch braci podejrzanych o pobicie mężczyzny w Strykowie. Napastnicy najpierw uszkodzili jego pojazd, a potem bili, kopali i grozili bronią. Obaj usłyszeli zarzuty.

Bili, kopali i grozili bronią

Bili, kopali i grozili bronią

Źródło:
tvn24.pl

Strażnicy graniczni na lotnisku w Krakowie-Balicach zatrzymali mężczyznę, który chciał lecieć do Manchesteru. Jak się okazało był poszukiwany za oszustwo metodą "na policjanta".

Poszukiwanego za oszustwo "na policjanta" zatrzymali na lotnisku

Poszukiwanego za oszustwo "na policjanta" zatrzymali na lotnisku

Źródło:
tvn24.pl

Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec poinformował w piątek o wynikach audytów w Rządowym Centrum Legislacji i instytutach podległych kancelarii premiera z czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości. - Zażądaliśmy zwrotu aż 63 milionów 800 tysięcy złotych przez instytucje, podmioty, które były obdzielane przez premiera Mateusza Morawieckiego środkami publicznymi - mówił szef KPRM.

"Zażądaliśmy zwrotu aż 63 milionów 800 tysięcy złotych"

"Zażądaliśmy zwrotu aż 63 milionów 800 tysięcy złotych"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Rząd Malezji zgodził się na wznowienie poszukiwań zaginionego dziesięć lat temu samolotu Malaysia Airlines o numerze MH370 - poinformował Reuters. Agencja zwróciła uwagę, że zniknięcie pasażerskiego boeinga z 239 osobami na pokładzie to "jedna z największych zagadek w historii lotnictwa".

"Jedna z największych lotniczych zagadek w historii" wciąż nierozwiązana. Podejmą kolejną próbę

"Jedna z największych lotniczych zagadek w historii" wciąż nierozwiązana. Podejmą kolejną próbę

Źródło:
Reuters, New York Times, CNN

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

W sobotę 21 grudnia o godzinie 10.20 rozpoczęła się astronomiczna zima. Kalendarzową przywitamy dzień później. Na zimowym niebie będzie można zobaczyć różne gwiazdy i ciekawe zjawiska astronomiczne.

Rozpoczęła się astronomiczna zima

Rozpoczęła się astronomiczna zima

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

Obraz Antona Graffa "Autoportret w wieku 72 lat" z 1808 roku, który zaginął w trakcie II wojny światowej, trafił do Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Dzieło zostało przekazane Polsce przez władze szwajcarskiego Winterthur.

Zaginął w czasie wojny, wrócił do Wrocławia

Zaginął w czasie wojny, wrócił do Wrocławia

Źródło:
PAP

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki został zapytany na konferencji prasowej, co sądzi o sprawie Marcina Romanowskiego i udzieleniu mu azylu politycznego na Węgrzech. - Nie uważam nic. Nie jest to sprawa, która budzi moje zainteresowanie - odpowiedział.

Nawrocki: o sprawie Romanowskiego nie uważam nic

Nawrocki: o sprawie Romanowskiego nie uważam nic

Źródło:
TVN24
Tusk. Wróg numer jeden Viktora Orbana

Tusk. Wróg numer jeden Viktora Orbana

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Marcin Romanowski - podejrzany w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości i ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania - korzysta z azylu politycznego na Węgrzech, udzielonego mu przez rząd Viktora Orbana. Mimo kontrowersji, polityk wciąż pobiera poselską pensję. Zajrzeliśmy do jego oświadczenia majątkowego, aby sprawdzić, co wiadomo o jego finansach.

Oto majątek Marcina Romanowskiego

Oto majątek Marcina Romanowskiego

Źródło:
tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ryszard Petru podpisał umowę zlecenie na pracę w Wigilię w jednym z warszawskich dyskontów - tak wynika z wpisu opublikowanego przez polityka koalicyjnego klubu Polski 2050 na platformie X. Petru wcześniej wypowiadał się przeciwko wprowadzeniu dodatkowego dnia wolnego 24 grudnia.

Petru zatrudnił się w dyskoncie. "Podpisałem umowę"

Petru zatrudnił się w dyskoncie. "Podpisałem umowę"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl